reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

🍁🍂🎃 W październiku szykujemy dynie, ogrom dwóch kresek nas nie ominie! 🎃🍂🍁

@meryksawery
Ja miałam jedną dawkę metotreksatu,która na mnie nie zadziałała i i tak miałam usunięty jajowód.
Jak potrzebujesz szczegółów jak to wygląda to priv.

To nie jest aż taka "straszna" chemia - po chamsku - ma ubić betę i nie pozwolić jej się dalej rozwijać.

Mi gin na kontroli mówił,że po jednej dawcę (w moim przypadku) to wystarczy wstrzymac się ze staraniami na 2/3 cykle żeby się po prostu wszystko dobrze zagoiło,szwy wewnętrzne itd. Nie wiem jak jest,przy kilku dawkach.
Napewno dłużej jest się w szpitalu bo beta po meto nie spada diametralnie (czekałam 4 dni aż wynik będzie miarodajny i tylko betę mi pobierali) ale jest szansa,że ciało zareaguje i ominie Cię laparoskopiia.
Później powinnaś zrobić drożność tego jajowodu.
U mnie byla robiona drożność jajowodów jakoś w lipcu tego roku i wszystko bylo ok. Pewnie i tak po całej tej historii bede powtarzać to badanie.
 
reklama
U mnie byla robiona drożność jajowodów jakoś w lipcu tego roku i wszystko bylo ok. Pewnie i tak po całej tej historii bede powtarzać to badanie.
Mi tego żaden ginekolog po pierwszej CP nie zaproponował nawet 🙄
Także uważam, że warto próbować z meto i naprawdę jeżeli to już będzie ostateczne to zdecydować się na operację.
Przeszłam przez to niedawno czyli tak jak wspomniałam wcześniej możesz do mnie napisać na priv to Ci poopowiadam jak to u mnie wyglądało.
Po metotreksacie możesz mieć mdłości, rewolucje żołądkowe ,zawroty głowy.
No i trzeba też być świadomym tego, że będziesz dłużej w szpitalu i na to też trzeba się dodatkowo przygotować (woda, kosmetyki, bielizna, podpaski).
 
Mi tego żaden ginekolog po pierwszej CP nie zaproponował nawet 🙄
Także uważam, że warto próbować z meto i naprawdę jeżeli to już będzie ostateczne to zdecydować się na operację.
Przeszłam przez to niedawno czyli tak jak wspomniałam wcześniej możesz do mnie napisać na priv to Ci poopowiadam jak to u mnie wyglądało.
Po metotreksacie możesz mieć mdłości, rewolucje żołądkowe ,zawroty głowy.
No i trzeba też być świadomym tego, że będziesz dłużej w szpitalu i na to też trzeba się dodatkowo przygotować (woda, kosmetyki, bielizna, podpaski).
Ja nie miałam wyboru, w szpitalu mi powiedzieli, że oni leku nie podają tylko zawsze robią laparoskopię. Na szczęście (chyba) udało u mnie się jajowód zachować i robiłam później wymazy na chlamydie, uroplasme, mykoplazme i dopiero później drożność, która według lekarza wyszła dobrze.
 
Ja nie miałam wyboru, w szpitalu mi powiedzieli, że oni leku nie podają tylko zawsze robią laparoskopię. Na szczęście (chyba) udało u mnie się jajowód zachować i robiłam później wymazy na chlamydie, uroplasme, mykoplazme i dopiero później drożność, która według lekarza wyszła dobrze.
Ja te badania miałam robione do drożności jajowodów i niby wszystko bylo ok... naprawdę, nie spodziewałam sie, ze mnie to czeka.
 
przepraszam, że tak wparowałam bez słowa, ale dopiero nadrabiam czytanie

meryksawery zupełnie się na tym nie znam, ale wysyłam ogrom wparcia
 
Ja nie miałam wyboru, w szpitalu mi powiedzieli, że oni leku nie podają tylko zawsze robią laparoskopię. Na szczęście (chyba) udało u mnie się jajowód zachować i robiłam później wymazy na chlamydie, uroplasme, mykoplazme i dopiero później drożność, która według lekarza wyszła dobrze.
Mi w pierwszym przypadku pęcherzyk zagnieździł się na jajowodzie od strony otrzewnej - na zewnątrz - i jajowód był tylko nacięty.
Drożności mi ginekolog nie proponował - bo to jest ważne przy leczeniu niepłodności 🤷🏼‍♀️ a w moim przypadku była nadzieja,że jajowód dobrze będzie pracował.
No i tak dobrze pracował,że ,gdy odstawiliśmy prezerwatywy to trwało półtora roku zanim zaszłam w ciążę,która okazała się być z lewego, pechowego jajowodu i tym razem pęcherzyk był wewnątrz. Mogłam mieć zrosty po ostatniej operacji,mimo,że na kontroli po operacji i na wizytach u gina - nic tego nie zapowiadało...
Także zmieniłam ginekologa po prawie 7 latach
 
reklama
Do góry