reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

CZERWCóWKOLAND 2008--wątek glówny

CZERWCÓWKOLAND 2008

  • dobrze

    Głosów: 0 0,0%
  • że już jest

    Głosów: 0 0,0%

  • Wszystkich głosujących
    14
Jolu oczywiscie dziewczyny maja racje :tak: najwazniejsze ze maleństwu jest dobrze a Ciebie i tak najbardziej kocha!!!

Mata- współczuje :no: mam nadzieje ze Dobrusia nie bedzie płakac!

Aniknulka fajnie ze masz w koncu troszkę czasu :tak: i mam nadzieje ze m przywizie jakies rybki ;-)

Kurcze u nas Bartek znowu zwymiotował :crazy: spał i nagle taaaka fontanna, wczoraj juz był spokój z wymiotowaniem, juz sie cieszyłam ze przeszło a tu dzisiaj znowu :-( nie wiem dlaczego... Teraz na szczescie spi bidulek mój.
 
reklama
hejka laseczki:-)

mata bidulko ty to masz pecha odnośnie lekarzy:no: współczuję....mam jednak nadzieję że wyniki będą dobre i nie będą już męczyć Dobrusi!

Darunia odczekaj jeszcze kilka dni i jak będzie nadal wymiotował to lepiej idź do lekarza...

Aniknulko powiadasz Dorsz mniammmm aż zrobiłam sobie smaka na rybny obiad:tak:

Jolu bez obaw Mikołaj na pewno wie kto jest jego mamą i na pewno nie zamieni ciebie na żadną inną:tak:

A ja mam chwile spokoju:tak: Mikoś śpi od 15 minut:sorry2: Karol w przedszkolu:sorry2: a ja na BB:-D zaraz idę robić naleśniki a później na spacer z małym i po Karola..u nas zimnoo w domu w sumie mam 20 stopni więc nie jest źle ale rano idzie oszaleć:szok: dzisiaj wpuszczali już wodę do kaloryferów czyżby mieli zamiar już grzać:szok:
 
Jola-tez mysle,ze synek i tak woli Ciebie,chociaz rozumiem Twoje obawy.Ja normalnie z Maja sie nie rozstaje,ale wczoraj wyszlam wieczorem na 3 godziny z siostra M i bylo mi tak dziwnie i smutno,ze ja zostawiam (z M).A jak wrocilam i wzielam ja na rece to ogladala sie za tatusiem,a na mnie na poczatku nie chciala patrzec:-( Ale powinnam przyzwyczajac i ja,i siebie do takich malych rozstan....
Wczoraj do kapieli w duzej wannie wlozylam jej taki specjalny lezaczek,ktory wczesniej Mai nie pasowal-przykrylam go mokrym recznikiem.No i jaksie w nim rozlozyla-jak na tronie;-):-)Bardzo jej sie podobalo:-),a ja mialam wolne rece do polewania jej woda.
 
My już po kolejnym pobraniu krwi :tak: mała nie płakała długo, tylko najgorsze, bo miała pobieraną krew z główki i mnie wyprosili z zabiegowego :crazy: najważniejsze, że już po wszystkim i mam nadzieję, że wyniki będą już dobre i Dobrusia nie będzie musiała się męczyć :tak:

u nas też zimno, tylko 5 stopni i do tego lodowaty wiatr :baffled: muszę się wybrać na zakupy po cieplejsze rzeczy, bo te co mam jakoś się skurczyły i sewtry sięgają mi do pępka :szok:
 
Mata pobieranie krwi z głowki rzeczywiscie nieciekawie wyglada ale tam sa najlepsze zylki niestety
Co do ubran mnie tez sie opokurczyly ..
ja bylam z Wojtekiem na szczepieniu mial teraz ta 5 skladnikowa . Wazy 7500 i to jest 75-90 centyl.Mierzy w/g nich tylko 62 ale to niestety takie jest dziwne mierzenie .Ogolnie jest zdrowy wodnaiczek juz mu sie ladnie wchlonal . A lekarz nie kazal jeszcze soczkow i nic innego wprowadzac.
 
Marta, mam nadzieję, że to już koniec złych przygód Dobrusi i teraz będzie znowu pogodnym i uśmiechniętym maluszkiem! Najważniejsze, że przebadają ją dokładnie i będziesz wiedziała, że wszystko jest w porządku... Ale nieźle się bidulka nacierpi :-(

Jolu, chyba Cię rozumiem - wczoraj byłam świadkiem, jak 2,5-letni bratanek mojego męża żegnał się ze swoją nianią i domagał się obietnicy, że na pewno jutro rano do niego wróci - pytałam bratową, czy nie jest jej przykro, ale powiedziała, że ona wie doskonale, że i tak jest dla niego całym światem i że się cieszy, że Filip lubi nianię, bo gdyby było inaczej, to nie moglaby go z nią zostawiać... Więc chyba faktycznie coś w tym jest! Ale mi też się jakoś tak przykro zrobiło i ciągle jeszcze nie zabrałam się za szukanie opiekunki, nie mam odwagi. Zazdroszczę Ci, że masz szwagierkę, która może się zająć Mikołajem, bo zostawienie dziecka z jakąś babą z ulicy to straszne ryzyko... Trudno, pewnie lada dzień będziemy musieli się zmierzyć z tym problemem, bo pogoda coraz gorsza i ciągłe wleczenie Lenki do przychodni staje się coraz bardziej ryzykowne.

Aniknulko, nie martw się o męża - nad morzem jest lepsza pogoda niż w głębiu kraju, dzisiaj mamy na termometrze 12 st. w cieniu i od rana świeci słońce! Ja nadal zabieram Małą na spacery po plaży, dzisiaj też jedziemy. A świeża rybka to coś, co tygrysy lubią najbardziej :-)

Miłego dnia, Mamusie!
 
A u nas tez okropna pogoda:-( w domu trzeba siedziec, zimno i ciagle leje:-( Na szczescie dzis centralne puscili, bo juz bylo okropnie zimno, wczoraj maz jechal kupic dmuchawę zeby choc troszke ocieplic mieszkanie, szczegolnie podczas kapieli malej. Ja wstawalam w nocy do malej to zimno mi bylo,a co dopiero Paulinka:baffled: Lodowate miala raczki i uszka:-(ale juz jest coraz cieplej i da sie wysiedziec nawet w krotkim rekawie:tak:
Poza tym nie cierpie jesieni, ciagle chodze zmeczona i jakas zdolowana, to jakas jesienna deprecha:baffled: zdecydowanie wole zime i lato:-) Ide troszke odpoczac:tak:
 
dzisiaj wpuszczali już wodę do kaloryferów czyżby mieli zamiar już grzać:szok:


U nas już grzeją!!!!Ale w łazience i tak się dogrzewamy farelką.

A na dworku też nie więcej nie 10 stopni. Byłam z Antosiem na dwugodzinnym spacerku i spał jak zabity. Muszę wymienić cienką kołderkę z wózeczka na polarkowy milutki cieplutki kocyk.Zaleciałam na spacerku jedną noga do ciucholandu. Zakupiłam dla Olka bluzkę ze Scooby Doo, dla Antka granatową bluzę z kapturem i super koszulę z GAP`a dla Olka( niestety za mała) a i sobie super torebkę. Znów mi się łaszki wkręciły muszę polatać i poszperać....

Dobra uciekam bo robimy hamburgerasy!!!
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witam laseczki
Troszkę byłam nieobecna bo mi komp padł na amen i musiałam zmienić .
Bylam z małą una szczepieniu i wszystko ok , super zniosła itp. Klatka jej tylko jakoś nie urosła od poprzedniego mierzenia . Waży 6 kilo :-)
Ja jestem troszkę przeziębiona ale jakoś się może wyleczę , w domu bajzel bo przyniosłam rzeczy po Weronice i trochę tego jest do prania a u nas jeszcze nie grzeją . Mieli dziś ale im nie wyszło.

Mata dobrze że już jesteście w domku , może w końcu maleństwo będzie grzeczne i zdrowe - ale faktycznie masz pecha z tymi lekarzami.
Jola ciesz się że z małym siedzi ktoś bliski a nie jakaś obca osoba bo to też wartość sama w sobie, no i blisko masz pracę. Mnie nie będzie 10 godzin i nie będę mogła zajrzeć ot tak do małej niestety
 
Do góry