reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Karmienie naszych bąbelków

Toska fantastyczne przepisy, aż zachciało mi sie gotować. Mi w przeciwieństwie do Was gotowanie nie sprawia przyjemności. Gotuję bo muszę. Ale za to mój m gotuje świetnie i bardzo to lubi. Mmmm..... Palce lizać.

A Staś umorusany wygląda słodko...​
 
reklama
Rybka z bobovity to jak dla mnie paprykarz. Mi smakuje Zosi również. Zapach rewelacja - jak rybka z puszki w pomidorach. Ja akurat uwielbiam więc dla mnie nie jest bleeee.
Ale faktycznie Zosia potem czadzi cały dzień. Zwłaszcza że buźkę całą usmotrucha tą papką :-D

A wczoraj Zosi zaserowałam naszą zupkę (zrobioną szczerze mówiąc specjalnie pod Zosię) - botwinkową. Tak się wyrywała do łyżeczki że myślałam że poręcze w krzesełku wyrwie. :-D

A wracając jeszcze do rynki. Ostatnio jedliśmy solę z ryżem. Pomyślałam że właściwie Zosia też bym mogła to zjeść jak już było po fakcie (znaczy zeżarliśmy wszystko). Do sziś mam wyrzuty sumienia :zawstydzona/y:
 
A ja myślałam, żeby dzisiaj Wojciowi zrobić polędwiczkę wieprzową. Jakoś ja udusić i może w takim sosie własnym :dry: Się zastanawiam czy można wieprzowinę. Kiedyś mu już dałam pulpeta z mielonego mięsa gotowanego, smakowało baaardzo i nic mu nie było, więc...?
 
Toska Stasinek wyglada prześlicznie i jaki fajny fotelik ma :-D Czy Wasze pasy tez sa stale brudne? Apropo's pasów dlaczego mały panicz bez ;-)
Agik mi Pani alergolog powiedziała, ze schab jest zdrowszy niz kurczak :-D
 
Rybka z bobovity to jak dla mnie paprykarz. Mi smakuje Zosi również. Zapach rewelacja - jak rybka z puszki w pomidorach. Ja akurat uwielbiam więc dla mnie nie jest bleeee.
:tak::tak::tak: tylko troszkę mało przyprawiony ten paprykarz;-)

A ja myślałam, żeby dzisiaj Wojciowi zrobić polędwiczkę wieprzową. Jakoś ja udusić i może w takim sosie własnym :dry: Się zastanawiam czy można wieprzowinę. Kiedyś mu już dałam pulpeta z mielonego mięsa gotowanego, smakowało baaardzo i nic mu nie było, więc...?
schab robiłam i Misiu żyje:tak: po szynce też;-)
 
toska przepisy świetne - mam ślinotok ;-)
A Stasio bardzo dzielny - Małż spojrzał na fotkę i stwierdził "statystyka jest po jego stronie" :-D

Piotruś je wieprzowinę - zarówno w słoiczkach, jak i na kanapce (szynka, bekon itp.) :tak:
 
dostałam kolejny poradnik z nutricii i mają kilka fajnych przepisów, tylko szkoda, że mało; a cały segregator z przepisami na żarełko dla dzieci zostawiłam u mamy:angry:
tak więc toska dzięki za propozycje:tak:
 
Dajecie juz dzieciom ser żółty? W ogóle kiedy można podawać? Ja się przyznam że daję od 2 tygodni i jest ok. Poza tym to daję jej już sporo dorosłego jedzenia, rózne serki na chlebek, dzemy, zupy jadła juz wszystkie oprócz grochówki i fasolki po bretońsku. jadła tez ryby smażone na oleju (oczywiście odsączone), pierożka z serem, ciasta.
A jakie dajecie juz owoce? Ja mam ochotę dać truskawki, ale pediatra powiedziała żeby do 1 roku nie dawać czyli juz niedługo. Jak pojedziemy do Polski to dam jej prosto z działki. A brzoskwinie dajecie, albo arbuzy?
 
Kotku o żółtym serze czytałam, że jest bardzo ciężkostrawny i nie powinno się go podawać do bodajże 2 roku życia :tak:
Brzoskwinie i arbuzy możesz spokojnie dawać - to jedne z bezpieczniejszych owoców, Piotruś je od dawna, a co do truskawek, to też mam zamiar ostrożnie spróbować gdy już pojawią się naprawdę ładne :tak:
Poza tym, Piotruś je wszystko co występuje w słoiczkach, czyli morele, winogrona, brzoskwinie, jabłka, gruszki, banany, śliwki, róże (gdzieś jest różane purre) i chyba jeszcze coś, ale nie pamiętam :zawstydzona/y: Świeże wcina też pomarańcze, mandarynki i cytrynę (dostał troszkę i bardzo mu smakowała ;-))
 
reklama
Własnie ze wzgledu na to że ser jest cięzkostrawny daję go Laurze tylko rano, sama też nie jem sera na kolację. Co do owoców w słoiczkach jakoś nie widzę tutaj zbyt dużego wyboru, nie widziałam ani winogron ani sliwek, ani moreli, kurcze może źle patrzę. Pomarańczki też wcinamy,
 
Do góry