Hej dziewczyny

U mnie weekend nie był tak owocny jak myślałam - chorobsko z przedszkola na pokładzie, mokry duszący kaszel,katar, stan zapalny w oczku.
W dzień piku było działane także zobaczymy czy skutecznie - nie liczę na nic
Zacznę dzisiaj już gotować na święta część rzeczy i jutro.
W międzyczasie bieżące porządki,pranie i prasowanie,którego nienawidzę i nie potrafię
Moja siostra prawie sobie nogę złamała/skręciła wczoraj rano - teraz ze spuchniętą kostką chodzić musi,była na sor.
Orzeszki (ciasteczka) wczoraj robiliśmy z ciocią męża - chyba muszę kupić sobie opiekacz do nich
Mąż jutro ma ostatni dzień pracy i później będzie miał 2 tyg urlopu także wysłuchajcie wiadomości z Kaszub - jeżeli jakaś żona udusi męża - to będę to ja


