reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Kwietniowe mamy 2026 🍼

Ja niestety miałam ciężki start z tym karmieniem i bardzo się zrazilam, ból okropny na początku, przystawiałam dziecko i płakałam 😏 no i niestety wkolo mam doświadczenia mam takie, że dziecko na cycu budzi się dużo, często aby tylko pocyckac a to już nie dla mnie, wiem jak to brzmi, ale ja musze funkcjonować na wysokich obrotach i nie mogę sobie pozwolić na siedzenie z piersią na wierzchu większość czasu.
Córkę karmiłam 6 mies i właśnie tak to wyglądało, na butli zupełnie inaczej, wiec moje doświadczenia mi nie pomagają. Tak czy siak najgorszy był dla mnie ból i popękane brodawki aż do krwi..
 
reklama
Ja sama siebie namawiam 😝 od zawsze mi się to marzyło 🙃 i wiem że będę bardzo zawiedziona jeśli się nie uda.
Nie bądź. Zobaczysz co będzie jak urodzisz i leć z prądem
Ja niestety miałam ciężki start z tym karmieniem i bardzo się zrazilam, ból okropny na początku, przystawiałam dziecko i płakałam 😏 no i niestety wkolo mam doświadczenia mam takie, że dziecko na cycu budzi się dużo, często aby tylko pocyckac a to już nie dla mnie, wiem jak to brzmi, ale ja musze funkcjonować na wysokich obrotach i nie mogę sobie pozwolić na siedzenie z piersią na wierzchu większość czasu.
Córkę karmiłam 6 mies i właśnie tak to wyglądało, na butli zupełnie inaczej, wiec moje doświadczenia mi nie pomagają. Tak czy siak najgorszy był dla mnie ból i popękane brodawki aż do krwi..
Ja cały okres karmienia ból że ryczałam i poszarpane suty właśnie.
 
Kurde dziewczyny, trochę wybuchałam na męża i zaleciałam tekstem że możemy ciążę usunąć jak mu nie pasuje… ale ja oprócz niego nie mam żadnego ciążowego wsparcia w Poznaniu, nikogo blisko. Przed ciążą zapisał się na kurs gdzie teraz na weekend go nie ma i jeszcze 3 weekendy do końca roku. Musimy wyremontować 2 pokoje w
mieszkaniu sami, mąż remontuje weekendami głównie więc już odpadają mu 3 weekendy. Dodatkowo ja się boję zostawać sama, a później, z większym brzuchem, kotem na głowie i całym domem w remoncie tym bardziej. A on chce sobie pojechać na jeszcze kurs, dwa dodatkowe weekendy do końca roku. Więc mu napisałam że wolałabym nie, bo nie chce sama zostawać, trochę się boję tak w ciąży i jest opcja żeby pojechał za rok to ja na luzie z 6 miesięcznym dzieckiem zostanę na dwa weekendy sama, to dla mnie nie jest kłopot, ale w ciąży nie chce. A on głupi szuka tylko powodu żeby jechać w tym roku. Bo za rok to musi dojechać daleko. Bo może jak skończy remont szybciej to pojedzie? Aż mi się przykro zrobiło… ja mam dużo wyrzeczeń związanych z ciążą, a jemu ciężko odpuścić ten dodatkowy kurs, gdzie pisze mu, że będę się BAŁA być sama. Nie mam mamy tutaj. Jest jego mama ale mnie wkurwia więc nie chce, żeby mi się kręciła ciągle po domu. Mam wyrzuty sumienia, ale to wszystko było w takich moich emocjach 😭
Muszę się zbierać do pracy ale aż mi niedobrze z tym emocji. I tak wyjdzie że to moja wina i powinnam być mniej nerwowa.
 
Kurde dziewczyny, trochę wybuchałam na męża i zaleciałam tekstem że możemy ciążę usunąć jak mu nie pasuje… ale ja oprócz niego nie mam żadnego ciążowego wsparcia w Poznaniu, nikogo blisko. Przed ciążą zapisał się na kurs gdzie teraz na weekend go nie ma i jeszcze 3 weekendy do końca roku. Musimy wyremontować 2 pokoje w
mieszkaniu sami, mąż remontuje weekendami głównie więc już odpadają mu 3 weekendy. Dodatkowo ja się boję zostawać sama, a później, z większym brzuchem, kotem na głowie i całym domem w remoncie tym bardziej. A on chce sobie pojechać na jeszcze kurs, dwa dodatkowe weekendy do końca roku. Więc mu napisałam że wolałabym nie, bo nie chce sama zostawać, trochę się boję tak w ciąży i jest opcja żeby pojechał za rok to ja na luzie z 6 miesięcznym dzieckiem zostanę na dwa weekendy sama, to dla mnie nie jest kłopot, ale w ciąży nie chce. A on głupi szuka tylko powodu żeby jechać w tym roku. Bo za rok to musi dojechać daleko. Bo może jak skończy remont szybciej to pojedzie? Aż mi się przykro zrobiło… ja mam dużo wyrzeczeń związanych z ciążą, a jemu ciężko odpuścić ten dodatkowy kurs, gdzie pisze mu, że będę się BAŁA być sama. Nie mam mamy tutaj. Jest jego mama ale mnie wkurwia więc nie chce, żeby mi się kręciła ciągle po domu. Mam wyrzuty sumienia, ale to wszystko było w takich moich emocjach 😭
Muszę się zbierać do pracy ale aż mi niedobrze z tym emocji. I tak wyjdzie że to moja wina i powinnam być mniej nerwowa.
Hormony robią swoje. Mój mąż jest kochany ale w ciąży obrywa za wszystko a z połogu to już totalnie na niego wrzeszczę i ryczę. Wierzę, że mnie kocha bo inaczej nawet Nuny by nie było a gdzie trzecie.
Zaznaczę ze ja spokojna i po za tymi dwoma czasami nie płacze 😆
 
Kurde dziewczyny, trochę wybuchałam na męża i zaleciałam tekstem że możemy ciążę usunąć jak mu nie pasuje… ale ja oprócz niego nie mam żadnego ciążowego wsparcia w Poznaniu, nikogo blisko. Przed ciążą zapisał się na kurs gdzie teraz na weekend go nie ma i jeszcze 3 weekendy do końca roku. Musimy wyremontować 2 pokoje w
mieszkaniu sami, mąż remontuje weekendami głównie więc już odpadają mu 3 weekendy. Dodatkowo ja się boję zostawać sama, a później, z większym brzuchem, kotem na głowie i całym domem w remoncie tym bardziej. A on chce sobie pojechać na jeszcze kurs, dwa dodatkowe weekendy do końca roku. Więc mu napisałam że wolałabym nie, bo nie chce sama zostawać, trochę się boję tak w ciąży i jest opcja żeby pojechał za rok to ja na luzie z 6 miesięcznym dzieckiem zostanę na dwa weekendy sama, to dla mnie nie jest kłopot, ale w ciąży nie chce. A on głupi szuka tylko powodu żeby jechać w tym roku. Bo za rok to musi dojechać daleko. Bo może jak skończy remont szybciej to pojedzie? Aż mi się przykro zrobiło… ja mam dużo wyrzeczeń związanych z ciążą, a jemu ciężko odpuścić ten dodatkowy kurs, gdzie pisze mu, że będę się BAŁA być sama. Nie mam mamy tutaj. Jest jego mama ale mnie wkurwia więc nie chce, żeby mi się kręciła ciągle po domu. Mam wyrzuty sumienia, ale to wszystko było w takich moich emocjach 😭
Muszę się zbierać do pracy ale aż mi niedobrze z tym emocji. I tak wyjdzie że to moja wina i powinnam być mniej nerwowa.
Ja myślę, że nie ma co się też tak bać, jak z ciąża jest ok, to nie ma co panikować 😊
Ja znowu zamknięta w sobie jestem, najchętniej bym z nikim nie gadała 🤐 to minie...czekam na ten moment.
 
Ja myślę, że nie ma co się też tak bać, jak z ciąża jest ok, to nie ma co panikować 😊
Ja znowu zamknięta w sobie jestem, najchętniej bym z nikim nie gadała 🤐 to minie...czekam na ten moment.
Uwierz, że wolałabym się nie nie bać i mieć czystą głowę ale ja nie potrafię, boję się, jestem lękliwa i tak jest. Nie rozumiem robienia czegoś, co może te lęki tylko potęgować. Mąż wiedział że bierze sobie mnie, osobę która się boi, która jest aż nadto asekuracyjna no i to się teraz nie zmieni, szczególnie w okresie ciąży 😬
 
Uwierz, że wolałabym się nie nie bać i mieć czystą głowę ale ja nie potrafię, boję się, jestem lękliwa i tak jest. Nie rozumiem robienia czegoś, co może te lęki tylko potęgować. Mąż wiedział że bierze sobie mnie, osobę która się boi, która jest aż nadto asekuracyjna no i to się teraz nie zmieni, szczególnie w okresie ciąży 😬
No ciąża w tym wszystkim nie pomaga, szczególnie pierwszy trymestr.
Może pogadaj z nim szczerze, wie jak jest, zna Cie nie od dziś..
 
Uwierz, że wolałabym się nie nie bać i mieć czystą głowę ale ja nie potrafię, boję się, jestem lękliwa i tak jest. Nie rozumiem robienia czegoś, co może te lęki tylko potęgować. Mąż wiedział że bierze sobie mnie, osobę która się boi, która jest aż nadto asekuracyjna no i to się teraz nie zmieni, szczególnie w okresie ciąży 😬
A jakaś koleżanka by u ciebie nie mogła przenocować. Lub mama przyjechać na weekend 1 np
 
reklama
Kurde dziewczyny, trochę wybuchałam na męża i zaleciałam tekstem że możemy ciążę usunąć jak mu nie pasuje… ale ja oprócz niego nie mam żadnego ciążowego wsparcia w Poznaniu, nikogo blisko. Przed ciążą zapisał się na kurs gdzie teraz na weekend go nie ma i jeszcze 3 weekendy do końca roku. Musimy wyremontować 2 pokoje w
mieszkaniu sami, mąż remontuje weekendami głównie więc już odpadają mu 3 weekendy. Dodatkowo ja się boję zostawać sama, a później, z większym brzuchem, kotem na głowie i całym domem w remoncie tym bardziej. A on chce sobie pojechać na jeszcze kurs, dwa dodatkowe weekendy do końca roku. Więc mu napisałam że wolałabym nie, bo nie chce sama zostawać, trochę się boję tak w ciąży i jest opcja żeby pojechał za rok to ja na luzie z 6 miesięcznym dzieckiem zostanę na dwa weekendy sama, to dla mnie nie jest kłopot, ale w ciąży nie chce. A on głupi szuka tylko powodu żeby jechać w tym roku. Bo za rok to musi dojechać daleko. Bo może jak skończy remont szybciej to pojedzie? Aż mi się przykro zrobiło… ja mam dużo wyrzeczeń związanych z ciążą, a jemu ciężko odpuścić ten dodatkowy kurs, gdzie pisze mu, że będę się BAŁA być sama. Nie mam mamy tutaj. Jest jego mama ale mnie wkurwia więc nie chce, żeby mi się kręciła ciągle po domu. Mam wyrzuty sumienia, ale to wszystko było w takich moich emocjach 😭
Muszę się zbierać do pracy ale aż mi niedobrze z tym emocji. I tak wyjdzie że to moja wina i powinnam być mniej nerwowa.
Emocje robia swoje, może poczekaj chwile i pomysł na spokojnie. Jeśli nie masz powikłań to z mojego doświadczenia boidupy to mogę Ci tylko napisać, że z malutkim dzieckiem jest o wiele gorzej zostać samemu niż w ciąży. W każdej chwili moze dostać gorączki, cos sie moze wydarzyć nagłego, juz nie mówiąc o tym, że samotna toaleta to jest luksus i druga osoba się bardzo przydaje. Więc ja bym wolała, żeby mąż ogarnął to o czym marzy w ciąży, a więcej czasu i uwagi zarezerwował na połóg i te pierwsze 6 miesięcy minimum.
 
Do góry