K
Kasia2301
Gość
A co robicie, jak dziecko opiera sie juz przed wejściem do zlobka? Zbliża sie do drzwi i już wie co się świeci.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
A co robicie, jak dziecko opiera sie juz przed wejściem do zlobka? Zbliża sie do drzwi i już wie co się świeci.
Nie musisz nic specjalnie odstawiać. Po prostu mała sama załapie, że ma pierś w domu. Spokojnie. To wyjdzie samo.Moja córka idzie do żłobka w październiku czyli za 2,5 miesiąca. Będzie miała prawie 12 mies. Karmię ją tylko piersią, rozszerzanie diety idzie bardzo dobrze. Dyrektorka namawia na całkowite odstawienie od piersi, bo inaczej mówi że będzie bardzo trudno. Ja mam wątpliwości i chciałabym jeszcze przez kilka miesięcy karmić KP. M.in. ze względu na przeciwciała z mojego mleka i na bliskość z Małą. Ja wracam do pracy od listopada. Czy któraś w Was próbowała zrezygnować z karmień w dzień (tzn. w godzinach gdy jest w żłobku) a kontynuować karmienia popołudniowe i nocne? Czy da się to w miarę bezboleśnie przeprowadzić? Potrzebuję historii z życia wziętych, bo nie wiem w którym kierunku iść.
Córka poszła do żłobka, ja do pracy, piersią karmiłam jeszcze przez rok. Dziecko uczy się, że cyc jest w domu. Nikt w żłobku nie mówił, żeby odstawiać.Moja córka idzie do żłobka w październiku czyli za 2,5 miesiąca. Będzie miała prawie 12 mies. Karmię ją tylko piersią, rozszerzanie diety idzie bardzo dobrze. Dyrektorka namawia na całkowite odstawienie od piersi, bo inaczej mówi że będzie bardzo trudno. Ja mam wątpliwości i chciałabym jeszcze przez kilka miesięcy karmić KP. M.in. ze względu na przeciwciała z mojego mleka i na bliskość z Małą. Ja wracam do pracy od listopada. Czy któraś w Was próbowała zrezygnować z karmień w dzień (tzn. w godzinach gdy jest w żłobku) a kontynuować karmienia popołudniowe i nocne? Czy da się to w miarę bezboleśnie przeprowadzić? Potrzebuję historii z życia wziętych, bo nie wiem w którym kierunku iść.
Dzięki za odzew Właśnie postawa dyrektorki mnie zdziwiła, z każdej strony namowy do KP a ona stanowczo, że odstawić. Poza tym tematem, to żłobek mimo że państwowy, to bardzo przyjazny rodzicom z tego co wiem. No nic, zrobię co mi intuicja dyktujeCórka poszła do żłobka, ja do pracy, piersią karmiłam jeszcze przez rok. Dziecko uczy się, że cyc jest w domu. Nikt w żłobku nie mówił, żeby odstawiać.
U mnie synek akurat nie szedl do zlobka, ale jak mial 14 miesiecy poszlam na pol etatu do pracy i byl z babcia. Upominal sie o piers kilka pierwszych dni, ale babcia mu tlumaczyla, ze mamusia jest w pracy i dostanie jak wroci. Zajmowal sie zabawa i bylo okej, piersi tez szybko sie przyzwyczaily do tego. Jedyne co to troche wiecej przy niej jadl niz ze mnaMoja córka idzie do żłobka w październiku czyli za 2,5 miesiąca. Będzie miała prawie 12 mies. Karmię ją tylko piersią, rozszerzanie diety idzie bardzo dobrze. Dyrektorka namawia na całkowite odstawienie od piersi, bo inaczej mówi że będzie bardzo trudno. Ja mam wątpliwości i chciałabym jeszcze przez kilka miesięcy karmić KP. M.in. ze względu na przeciwciała z mojego mleka i na bliskość z Małą. Ja wracam do pracy od listopada. Czy któraś w Was próbowała zrezygnować z karmień w dzień (tzn. w godzinach gdy jest w żłobku) a kontynuować karmienia popołudniowe i nocne? Czy da się to w miarę bezboleśnie przeprowadzić? Potrzebuję historii z życia wziętych, bo nie wiem w którym kierunku iść.
Piersi też się przyzwyczajają do innych pór karmienia. Kilka dni musiałam się pomęczyć, ale nie chciałam w pracy odciągać. Córka miała dłuższą adaptacje do żłobka. Tata na urlopie rodzicielskim (ja już wróciłam do pracy) zawoził ją na 2h, a później na 5h, więc jak już zostawała na te 8h czy czasem dłużej nie było problemu. Na początku rzucała się na pierś, później przeszło i już na spokojnie.Dzięki za odzew Właśnie postawa dyrektorki mnie zdziwiła, z każdej strony namowy do KP a ona stanowczo, że odstawić. Poza tym tematem, to żłobek mimo że państwowy, to bardzo przyjazny rodzicom z tego co wiem. No nic, zrobię co mi intuicja dyktuje
Lwica1410, w pierwszych dniach żłobka Twoja córka nie płakała do piersi? Zajęła się zabawą/ jedzeniem i zapomniała o cycu? Możesz coś więcej napisać? A jak z Twoim samopoczuciem w pracy, czy nie miałaś problemów z piersiami?
Moja córka idzie do żłobka w październiku czyli za 2,5 miesiąca. Będzie miała prawie 12 mies. Karmię ją tylko piersią, rozszerzanie diety idzie bardzo dobrze. Dyrektorka namawia na całkowite odstawienie od piersi, bo inaczej mówi że będzie bardzo trudno. Ja mam wątpliwości i chciałabym jeszcze przez kilka miesięcy karmić KP. M.in. ze względu na przeciwciała z mojego mleka i na bliskość z Małą. Ja wracam do pracy od listopada. Czy któraś w Was próbowała zrezygnować z karmień w dzień (tzn. w godzinach gdy jest w żłobku) a kontynuować karmienia popołudniowe i nocne? Czy da się to w miarę bezboleśnie przeprowadzić? Potrzebuję historii z życia wziętych, bo nie wiem w którym kierunku iść.
Niestety nie mam większego wyboru, bo to jedyny żłobek w mojej okolicy. I jedyny, do którego mielibyśmy wystarczająco dużo punktów rekrutacji.I tak jak pisałam, z opinii innych mam wiem, że dzieci mają tam świetne warunki, są w małych grupach i Ciocie są bardzo kochane.Szczerze mówiąc ja bym zrezygnowała... z takiego zlobka![]()