Ja zaczęłam się starać mając 26, właśnie mijają nam 2 lata. Mąż mój rocznik. I też dupa przy ivf. A mam kuzynkę, która mając 37 lat zaszła w pierwszym cyklu starań od tak. Więc oczywiście wiek gra na naszą korzyść ale jak są głębsze problemy to te pare lat chyba niewiele zmienia :/
Jedyne co żaluje, że nie zaliczyliśmy wpadki a spotykamy sie już kilkanaście lat bo teraz jeszcze dużo robi stres z którym ciężko mi sobie poradzić. Swoją drogą zawsze najbardziej bałam się właśnie tego i dość często robiłam testy z nadzieją na 1 kreskę

los bywa przewrotny