Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza
Ja biorę puerie uno mąż nucleox primo. Na pierwszy okres czekam.Dziękuję za odpowiedźA jaką suplementację przyjmuje Twój partner? I po jakim czasie przyszedł u Ciebie okres po poronieniu? Trzymam kciuki, aby kolejnym razem się u Was udało
![]()
Dzien dobry dziewczyny w czerwcuDzien doberek mlode panie. Majowe kreski byly odlotowe a w czerwcu tez mamy cel na lutowe i marcowe mamuski![]()
Kurde chyba przegapiłam peak.
Testowałam 2 razy od miesiączki, 5-6dc to już był trochę wzrost, dzisiaj 10dc i jest tylko raptem lekka różnica na 4 dniach.
Wczoraj nie miałam za bardzo czasu się w to bawić, a śluz był i to fest. Jakoś nie wierzę, że przez 4 dni nic się nie zadziało żeby skoczył ten poziom LH.
Skoro peak był 8/9! A wy działaliście 7 i 9 to jest szansaTeraz też tak patrzę, że ten cykl mam praktycznie identyczny z poprzednim... czyli pewnie peak był 8/9dc.
7dc był seks, 8dc byłam śmiertelnie obrażona na męża bo się mocno pokłóciliśmy, 9dc czyli wczoraj był (miałam chęci rano, a że byliśmy wciąż skłóceni to dopiero było w nocy bo mi honor nie pozwolił się zalecać) i tak szczerze, myślę, że całez tego będzie... Mąż chodzi mi za tyłkiem tylko z "KIEDY OWULACJA?", a tu taki klops.
Jak w tym cyklu nam nie zaskoczy to chyba damy sobie siana na jakiś czas, bo chcemy też trochę odpocząć, pojechać na wakacje na jesieni. Jeszcze na to wskazuje, że faza lutealna (najpewniej z nerwów, bo nigdy tak nie było) wydłużyła mi się z 16 dni na aż 20.Więc jak teraz nic z tego nie będzie, no to trzeba to jakoś raczej naprawić i przywrócić na stare tory... raz że u gina, dwa że jak może poleżę jak foka na jakiejś zagranicznej plaży to może w końcu nerwy mi się ogarną. Zła jestem, idę znaleźć sobie jakiś serial do pooglądania bo chyba nie chcę o tym wszystkim już myśleć.