reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Listopadowe mamy 2022

U nas też spacer ogarnięty, ładna pogoda, choć 1 stopień. Jak długo robicie spacery? Ja mogę maks. 1 h, bo potem jest marudzenie o jedzenie... I w ogóle mam wrażenie, że czasami co godzinę karmię. To możliwe? Też tak macie? Może zależy, bo jak zrobi drzemkę na 2-3 h, to wtedy odstęp większy.

W ogóle córka przez jakiś czas na spacerze nie śpi, potem zaśnie na 20 min, potem się rozgląda i jak minie mniej więcej godzina od wyjścia (i karmienia), to już się wierci i szuka cyca. U was też tak jest?

Max do godziny choc zdarzy się dłużej 😉
Czasem wyjdziemy dalej 😉 A czasem pare rundek po podwórku 😂🤣❤️
U nas jak małej nic nie przeszkadza potrafi cały spacer przespać 😉
Ale wystarczy że się zatrzymamy to oczy robią się szerokie 🤣😂
 
reklama
U nas też spacer ogarnięty, ładna pogoda, choć 1 stopień. Jak długo robicie spacery? Ja mogę maks. 1 h, bo potem jest marudzenie o jedzenie... I w ogóle mam wrażenie, że czasami co godzinę karmię. To możliwe? Też tak macie? Może zależy, bo jak zrobi drzemkę na 2-3 h, to wtedy odstęp większy.

W ogóle córka przez jakiś czas na spacerze nie śpi, potem zaśnie na 20 min, potem się rozgląda i jak minie mniej więcej godzina od wyjścia (i karmienia), to już się wierci i szuka cyca. U was też tak jest?
U mnie od piatku cos sie zepsuło... robiłyśmy spacery codziennie po ok. 1 h, czasem dluzej, rekord to 2 h - i spala jak zabita. Teraz budzi się po pół h, 10 minut obserwuje i zaczyna się płacz, muszę gonić do domu. Denerwuje mnie to, bo te spacery to była dla mnie taka odskocznia, słucham sobie audiobooków wtedy. A teraz jest nerwówka. Kręcę się kolo domu i boję się, że się obudzi i będzie płakać. I ja w dzień tez karmię co godzinę. W nocy max 3 h przerwy...
 
U mnie od piatku cos sie zepsuło... robiłyśmy spacery codziennie po ok. 1 h, czasem dluzej, rekord to 2 h - i spala jak zabita. Teraz budzi się po pół h, 10 minut obserwuje i zaczyna się płacz, muszę gonić do domu. Denerwuje mnie to, bo te spacery to była dla mnie taka odskocznia, słucham sobie audiobooków wtedy. A teraz jest nerwówka. Kręcę się kolo domu i boję się, że się obudzi i będzie płakać. I ja w dzień tez karmię co godzinę. W nocy max 3 h przerwy...
ech, czyli to normalne wszystko u nas :D tzn. inne dzieci też tak mają...
jak to mówił klasyk: TO MINIE

🥴 😅😅
 
Max do godziny choc zdarzy się dłużej 😉
Czasem wyjdziemy dalej 😉 A czasem pare rundek po podwórku 😂🤣❤️
U nas jak małej nic nie przeszkadza potrafi cały spacer przespać 😉
Ale wystarczy że się zatrzymamy to oczy robią się szerokie 🤣😂
znów brzmi jak uległe dziecko, że cały spacer prześpi ;) u nas było tak uległe jak miało 2 mies. maks - udało nam się na spacer na 2 h ponad - zaliczyliśmy lasek, kawiarnię i powrót autobusem. nie do powtórzenia chyba ... 🙈
 
U nas też spacer ogarnięty, ładna pogoda, choć 1 stopień. Jak długo robicie spacery? Ja mogę maks. 1 h, bo potem jest marudzenie o jedzenie... I w ogóle mam wrażenie, że czasami co godzinę karmię. To możliwe? Też tak macie? Może zależy, bo jak zrobi drzemkę na 2-3 h, to wtedy odstęp większy.

W ogóle córka przez jakiś czas na spacerze nie śpi, potem zaśnie na 20 min, potem się rozgląda i jak minie mniej więcej godzina od wyjścia (i karmienia), to już się wierci i szuka cyca. U was też tak jest?
My pojechaliśmy z mężem i córcią nad Solinę, taki spontaniczny wypad haha rano mąż oświadczył, że zabiera nas na wycieczkę 🙈🤩
Apropo jedzenia, jadla z dwóch cyców przed wyjazdem, potem po dwóch godzinach w pokoju matki i dziecka jednego cyca i teraz wracamy, zje w domu czyli kolo 18tej. Chyba,że się obudzi,to nakarmię ją w aucie 🙃 W domu to raczej tak co 3h. Ale zależy od dnia i humoru. A na spacerze zazwyczaj śpi, bo idę w godzinach drzemki 🧡
 

Załączniki

  • IMG-20230228-WA0015.jpg
    IMG-20230228-WA0015.jpg
    224,6 KB · Wyświetleń: 54
znów brzmi jak uległe dziecko, że cały spacer prześpi ;) u nas było tak uległe jak miało 2 mies. maks - udało nam się na spacer na 2 h ponad - zaliczyliśmy lasek, kawiarnię i powrót autobusem. nie do powtórzenia chyba ... 🙈

Haha uległe 🤣
Dala nam już dwa razy koncert raz z niewiadomego pochodzenia nie doszliśmy dlaczego 🤣 a drugi raz myślimy że wybudziło ja szczekanie psa.
Uciekaliśmy prędko do domu 🤣 ale myślę że na uliczce nas było słychać znaczy się ją 😉❤️
 
@maszak @martimo Z tą pozycja do góry nogami to nie wiem, o co chodziło. Ogólnie lekarz - to był neurolog - zrobił dziecku taki małpi gaj, za wszystkie kończyny go obracał, wieszał, ciągnął, młoteczkiem stukał w kolana. To było badanie. Uprzedzał że będę bliska zawału serca i faktycznie byłam 😱 a dzisiaj byliśmy tam na rehabilitacji. @martimo to na Polnej w szpitalu, mają taką poradnię. Czy polecam? Nie wiem, teoretycznie trwa to pół godziny ale Kuba przepłakał połowę tego czasu... będziemy się uczyć na początku prawidłowej pielęgnacji, tzn. noszenia, podnoszenia, ubierania, itp. Niby człowiek to robi, ale nie zawsze w pełni prawidłowo. Będą ćwiczenia na piłce itd. Idziemy znów za tydzień, a za 2 miesiące będzie ocena lekarza jak dziecko sobie radzi. W międzyczasie będę też miała zajęcia w innym miejscu. Czyli dwie rehabilitacje. Bo ja już widzę, że Kuba ma opóźnienie w zdobywaniu umiejętności, ma nieco wiotką górę ciałka, słabe rączki lekką asymetrię. Na szczęście tragedii nie ma.

U nas Kuba też przestał przesypiać całe spacery. Co prawda jak się obudzi to nie płacze od razu. Ale zazwyczaj wyjmowanie z wózka kończy się płaczem, powrót do domu nieraz też. Sąsiedzi nas słyszą z pewnością. W sklepie też kiepsko, jak wózek się zatrzymuje to oko się otwiera, a za okiem buzia. Ma też trochę problem z jedzeniem, albo nie może się skupić, albo głośno płacze z niecierpliwości nawet jak już go przystawiam.

@maszak my używamy katarka, nie mam nasibo bo nam się to wydało trochę jednak drogie. Za to my sobie kupiliśmy mały odkurzacz samochodowy tylko do tego, o odpowiedniej mocy. Co prawda jak akurat potrzebowaliśmy tego używać to już byliśmy u teściowej i użyliśmy zwykłego odkurzacza. Kubie to nie przeszkadzało. @martimo ja na sobie najpierw spróbowałam, bo też się bałam. To jest tak zrobione, żeby nie uszkodzić małego noska, nic nie boli. Takiego kataru, jak był przy rsv, to ustami by się nie wciągnęło.
 
Pytanie do mam kp: śpicie w stanikach jeszcze czy to miało sens na początku rozkręcania? Ja tak, bo ciągle obawiam się mokrości dookoła, ale chyba już tak mi się nie robi - może ustabilizowała się laktacja 🤔w ciągu dnia czasem robi mi się mokre i jak wychodzę to musowo z wkładkami. Ale po spaniu w staniku ściągam go z reguły za dnia... Nie wiem czy to dobre podejście
Ja śpię w staniku i w ciągu dnia też noszę. Mam ustabilizowaną laktację, ale jak mi wystrzeli oksytocyna to i tak robię plamy. Poza tym mieszkam nie u siebie, jest tu szwagier, nie pozwalam sobie na zbytnią swobodę 😉 wkładki mam całą dobę.
Ja nie śpię w staniku, nie znoszę. Czasem trochę mleka wycieknie, ale nie na tyle, żeby mi przeszkadzało. Wkładki zakładam tylko jak wychodzę "do ludzi" 😀 ale też tego mleka mi nie leci jakoś dużo. W dzień noszę stanik zawsze.

@Nat_Ra Ostatnio pisałyśmy o Twojej obawie, jak to będzie z przyzwyczajeniem do usypiania na cycku, a ja Cie pocieszałam... I mam wrażenie, że moje dziecko siedzi w mojej głowie i myśli sobie: no to teraz Ci babo pokażę, że możesz sobie planować 😀 wczoraj poszlam na trening na 18:00 i zrobila mężowi taka aferę, że musialam wybiec z sali po 20 minutach i wracać do domu. Była śpiąca i rozdrażniona, więc nie chciała butli, noszenia, no nic. Płacz i żal za mamą... chyba będę chodziła tylko na poranne treningi :/ w ogole ostatnio spacery tez mamy ciezkie, mała się rozbudza i czasem zaczyna płakać. Musimy gonić do domu. Skok rozwojowy, czy coś? 😒
No właśnie tego się obawiam. Są takie smutki, na które tylko mama pomoże, i chociaż Kuba ostatnio się uspokoił nieco, to jak płacze - potrzebuje piersi. Dzisiaj rozmawialiśmy z rehabilitantką, pytała o smoczek. Kuba nie jest jego fanem, pani chce Kubę nauczyć żeby jednak polubił... a ja tam nie wiem, czy to takie dobre.
 
@Nat_Ra to u nas po wizycie u fizjoterapeutki mała tak płakała że nie szło ja uspokoić w żaden sposób już myśleliśmy że zrobiła małej jakąś krzywde.

Na początku to się nawet to małej podobało ale im dalej w las to była tragedia płacz że nie da się tego opisać.
Wróciliśmy do domu i dalej placz.
W końcu wpadliśmy na myśl że wykapiemy mała bo na końcu ja masowała oliwka i dopiero po kąpieli dziecko w miarę się uspokoiło ale poplakiwala od czasu do czasu.
 
reklama
Małej minęła "faza" przekręcania się z plecków na brzuszek choć dalej robi ale już z mnjejsza częstotliwościa.
Za to teraz jak leżymy na łóżku czy ona w swoim łóżeczku próbuje się podnieść wyciąga raczki i główka do przodu jakby chciała wstać / podnieść.

Mąż się śmieje że ona nas tu kiedyś zaskoczy mnie jest mniej do śmiechu mówiłam że trzeba chyba łóżeczko obniżyć.
W piątek minie 4 miesiące od kiedy pojawiła się na świecie i jest z nami ❤️❤️❤️
 
Do góry