reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

co z seksikiem???

Haszi ja o zrostach dowiedziałam się od mojego ginka, ale to on robił mi cc, na badaniu od zewnątrz chyba nie widać :confused:, bo w czasie ciąży nic nie mówił, a zaraz po cc stwierdził że lepiej żebym nie miała więcej dzieci, bo mam straszne zrosty, były już po pierwszej cc.
 
reklama
To ja mam nadzieję że mnie nie zlinczujecie, ale gdybym miała możliwość podwiązania to bym się zdecydowała. Jestem też po 2 cc, ale mi gin zabronił posiadania więcej potomstwa.

Gdybym była w Twojej sytuacji, to rownież zdecydowałabym się (gdyby byla taka mozliwość)
Ja jak na razie mam tabletki i równiez, tak jak Pat, wydaje mi sie, że jest O.K.
Kociata, mi ostatnio koleżanka zasiała ziarnko wątpliwości co do hormonów i ich przenikania z moim mlekiem ale jednak zdecydowałam się na tabletki. mam ogromną nadzieje, że nie zaszkodzę swojemu dziecku.
 
Survivor, niestety moj warsztacik zwinie sie dopiero za ok. 20 lat, bo ponoc menopauza srednio u 51 letnich kobiet nastepuje :-D. No to teoretycznie bylabym zdolna jeszcze (z moja dotychczasowa frekwencja) 10-oro dzieci urodzic ;-).
Ale po dzisiejszej nocy, kiedy to Max obudzil sie 5 razy i wyl (podziebiony z lekka) no i mala 3 razy karmic musialam, stwierdzilam, ze mi cierpliwosci nie starczyloby na kolejne dziecko chyba... bo nawet gdybym chciala nie zamienie sie w "cyborga" i kiedys tez odpoczac musze :crazy:.
A wiec zeby nie powtarzac schematu moglabym miec jeszcze jedno nie wczesniej niz za 4 lata a to juz troche pozno, wieksze ryzyko dla ciazy, dodatkowe badania...
dalej, jak probuje sobie wyobrazic siebie np. po 40 znowu w ciazy to mysle sobie, ze strasznie panikowalabym, czy wszystko z dzieckiem jest ok, ja juz teraz miewalam schizy pod tym wzgledem :baffled:.
No nic, w planie 5-cioletnim ;-) spirala, a potem chyba podwiazanie.

Sylcia czytalam, ze w PL jesli wg opinii lekarza sa przeciwskazania zdrowotne do kolejnej ciazy to mozna zabieg podwiazania jajowodow wykonac. Podpytaj delikatnie swojego gina, jesli on nie chce sie tego podjac, to zapytaj jeszcze innego. W twoim przypadku lepiej nie ryzykowac :tak:.

KasiaDe mnie jak pisalam rok temu jeden gin probowal obrzydzic wogole antykoncepcje, rzucal argumentami jak z rekawa, ze az siedzialam jak na tureckim kazaniu i malo sie nie poryczalam zerkajac na malego Maxa, bo co ze mnie za matka...:-( No i chodzi to teraz za mna jak zmora... :baffled:
 
blizne po cc mozna ocenic na usg dopochwowym,powinno sie zrobic to badanie przed zalozeniem spirali/wkładki domacicznej
 
Kociata...za 4 lata to Ty w moim wieku będziesz, jak szybko policzyłam - da się przeżyć:-D Ale rzeczywiście przy 2 dzieci jedno po drugim też chyba miałabym opory przed kolejnym, no a po 40-tce to w ogóle sobie nie wyobrażam, zeby organizm wytrzymał ciążę a potem opiekę nad maluchem, aczkolwiek znam parę osób, które dzieci w tym wieku miały i nawet są zadowolone;-) W mojej rodzinie kobiety "na szczęście" przekwitają dość szybko, więc być może długo z tabletkami męczyć się nie będę:-p I mimo wszystko uważam, że mniejszym złem jest podtruwanie dziecka hormonami (zapewne sporo z nas też było w niemowlęctwie podtruwanych w ten sposób;-)) niż ryzyko kolejnej ciąży której nie chcemy, może nam zaszkodzić etc.
Sylcia: w Twojej sytuacji też bym pewnie podwiązanie rozważała, bo co innego nie do końca sprecyzowana niechęć do posiadania dalszych dzieci, a co innego zagrożenie dla zdrowia i życia.
 
Ja na podwiązanie zdecydowałabym dopiero po wystarczającej liczbie dzieci :happy: W planie mam jeszcze przynajmniej jedno więc przymierzam się póki co do spirali , zobaczymy co lekarz powie na mój pomysł :-)
A co do wieku kiedy to zachodzi się w ciążę i rodzi to to do 30 mogę jeszcze wyrobić się z 2 dzieci i wówczas osiągnęłabym moją wymarzoną liczbę dzieci 3 . No ale nie wiem czy starczy mi na to wszystko siły :-(
 
Dziewczyny, nie wiecie czasem czy plamienie po cerazette oznacza, że płodność wróciła? wiem, że to normalny skutek brania tych tabletek, ale zastanawiam się, czy oznacza powrót jajeczkowania, bo jak mc temu byłam na kontroli to lekarka mówiła, ze jajniki jeszcze nie pracują i ciekawa jestem czy już się instalacja odpaliła?:)
 
surv nic nie mów o plamieniu ja przy pierwszym op. nie miałam plamienia przy drugim tez a jak zaczełam trzecie tak juz od miesiąca mam krwawienie na przemian z plamieniem non-stop juz byłam u ginki która nic tam nie widzi dała mi jakies tabletki po których mialo przestac leciec a leci wiecej.. juz cały brzuch mnie boli normalnie nie mam pojecia co robic....
co do płodnosci to chyba jak je bierzesz nonstop to nic nie grozi....
 
Heksa, to może po prostu Twój organizm źle je znosi, i trzeba zmienić?
Ja wiem, że przy tabletkach ryzyko jest minimalne, pytam z czystej ciekawości no i na wypadek zapomnienia tabletki, co na szczęście na razie jeszcze mi się nie przytrafiło:)
 
reklama
Do góry