reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Kolejne starania

Mój lekarz powiedział, że po łyżeczkowaniu należy odczekać 3 miesiące, zadbać o siebie. Poroniłam w 9 tc., 03.03.25, staram się zadbać o siebie. Prawdopodobnie wystąpiła wada płodu, serduszko przestało bić. Chciałabym w maju, a na pewno w czerwcu rozpocząć starania.
To są stare zalecenia. Obecnie lekarze mówią że nie trzeba czekać nawet po łyżeczkowaniu. Jak organizm nie będzie gotowy to po prostu nie zajdzie w kolejną ciążę.
 
reklama
Tak, ja robiłam na trombofilie, homocysteine, ANA.
Mimo, że wszyscy lekarze w koło (głównie w szpitalu) usilnie twierdzili, że badania po 1 poronieniu są bezsensu. No nie zgadzam się
No bo może sie zdarzyć jedno poronienia bez związku z chorobami. Dlatego lekarze nie zlecają nic po jednym, bo statystycznie większośc kobiet zaliczy przynajmniej jedno poronienie bez związku z niczym.
Te badania kosztują i też dlatego.
 
No bo może sie zdarzyć jedno poronienia bez związku z chorobami. Dlatego lekarze nie zlecają nic po jednym, bo statystycznie większośc kobiet zaliczy przynajmniej jedno poronienie bez związku z niczym.
Te badania kosztują i też dlatego.
Ok, ale co to zmienia, że zrobię sobie badania? Bo brzmi to jakby to było bezsensu, a absolutnie nie jest. Mnie nie interesują statystyki tylko moja osoba. Nawet gdyby wszystkie zrobione badania wyszły książkowo to to wciąż jest jakaś odpowiedź.
 
Ok, ale co to zmienia, że zrobię sobie badania? Bo brzmi to jakby to było bezsensu, a absolutnie nie jest. Mnie nie interesują statystyki tylko moja osoba. Nawet gdyby wszystkie zrobione badania wyszły książkowo to to wciąż jest jakaś odpowiedź.
no nic nie zmienia, możesz je sobie zawsze zrobić, generalnie to Twoja kasa na to idzie, to nikt Ci nie zabroni. Chodzi po prostu o to, że jedno poronienie się moze zdarzyć i może nie być to powiązane z żadnym problemem po Twojej stronie :) mowie tylko, jak to wygląda z punktu widzenia lekarza. Nie pamiętam dokladnych statystyk.
 
reklama
Po prostu nie rozumiem tego zniechęcania do badań zamiast przynajmniej stwierdzenia, że już decyzja pacjenta, bo statystyka blebleble… kasa na badania to raczej niewiele biorąc pod uwagę wychowywanie dziecka.
 
Do góry