Mieszkam w Krakowie. Byłam własnie teraz u lekarza na nfz, oczywiscie mi nie chciał i nie zrobił usg dzisiaj. Kazał przyjsc za tydzien mówic ze to i tak jest za wczesnie i tak nic nie bedzie widac itp itd.... No ale to juz mniejsza z tym - od razu wiedzialam ze jest negatywnie do mnie nastawiony.
Natomiast po rozmowie z Kobietą Anioł Panią położną trochę się uspokoiłam. Powiedziała mi, ze jej córka tez jest we wczesnej ciaży teraz i tez by chciala codziennei usg, ale ze powinniśmy pamietac ze takie czeste ingerencje w macicę też nie są dobre, bo ona nie ma jak sie regenerowac itp. No i ze trzyma kciuki za mnie i wgl. Więc plan moj na dzis jest taki - w koncu sie zabrac za prace bo dzisiaj totalnie nic nie zrobiłam w tym swoim korpo, dać na luz, iść jutro na betę i cierpliwie czekać na wynik...