reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

In vitro 2024 - refundacja

reklama
Ja się tylko zamelduję, bo jestem po histeroskopii. Macica wygląda ok, ale wyniki biopsji dopiero za 6 tygodni, więc transfer się odsunie do sierpnia 🫠 Jedyny plus, że może w takim razie w lipcu uda nam się skoczyć na jakieś wakacje. Natomiast ujście lewego jajowodu, który wcześniej nie domagał, dzisiaj na histero wyszło całkiem zatkane, więc dzięki Ci Panie za in vitro 🙏

Wszystkim dziewczynom gratuluję udanych transferów w ostatnim czasie, a za resztę niezmiennie trzymam kciuki ❤️ Trochę mnie mniej na forum, żeby się nie fiksować znowu na tym temacie, ale podczytuję Was od czasu do czasu 😊
 
Dziewczyny, zatoki ładnie kuruje od poniedzialku, bez temp, smarkam i inhaluje się, coś tam jeszcze zalega, w środę myślałam nawet, że w pt pójdę na 1 dzień do pracy, a dziś obudziłam sie z zatkanym uchem, bolało. Lekarz stwierdził zapalenie ucha zewn mam obrzęk i czerwone, bez wydzieliny. Dostałam krople do ucha antybiotykiem i pronasal biorę, robie inhalacje. Mój lekarz nie wie o uchu, progesteron biorę od wczoraj, owulacja była wczoraj, ustaliliśmy transfer na poniedziałek. Mówiłam, że zatoki dolecze, temp nie mam, ale ucho zatkane bardziej lub mniej ale jest od dzisiaj. Już głupieje, czy to może mieć wpływ jakikolwiek negatywny na transfer? Czy to faktycznie może utrudniać ?
 
Dziewczyny, zatoki ładnie kuruje od poniedzialku, bez temp, smarkam i inhaluje się, coś tam jeszcze zalega, w środę myślałam nawet, że w pt pójdę na 1 dzień do pracy, a dziś obudziłam sie z zatkanym uchem, bolało. Lekarz stwierdził zapalenie ucha zewn mam obrzęk i czerwone, bez wydzieliny. Dostałam krople do ucha antybiotykiem i pronasal biorę, robie inhalacje. Mój lekarz nie wie o uchu, progesteron biorę od wczoraj, owulacja była wczoraj, ustaliliśmy transfer na poniedziałek. Mówiłam, że zatoki dolecze, temp nie mam, ale ucho zatkane bardziej lub mniej ale jest od dzisiaj. Już głupieje, czy to może mieć wpływ jakikolwiek negatywny na transfer? Czy to faktycznie może utrudniać ?
Myślę, że takie rzeczy najlepiej ustalać z lekarzem prowadzącym, bo chyba żadna z nas nie podejmie się zapewnienia Cię, że taka infekcja nie będzie miała wpływu. Ucho warto wyleczyć, bo czasem takie infekcje paskudnie się leczą, a nikt nie jest tutaj jasnowidzem, żeby wyrokować, jak będzie w Twoim przypadku. Rozumiem, że Ci zależy na transferze, ale skonsultuj się po prostu z lekarzem prowadzącym i niech on podejmie decyzję.
 
Myślę, że takie rzeczy najlepiej ustalać z lekarzem prowadzącym, bo chyba żadna z nas nie podejmie się zapewnienia Cię, że taka infekcja nie będzie miała wpływu. Ucho warto wyleczyć, bo czasem takie infekcje paskudnie się leczą, a nikt nie jest tutaj jasnowidzem, żeby wyrokować, jak będzie w Twoim przypadku. Rozumiem, że Ci zależy na transferze, ale skonsultuj się po prostu z lekarzem prowadzącym i niech on podejmie decyzję.
Wszystko jasne, nie oczekuje gwarancji bo nikt tego nie wie, bardziej zadając takie pytanie czekam na potwierdzenia w stylu "mój transfer najgorszego zarodka i w dodatku gdy byłam przeziębiona udał się!" ;) bo w sumie uwazam, że to nie będzie mialo wplywu bezpostednio na to czy ruszy implantacja czy nie, tylko tak jak piszesz nie chce żeby poszla infekcja dalej, ja rzadko w ogóle miewam zapalenia uszu...
Ale może się z nimi umowie, że zobaczymy jak będzie do soboty i w sobotę potwierdzimy na 100% czy podchodze czy nie, pogadamy, do tej pory powinnam juz czuć jakąś poprawe, w którą stronę idzie. Tak zrobię.
 
Dziewczyny, zatoki ładnie kuruje od poniedzialku, bez temp, smarkam i inhaluje się, coś tam jeszcze zalega, w środę myślałam nawet, że w pt pójdę na 1 dzień do pracy, a dziś obudziłam sie z zatkanym uchem, bolało. Lekarz stwierdził zapalenie ucha zewn mam obrzęk i czerwone, bez wydzieliny. Dostałam krople do ucha antybiotykiem i pronasal biorę, robie inhalacje. Mój lekarz nie wie o uchu, progesteron biorę od wczoraj, owulacja była wczoraj, ustaliliśmy transfer na poniedziałek. Mówiłam, że zatoki dolecze, temp nie mam, ale ucho zatkane bardziej lub mniej ale jest od dzisiaj. Już głupieje, czy to może mieć wpływ jakikolwiek negatywny na transfer? Czy to faktycznie może utrudniać ?
Musisz na pewno poinformować swojego lekarza jaki antybiotyk bierzesz. U mnie gin pytał o to, obstawiam że przy niektórych trzeba odroczyć, a przy niektórych nie. Pytaj oni od tego są, mnie dzisiaj też nagle zaczęło coś brać więc wolałam dopytać co mogę zastosować niż brać w ciemno i ryzykować. U ciebie o tyle ,,lepiej" że jesteś przed, więc najważniejsze żebyś wyleczyła do końca.
 
reklama
Odemnie mały update...
Niestety tym razem także biało. Jutro 8dpt powtórzę jeszcze raz test ale to tak już formalnie i więcej sikać nie będę nie ma sensu. W poniedziałek beta dla klinki także do poniedziałku trzeba się faszerować lekami ..
Zakończona pierwsza procedura ..😪
Przykro mi 🫂 Ile łącznie mieliście transferów? Lekarz mówił wam o jakimś planie w razie gdyby tym razem się nie udało?
 
Do góry