reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Starające się 2008

Dziewczyny mam pytanko-nie moge miec zrobionego usg a u mnie w szpitalu nie robia prywatnie:(...nie wiem czy pecherzyk pekl czy nie a mam pregnyl 500 zastanawiam sie czy nie wziasc?ale sama sobie go zaaplikowac hmm i co teraz?/a moze dac na luz i czekac czy przyjdzie @....bo co jesli faktycznie pechrzyk pekl a ja wezme pregnyl?nie wiem juz co robic:no:
 
reklama
Dziewczyny mam pytanko-nie moge miec zrobionego usg a u mnie w szpitalu nie robia prywatnie:(...nie wiem czy pecherzyk pekl czy nie a mam pregnyl 500 zastanawiam sie czy nie wziasc?ale sama sobie go zaaplikowac hmm i co teraz?/a moze dac na luz i czekac czy przyjdzie @....bo co jesli faktycznie pechrzyk pekl a ja wezme pregnyl?nie wiem juz co robic:no:
Chyba nic się nie stanie jeśli pęcherzyk pękł a Ty weźmiesz pregnyl. Ale odradzam sememu robienie sobie zastrzyku, u mnie jak masz skierowanie to w prywatnej przychodni robią za 15zł. A nie masz gdzieś blisko innego usg? Podzwoń może coś znajdziesz.
 
masz racje poszukam jeszcze moze cos znajde..a jak nie to dam na luz nie wezme tego zstrzyku i zoabcze..moze faktycznie owu byla . bedac w pradze bede testowac zobaczymy:)moze sie uda a jak nie to w przyzlym miesiacu bedzie moj gin to wtedy zobaczymy co powir
 
cześć wszystkim,
wczoraj wszystko sie zawaliło, moje marzenia o dzidziusiu pekły jak bańka mydlana. Byłam na usg i fakt widać jajeczko ok 20 mm sredncy ale zarodka już nie, jajo jest małe wskazuje, że jest to zaledwie 6tc i brak echa płodu. lekarka mówi, że jeśli w ciagu 10 dni sie nic nie pojawi (bo na usg widac płód juz od 5tc...a u mnie już wg kalendarza ponad 7tc) )trzeba bedzie łyzeczkować. Czuje się koszmarnie, paskudnie placzę od wczoraj i nic mi się nie chce. To takie okropne uczucie, taka strata... nie wierze w cuda, Wika w 7tc miała już 9 mm i słychac było serduszko. Muszę przygotowac sie na zabieg za 2 tyg jak do tego czasu samo sie nie poroni, ech szkoda słów, bo i tak mnie nic nie jest w stanie pocieszyć.
 
cześć wszystkim,
wczoraj wszystko sie zawaliło, moje marzenia o dzidziusiu pekły jak bańka mydlana. Byłam na usg i fakt widać jajeczko ok 20 mm sredncy ale zarodka już nie, jajo jest małe wskazuje, że jest to zaledwie 6tc i brak echa płodu. lekarka mówi, że jeśli w ciagu 10 dni sie nic nie pojawi (bo na usg widac płód juz od 5tc...a u mnie już wg kalendarza ponad 7tc) )trzeba bedzie łyzeczkować. Czuje się koszmarnie, paskudnie placzę od wczoraj i nic mi się nie chce. To takie okropne uczucie, taka strata... nie wierze w cuda, Wika w 7tc miała już 9 mm i słychac było serduszko. Muszę przygotowac sie na zabieg za 2 tyg jak do tego czasu samo sie nie poroni, ech szkoda słów, bo i tak mnie nic nie jest w stanie pocieszyć.


ojjj kochana:-( tak strasznie mi przykro , ale jeszcze jest malutka nadzieja chyba... nie wiem co ci napisac... Moja koleżanka tak miała w Listopadzie zeszłego roku i mniej wiecej w tym samym tygodniu co Ty, tez straszliwie to przezyla ale teraz jest w 5 miesiącu ciąży i wszystko jest dobrze....także bądź pozytywnej mysli.... chociaż rozumiem ze w tych okolicznościach jest to niełatwe...
 
Witajcie po ponad miesięcznej przerwie! Chciałabym podzielić się cudowną nowiną!

Dziewiąty cykl starań okazał się szczęśliwy. I nie wiem już czy pomogło mi wyluzowanie czy wiesiołek :-D. W piątek zobaczyłam na teście (niejednym ;-)) ll

wielkie gratulacje ..... :tak::tak::tak:

a ja wróciłam z nad jeziorka - ze środka lasu, bez prądu, gau, bierzącej wody i bez cywilizacji.... mały sie wyszalał, mąż zreszta też .... :tak::-D:tak:

pozdrawiam Was wszystkie i życzę powodzenia w akcji ...... :tak:

pixella77, przytulam bardzo mocno ....
 
ech moim zdaniem szans nie ma, w 6tc na usg dopochwowym musi byc cos widać i lekarka nie dawala mi raczej nadzieji i kazala sie przygotować na najgorsze. z jakichs powodów w 6tc zarodek przestał się rozwijać,podobno tak sie dzieje w przypadku 30% ciąż niestety. lepiej, ze teraz niż za kilka tygodni jak by sie okazało, ze dziecko obciazone jakaś wadą i i tak umrze. Przynajmniej nie widziałam serduszka i dzidziusia po prostu tam nie było i tyle...
czy któras miała łyżeczkowanie? ile potem trzeba dać spokój ze starankami?
 
ech moim zdaniem szans nie ma, w 6tc na usg dopochwowym musi byc cos widać i lekarka nie dawala mi raczej nadzieji i kazala sie przygotować na najgorsze. z jakichs powodów w 6tc zarodek przestał się rozwijać,podobno tak sie dzieje w przypadku 30% ciąż niestety. lepiej, ze teraz niż za kilka tygodni jak by sie okazało, ze dziecko obciazone jakaś wadą i i tak umrze. Przynajmniej nie widziałam serduszka i dzidziusia po prostu tam nie było i tyle...
czy któras miała łyżeczkowanie? ile potem trzeba dać spokój ze starankami?
Kochana strasznie mi przykro ze musisz przez to przechodzić!!!! :-( a może aparat usg byl kiepski, moze sprawdz jeszcze to u innego lekarza ... trzymam kciuki zeby jednak wszystko sie okazalo tylko pomylką lekarską !!!! ja bede z nadzieją czekać na wiesci od ciebie!!! scieskam mocno!!!
 
ech moim zdaniem szans nie ma, w 6tc na usg dopochwowym musi byc cos widać i lekarka nie dawala mi raczej nadzieji i kazala sie przygotować na najgorsze. z jakichs powodów w 6tc zarodek przestał się rozwijać,podobno tak sie dzieje w przypadku 30% ciąż niestety. lepiej, ze teraz niż za kilka tygodni jak by sie okazało, ze dziecko obciazone jakaś wadą i i tak umrze. Przynajmniej nie widziałam serduszka i dzidziusia po prostu tam nie było i tyle...
czy któras miała łyżeczkowanie? ile potem trzeba dać spokój ze starankami?

mojej koleżance tez tak lekarz mówil, ze lepiej teraz niz jakby sie miało urodzić z jakąś wadą... i ona miała łyżeczkowanie , okropnie to przeżyła... lekarz mówił jej że po trzech miesiącach juz może się starać o maluszka , ale ona sie bała i zaszła chyba po 5 miesiącach bo zwlekała a udał jej się za pierwszym czy drugim strzałem :tak: i dzis jest w 5 miesiącu termin ma jakos na grudzień i maluszek świetnie sie rozwija. Lekarz powiedział ze organizm stał się mocniejszy po odrzuceniu pierwszej ciązy i teraz jest dobrze. Głowa do góry kochana , będzie dobrze:tak:
 
reklama
nie było płodu na dwoch aparatach, najpierw byłam u gina i on zbadał na swoim i nie chciał mi nic powiedziec prucz tego, ze nie widzi zarodka bo tak sie umiejscowiło jajeczko i bym poszła szybko na usg dopochwowe, akurat była lekarka w klinice obok, gdzie zrobiła mi usg od ręki, ona zarodka tez nie widziała na duzo lepszym sprzęcie....
Nawet na kiepskim sprzecie w 7tc widzialam zarodek mojej córeczki, teraz nie mam złudzeń.
 
Do góry