reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

co z seksikiem???

Mam pytanko do dziewczyn ktore nie planuja juz wiecej potomstwa i tych ktore w przyszlosci stana przed ta decyzja - czy gdybyscie mialy ogolnie dostepna i bezplatna opcje podwiazania jajowodow, zdecydowalybyscie sie na ta metode antykoncepcji?
W Kanadzie wszystkie srodki przepisywane przez lekarza sa bezplatne: zastrzyki, tabletki, spiralki no i z tego co wiem sterylizacja (jeszcze dokladniej musze sie dowiedziec). Napewno ogromna zaleta jest fakt, ze nie trzeba sie dluzej szpikowac hormonami, niczego nie kontrolowac jak w przypadku spiralki i ma sie spokoj ducha gdy nie chce sie juz byc wiecej w ciazy. Jedyny minus to nieodwracalnosc tej metody... jak byscie sie do tego odniosly, bo to chyba paradoksalne, ale boje sie, ze kiedys moglabym zmienic zdanie i znow chciec miec dziecko i co wtedy? :confused:
 
reklama
Szczerze to ja bym się na to nie pisała... czułabym się jakbym straciła całą moją "kobiecość" bo nie tylko to co z zewnątrz mnie nią czyni! Urodziłam się po to by móc mieć i wychowywać dzieci... kto wie, czy mając np dwójkę dzieci (bo planuje jeszcze jedno) po kilku latach nie będę chciała kolejnego. Wtedy okaże się, że nie mogę... ja kategorycznie z tej metody odpadam... chyba nawet źle bym się psychicznie czuła :baffled:
 
Ja podobnie, choć dość kategorycznie chcę pozostać przy jednym, to jednak czułabym, że coś tracę: nawet jeśli chodzi o możliwość, z której nie zamierzam korzystać. Poza tym znając siebie i swoje niezdecydowanie (jeszcze 2 lata temu kategorycznie twierdziłam, że dzieci mieć nie chcę:-p), dobijałoby mnie poczucie ostateczności takiej decyzji.
 
ja tez bym sie na to nie pisala,bo a noz jak ci bable podrosna bedziesz chciala powspominac stare dobre czasy i znow zapragniesz miec bobaska;-)Znam wiele takich malzenstw,ktore maja dwojke doroslych dzieci i kolejne malenstwo w drodze i sie ciesza,ze druga mlodosc beda przezywac.
Ja sie zdecydowalam na implant,ale jakos nie mam kiedy sie po niego wybrac.Chcialam dzisiaj,ale znow leje,wiec wystarczy,ze z malym na szczepienie ide to i tak zmokne.Niestety musze na piechotke wszedzie,bo drugie autko sprzedalismy,a teraz by sie przydalo:baffled:
 
Ja z jednej strony po 2 cc niespecjalnie się pisze na dziecko (i 3cc), no i nie wiem czy skoro po jedne cc mi się szew rozchodził to czy przy 3 ciąży nie będzie gorzej.
Mimo to nie zdecydowała bym się na podwiązanie. Cholerka wie co mnie jeszcze w życiu spotka i może jeszcze mi coś odbije i zechce mi sie dzidzi.
 
Dzieki za odpowiedzi... jednak metoda podwiazania nie znalazlaby popularnosci... Jest to powazna decyzja i ja sama musialabym byc 100% co do niej pewna, a nie jestem, wiec na razie sobie to odpuszcze.
Teraz przez miesiac lykam Cerazette i mam recepte na Mirene. Mamusiasynusia odradzala ja ze wzgledu na brak @, ale wyczytalam, ze tez jajeczkowanie jest wstrzymane a to zwieksza skutecznosc antykoncepcji... kurcze sama nie wiem, ponoc spiralka bez hormonow powoduje dluzsze i bolesne miesiaczki, a ja juz bez niej takie mialam, wiec ginka doradzila zeby wziac Mirene...
Z drugiej strony te hormony... cholerka wie jaki tak naprawde beda mialy wplyw na nasze dzieci, ktore je pija w pokarmie...:baffled: Kiedys duze stezenia hormonow w tabletkach powodowaly u kobiet ktore je braly bezplodnosc. Teraz jest to stezenie minimalne, ale jednak, a nasze malutkie dzieci "dostaja je w prezencie" od nas :crazy:. Myslalyscie o tym? Zaczynam miec wyzruty sumienia, tak jak wtedy gdy karmilam Maxa. Po przyjmowaniu Micronoru mialam ciagle krwawienia. Poszlam po porade i trafilam wtedy na lekarza, Polaka, ktory odradzal i hormony i spirale i tak namieszal mi w glowie, ze zaczelismy niezgrabnie stosowac gumke z ktorej to po 2 m-cach "wyszla" nam Viki ;-)
Niby Mirena uwalnia mniejsze stezenie hormonow i bardziej miejscowo... czyzby to bylo jednak "mniejsze zlo"?
 
Kociata: wydaje mi się, że oprócz zabezpieczeń mechanicznych i celibatu nie ma 100% bezpiecznej dla zdrowia antykoncepcji, no ale pozostaje do wyboru podtruwanie siebie i dzieci, albo fundowanie im bliżej nieokreslonej liczby rodzeństwa:-p; ja sie też waham nad spiralą, ale bardziej dlatego, że lekko mnie odrzuca od myśli, że będę miała w sobie jakieś ciało obce, też nie bez wpływu na organizm - na razie też mam cerazette i wydaje mi się, że znoszę je dość dobrze, ale po 2 mcach mam się zgłosić do kontroli i wtedy zobaczymy, co dalej. A co do podwiazania jajowodów, to myślę, że trudno będzie Ci tę pewność, że już nigdy i na pewno dzieci mieć nie chcesz uzyskać, dopóki za naście czy dzieścia lat organizm sam nie zdecyduje, że zamyka warsztacik i koniec z możliwościami reprodukcyjnymi:tak:
 
To ja mam nadzieję że mnie nie zlinczujecie, ale gdybym miała możliwość podwiązania to bym się zdecydowała. Jestem też po 2 cc, ale mi gin zabronił posiadania więcej potomstwa.Mam straszne zrosty na macicy, był problem z wyjęciem Wiki na zewnątrz.Następna ciąża może być zagrożeniem dla mnie, albo maluszka.
I też teraz zastanawiam się nad metodą zabezpieczenia.Co do spiralki to myślę podobnie do Surv. Ale co wybrać:confused:
 
reklama
Ja w sumie nie wiem czy mam jakieś zrosty bo przez historie z bakteryjką nie dało się nic dopytać. Niby wycinali mi cała bliznę z 1 cc Nie wiecie jak to się sprawdza od zewnątrz? Zwykłym badaniem? Usg?
Mi dopiero mija 6 tyg od porodu i będe szła do lekarza, tyle, że on nie był przy porodzie więc nic nie wie :/
 
Do góry