Cześć dziewczyny, chciałabym opowiedzieć moją historię, która niestety jeszcze nie ma końca. W lutym 2022 otrzymałam złe wyniki cytologii -3b. Udałam się do ginekologa-onkologa. Zrobiono mi cytologię płynną wyszło niestety lsil- cin1, pozytywny wirus hpv na typy 31,33,52,58. Kolposkopia i wycinki potwierdziły zmianę, z tego względu miałam wykonywany zabieg LEEP, wycinki z tego zabiegu stwierdziły jednak, że był to hsil-cin3. Przyjęłam dwie dawki szczepionki gardasil 9. Myślałam, że po tym zabiegu i przyjętych szczepionkach będę miała spokój już na zawsze, tym bardziej, ze ponowne typowanie na wirusa hpv wykazało tylko typ 42 (niskoonkogenny). Mega się wtedy ucieszyłam!!! We wrześniu rozpoznanie było ascus- powtórzenie badania zalecane po wyleczeniu stanu zapalnego(infekcji). No i koniec maja niestety znowu cytologia płynna wykazała lsil -możliwe cin1, zrobiono mi kolposkopię, która potwierdziła zmianę i pobrano wycinki. Za około 2 tygodnie powinien być wynik… Zalecane przyjęcie 3 dawki gardasilu.
Czy któraś z Was miała podobną sytuację, że pomimo pozbycia się typów wysokoonkogennych znowu pojawiła się zmiana? Nie jestem w stanie tego zrozumieć…
Mam 26 lat, nie mam dzieci, stwierdzone pcos i brak owulacji,lekarz zaleca szybkie zajście w ciążę za pomocą crostillbegyt, bo być może w przyszłości konieczne będzie usunięcie macicy. Czy któraś z Was stosowała crostillbegyt, czy nie pogorszyło to Waszego stanu zdrowia? Czy ciąża może spowodować jeszcze większe zmiany na szyjce macicy?
Dziękuję za podzielenie się wiedzą i doświadczeniami