reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pogaduchy długoletnich i nowych starczek ♥️

reklama
Ciekawość mnie zżera, ale strach pytać
No to chcecie tego posłuchać? To mata.

Miałyśmy po 10 lat. Nudziło nam się i poszłyśmy na podwórku do starej piekarni gdzie nota bene gościu się powiesił kilka tygodni wcześniej. No, że jako dzieciak wszystkiego ciekawe, wpadłyśmy na głupi pomysł wywoływania duchów.
Tablica i wgl. Ciemno 3 świeczki. I po którymś razie kurw a koleżance palec sam się przesunął na "tak" myślałam, że ściemnia mnie no bo jak, co ona gada wgl. Drugi raz zapytała czy są tu jakieś duchy i jak nie pizło z sufitu to Nam wejście do połowy zasypało . Ja jebieeee !!! W płacz obydwie.
Działy się później złe rzeczy. Bardzo złe, do tego stopnia, że koleżanka myślała ,że ma omamy. Nie miała bo u mnie w domu też zaczęło straszyć. Same się szafki otwierały, słychać było skrzypienie po podłodze, chodzenie a moją Mamę dusiła zjawa.. I dziwne rzeczy widziałyśmy takie który normalny człowiek nie zobaczy
Poszłyśmy do egzorcysty, modlitwa i raz jeszcze, opowiedziałyśmy wszystko to stwierdził, że taką planszą złe duchy się wywołuje. Na jakiś czas był spokój.
Koleżanka w wieku 14 lat się powiesiła bo "nękały" ja demony.

Ja mam do dzisiaj przeboje, uwierzcie. Ostatnio piłka sama sobie spadła z zabawek i się potoczyła. Myślałam,że zawału dostanę. Albo samochodzik małego pojechał do przodu a zaraz dam do tyłu, mały sam się wystraszył.

Na poprzednim mieszkaniu o 3 w nocy żarówka pękła w żyrandolu, koło łóżka Nam chodziło coś, kinkiet spadł po 3 ze ściany i zbił się w drobny mak. Mogłabym tak w nieskończoność.

Najgorszym doświadczeniem było, jak stałam w kuchni (jak urodziłam 1 syna) i widziałam jak z rogu biegnie do pokoju (gdzie był Antek) czarna postać bez ryja tylko smukła sylwetka. Ja pierdole ... Na własne życzenie i głupotę, teraz co wieczór się modlę serio.
 
No to chcecie tego posłuchać? To mata.

Miałyśmy po 10 lat. Nudziło nam się i poszłyśmy na podwórku do starej piekarni gdzie nota bene gościu się powiesił kilka tygodni wcześniej. No, że jako dzieciak wszystkiego ciekawe, wpadłyśmy na głupi pomysł wywoływania duchów.
Tablica i wgl. Ciemno 3 świeczki. I po którymś razie kurw a koleżance palec sam się przesunął na "tak" myślałam, że ściemnia mnie no bo jak, co ona gada wgl. Drugi raz zapytała czy są tu jakieś duchy i jak nie pizło z sufitu to Nam wejście do połowy zasypało . Ja jebieeee !!! W płacz obydwie.
Działy się później złe rzeczy. Bardzo złe, do tego stopnia, że koleżanka myślała ,że ma omamy. Nie miała bo u mnie w domu też zaczęło straszyć. Same się szafki otwierały, słychać było skrzypienie po podłodze, chodzenie a moją Mamę dusiła zjawa.. I dziwne rzeczy widziałyśmy takie który normalny człowiek nie zobaczy
Poszłyśmy do egzorcysty, modlitwa i raz jeszcze, opowiedziałyśmy wszystko to stwierdził, że taką planszą złe duchy się wywołuje. Na jakiś czas był spokój.
Koleżanka w wieku 14 lat się powiesiła bo "nękały" ja demony.

Ja mam do dzisiaj przeboje, uwierzcie. Ostatnio piłka sama sobie spadła z zabawek i się potoczyła. Myślałam,że zawału dostanę. Albo samochodzik małego pojechał do przodu a zaraz dam do tyłu, mały sam się wystraszył.

Na poprzednim mieszkaniu o 3 w nocy żarówka pękła w żyrandolu, koło łóżka Nam chodziło coś, kinkiet spadł po 3 ze ściany i zbił się w drobny mak. Mogłabym tak w nieskończoność.

Najgorszym doświadczeniem było, jak stałam w kuchni (jak urodziłam 1 syna) i widziałam jak z rogu biegnie do pokoju (gdzie był Antek) czarna postać bez ryja tylko smukła sylwetka. Ja pierdole ... Na własne życzenie i głupotę, teraz co wieczór się modlę serio.
Dzięki. Kolorowe sny będę dzisiaj miała. 😂 Jeszcze bardziej niż zwykle. 😂
 
Wgl ksiądz 3 lata temu wszedł mi na kolędę do domu i mówi, że źle się tu czuje i wyebało go w kosmos. Do dzisiaj kolędy nie ma, mimo , że zgłaszałam. Co za księdza ,Jezus Maria 🤣 się bojo
 
No to chcecie tego posłuchać? To mata.

Miałyśmy po 10 lat. Nudziło nam się i poszłyśmy na podwórku do starej piekarni gdzie nota bene gościu się powiesił kilka tygodni wcześniej. No, że jako dzieciak wszystkiego ciekawe, wpadłyśmy na głupi pomysł wywoływania duchów.
Tablica i wgl. Ciemno 3 świeczki. I po którymś razie kurw a koleżance palec sam się przesunął na "tak" myślałam, że ściemnia mnie no bo jak, co ona gada wgl. Drugi raz zapytała czy są tu jakieś duchy i jak nie pizło z sufitu to Nam wejście do połowy zasypało . Ja jebieeee !!! W płacz obydwie.
Działy się później złe rzeczy. Bardzo złe, do tego stopnia, że koleżanka myślała ,że ma omamy. Nie miała bo u mnie w domu też zaczęło straszyć. Same się szafki otwierały, słychać było skrzypienie po podłodze, chodzenie a moją Mamę dusiła zjawa.. I dziwne rzeczy widziałyśmy takie który normalny człowiek nie zobaczy
Poszłyśmy do egzorcysty, modlitwa i raz jeszcze, opowiedziałyśmy wszystko to stwierdził, że taką planszą złe duchy się wywołuje. Na jakiś czas był spokój.
Koleżanka w wieku 14 lat się powiesiła bo "nękały" ja demony.

Ja mam do dzisiaj przeboje, uwierzcie. Ostatnio piłka sama sobie spadła z zabawek i się potoczyła. Myślałam,że zawału dostanę. Albo samochodzik małego pojechał do przodu a zaraz dam do tyłu, mały sam się wystraszył.

Na poprzednim mieszkaniu o 3 w nocy żarówka pękła w żyrandolu, koło łóżka Nam chodziło coś, kinkiet spadł po 3 ze ściany i zbił się w drobny mak. Mogłabym tak w nieskończoność.

Najgorszym doświadczeniem było, jak stałam w kuchni (jak urodziłam 1 syna) i widziałam jak z rogu biegnie do pokoju (gdzie był Antek) czarna postać bez ryja tylko smukła sylwetka. Ja pierdole ... Na własne życzenie i głupotę, teraz co wieczór się modlę serio.
Ja nigdy nie wywoływałam duchów ale też miałam takie sytuacje kilka razy.
1)jak miałam z 10 lat obudziłam się w środku nocy i słyszałam jak ktoś w kuchni otwiera szafkę,wyciąga szklankę i robi sobie herbatę.słyszałam ten dźwięk łyżeczki odbijany od szklanki.wstalam przeszłam cały dom.wszyscy spali.a w kuchni stała zrobiona herbata która jeszcze się "kręciła"od zamieszania.w życiu tak szybko do łóżka nie biegłam 🤣
2)przyjechał do nas kuzyn miał wtedy z 4 lata i bawił się samochodzikiem takim na pilota.i jak pojechał to położyłam ten samochodzik na szafkę i wyłączyłam.po chwili wchodze do pokoju,patrze na szafkę a ten samochodzik po niej jeździ.nikogo tam nie było.odruchowo przymknęłam drzwi z myślą że tylko mi się wydaje,ale jak ponownie otworzyłam to leżał na ziemi,więc faktycznie po niej jeździł i spadł 🫣
A hitem było jakieś 4 lata temu jak zostałam sama w domu bo narzeczony był w delegacji a w nocy w łazience włączyła mi się suszarka do rąk.chyba nie muszę mówić,że była odłączona z kontaktu bo jej nie używamy ?😅
 
Ja nigdy nie wywoływałam duchów ale też miałam takie sytuacje kilka razy.
1)jak miałam z 10 lat obudziłam się w środku nocy i słyszałam jak ktoś w kuchni otwiera szafkę,wyciąga szklankę i robi sobie herbatę.słyszałam ten dźwięk łyżeczki odbijany od szklanki.wstalam przeszłam cały dom.wszyscy spali.a w kuchni stała zrobiona herbata która jeszcze się "kręciła"od zamieszania.w życiu tak szybko do łóżka nie biegłam 🤣
2)przyjechał do nas kuzyn miał wtedy z 4 lata i bawił się samochodzikiem takim na pilota.i jak pojechał to położyłam ten samochodzik na szafkę i wyłączyłam.po chwili wchodze do pokoju,patrze na szafkę a ten samochodzik po niej jeździ.nikogo tam nie było.odruchowo przymknęłam drzwi z myślą że tylko mi się wydaje,ale jak ponownie otworzyłam to leżał na ziemi,więc faktycznie po niej jeździł i spadł 🫣
A hitem było jakieś 4 lata temu jak zostałam sama w domu bo narzeczony był w delegacji a w nocy w łazience włączyła mi się suszarka do rąk.chyba nie muszę mówić,że była odłączona z kontaktu bo jej nie używamy ?😅
U mnie herbaty sobie nie robią ale ręce jakieś bydle myło, ręcznik jak wstaliśmy leżał na pralce ? Jak ?

A budowaliscie dom? Czy od kogoś kupiliście ? Warto znać historię domu właśnie na takie "zdarzenia" . Może na jakiś szczątkach stoi ? 😱
 
No to ja Wam powiem, że jestem boidupa jeśli chodzi o takie rzeczy. Od lat nastoletnich słyszę dość często kroki po domu, kiedy jestem sama - najczęściej kiedy siedzę w wannie. to takie ewidentne jakby się ktoś po przedpokoju przechadzał. Poza tym kilkukrotnie zdarzyło się po śmierci mojej babci (po upływie lat), że było czuć jej zapach u nas w mieszkaniu. Ale to mnie akurat nie przeraża, nawet łapie mnie wtedy lekka nostalgia.
Najgorszego schiza miałam jak dwa razy w pewnym odstępie czasu moje koty się dziwnie zachowywały. Byliśmy sami w domu, zero szumu, zero hałasu, wiatru czy czegokolwiek, a w momencie zrywały się i patrzyły w jeden punkt i się jeżyły. No to wtedy ja po*ebana matka, brałam je na ręce, otwierałam balkon i bardzo subtelnie kazałam wy*ierdalać temu co postanowiło wejść. 😆 Mnie niech dręczą, ale od moich futrzatych dzieci wara! 😀
Czasem sobie różne rzeczy wiązałam z jakimiś znakami czy to właśnie od dziadków, czy od ojca, który też już kupę lat nie żyje. Ale i tak chyba największą sieczkę w głowie mi zrobiło to, że mój były chłopak z lat nastoletnich powiesił się w moje urodziny - trzy lata temu. Mojej mamie on śni się do dzisiaj.
 
reklama
Do góry