U
użytkowniczka 212
Gość
to my też. Wtedy byliśmy już na etapie, że jak trafii się ciąża to spoko - wtedy już jak dostwałam okres to było mi tak w 10% smutnoMy z mężem bardzo szybko weszliśmy w etap seksu przerywanego, ba wręcz nawet czasem szaleliśmy do końca (jak już byłam przed okresem np - no ale nie kontrolowałam tego jakoś super więc zawsze mogłam się mylić) z poczuciem, że co ma być to będzie. Myślałam potem że to przecież musi być nie możliwe żeby wpaść w taki sposób, w ogóle nie ogarniałam jak można doprowadzić do wpadkiw życiu mi nie przeszło przez myśl że to z nami może być coś nie tak
![]()
