reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Grudniowe mamusie 2008

Agatkas w koncu znalazlam kogos kto mie rozumie. Najgorsze jest to ze ja z przymusu slucham lub ogladam, zapamietuje i lapie sie ze czasmi mnie cos zainteresuje, a wlasciwie po co mi to, po co zaprzatam sobie glowe:confused:

Misiówka mam nadzieje ze lekarz chociaz dziecku pomoze i wykarze sie troche.
A ten dostawca to typowy leniwy i bez odrobiny kultury angol. Niestety jest takich wiele:dry:
 
reklama
Już mi troszkę lepiej, byli u mnie moi rodzice, wypili kawkę a potem pojechaliśmy na miasto, ale teraz znowu sama.:-(
Wkurza mni tylko to, ze moja tesciowa, jak jej córka jest w domu ze swoim rocznym dzieckiem i płacze bo nie ma jej męża t ona mówi, że to strasznie niedobrze, że go nie ma, ze ją rozumie itp, a on wychodzi do pracy o 7:45, a wraca o 16, a mój jak idzie to wychodzi o 4 rano a wraca o 20:00, albo na wychodzi o 16 a wraca rano tylko odsypia do 14:00, i to jest ok, i moja teściowa się nie martwi że jak mój mąż ma wolne to tez gdzieś musza go wysłać, a ja siedze smama:wściekła/y:
A chciałam Wam powiedziec, ze czasami to tez bym wolała mieć coś do zrobienia albo chodzic do pracy bo oderwałabym się od domu, od teściów i miałabym potem o czym pogadać z mężem...a tak to tylko chyba o obejrzanych filmach...
Jeszcze zebym mogła chociaz cos dla dzidziusia zrobić, uprać ubranka, albo porozkładać rzeczy po półkach no ale niestety musze czekac na wyprowadzkę siostry męza:-(
Pocieszam się , że jak mój mąz wróci to abiierze mnie na kremówkę do cukierni...
 
Ja mojemu mężusiowi odpuściłam. Zarabia na domek i musi się po pracy po prostu "wyłączyć" na parę godzin. Więc życie w domu zaczyna nam się o 19 a właściwie po 19 jak obejrzymy "Fakty".
Postanowiłam go nie zadręczać pytaniami - a przewijak to w jakim kolorze, a pieluszki flanelowe to wolisz w kaczuszki czy misie itp. Mężowy miał się zająć kupnem fotelika samochodowego. Czekałam 7 miesięcy aż zacznie się tym interesować i się doczekałam. Teraz zaczyna się ten czas kiedy mój Miś zaczyna się bardziej angażować a ja się tylko pod nosem uśmiecham, że to przeczekałam cierpliwie. :-) Chociaż przyznaje się bez bicia, że czasem miałam ochotę mu wykrzyczeć, że nie interesuje się mną i dzieckiem. :tak:
 
Ja mojemu mężusiowi odpuściłam. Zarabia na domek i musi się po pracy po prostu "wyłączyć" na parę godzin. Więc życie w domu zaczyna nam się o 19 a właściwie po 19 jak obejrzymy "Fakty".
Postanowiłam go nie zadręczać pytaniami - a przewijak to w jakim kolorze, a pieluszki flanelowe to wolisz w kaczuszki czy misie itp. Mężowy miał się zająć kupnem fotelika samochodowego. Czekałam 7 miesięcy aż zacznie się tym interesować i się doczekałam. Teraz zaczyna się ten czas kiedy mój Miś zaczyna się bardziej angażować a ja się tylko pod nosem uśmiecham, że to przeczekałam cierpliwie. :-) Chociaż przyznaje się bez bicia, że czasem miałam ochotę mu wykrzyczeć, że nie interesuje się mną i dzieckiem. :tak:


:-)a to z Nieba mi spadłyście dziewczyny z tymi opowieściami o facetach....a ja już swojego chciałam pogonić bo mnie tak wkurza....nie mieszkamy rzem..bo się nie opłaca bo On wyjeżdza zagranice do pracy a ja mam do niego po porodzie dojechać...wiec mieszkamy w wekendy razem i wtedy jest b miło ...ale ostatnio dopadł mnie Humorek i dzwonię do Niego a On do mie że jest 24 On siedzi w pracy i żebym się streszczała o co mi chodzie bo On nie ma czasu na pierdoły...nie zdąrzyłam nic odp tak mnie zatkało a On odłozył słuchawkę i do dziś się nie odezwał.....miałam zamiar mu powiedzieć jesli tak się Nami interesuje to ja mu b dziękuję i poproszę o alimenty...ale mnie zezłościł...:shocked2:i nigdzie z Nim nie jadę bo wolę być sama w Polsce, niż w Moskwie
 
Kukusia no to narobil ci strachu dobrze ze to tak sie skonczylo.
Zyrafka Moj M tez kupil sobie motor bo potrzebowal do pracy w maju od tej pory jak jeździ to ja jestem chora i ze stresowana ale na szczescie zmienil prace i ma samochód firmowy i namowilam go zeby sprzedal i sie zgodzil jaka ulga.
 
oj chciałabym miec tak męża na co dzień jak wy :tak: i tak na niego ponarzekać:-D, tymczasem zostaja nam wizyty weekondowe, albo urlop dwa razy w roku:-(
Justyna ja tez opieram sie na wiedzy z usg polowkowego i nakupilam tyle sukienek ze jak bedzie sisiorek to kaplica, zaczne zakupy od nowa. Wszystko razstrzygnie sie 24.10 o ile dzidzia sie nie zasloni. Wozek jednak kupuje neutralny:-) Maz by nie przezyl ze jego synek jezdzi w czerwonym wozku:-)

dlatego ja mam tylko trzy ubranka dla dziewczynki, wiem że lekarz powiedział ze to córcia ale póki nie urodzę to nie uwierze w 100 %

Sawka - ja bym chyba kierownika poprosiła w takim razie!

Dzisiaj przyszło to łóżeczko w końcu... Wściekłam się na kolesia, bo nie dość, że nie zadzwonił i się nie umówił, tylko poprostu przyjechał (na szczęście byłam w domu), to jeszcze zastał mnie w piżamie i prosto z wyrka - na boso!! Poza tym wstawił mi te dwie paczki (30 kg każda) zaraz przy framudze (a drzwi otwierają się do środka) i pytam, czy może je wnieść na górę, a on, że nie!! No to mu mówię, ale ja nie zamknę drzwi!! A on do mnie to niech pani je sobie przesunie!! No i się już wściekłam i mupowiedziałąm, że w ciąży jestem, nie mogę dźwigać i niech sam to przesuwa!! Przesunął, ale się okazało, że jeszcze brakuje jakieś 5 cm i znowu, że sobie już dosune. No to mówię, że nie, bo przynajmniej jedną trzeba wnieść na 2 stopnie, a ja tego nie zrobię i ma mi to zrobić. No to z wielką łachą i stękaniem podniósł (oczywiście musiałąm mu pomóc) i przsunął... normalnie co za delikatny pizduś angielski!! A facet jak dąb!! Teraz muszę czekać na Roberta jak wróci z pracy, bo nie mogę nic zrobić, jakbym otworzyłą paczkę na dole i chciała wnosić po jednej rzeczy, to bym już się do drzwi nie dostała....

ci kierownicy w tym banku to wcale nie lepsi:dry:
a co do dostawcy to zwykły palant:wściekła/y: aż mi cisnienie podskoczyło jak czytałam jak cie urzadził:wściekła/y: dupek - nic dodac nic ująć
 
Witam mamusie:tak:
...jedyne co to moge sobie przez telefon pogadac albo z teściową:wściekła/y:, która cały czas chce mnie namówić, żeby mogła być przy porodzie:wściekła/y: niby jak ona sobie to wyobraża:wściekła/y:.
DÓŁ NA MAKSA

Moim zdaniem absolutnie nie powinnas sie na to zgodzic....ja sobie rowniez tego nie wyobrazam:szok: To jest za intymna sprawa zarezerwowana wylacznie dla Ciebie i meza. A czym ona popiera to zeby byc na Twoim porodzie, jak Cie przekonuje???:baffled:
 
Tak czytam o waszych chłopach i jakbym miała przed oczyma swojego :-D. Aż strach, że są tak do siebie podobni;-).

Ja tylko dopiszę, że mój kochany żali się ostatnio rodzicom i niektórym znajomym jak to mało jest programów i gazet dla przyszłych tatusiów i że on jest zagubiony, bo nie ma możliwości dowiedzieć się wielu rzeczy.
W związku z tym włączyłam mu (nam) wczoraj filmik o przebiegu ciąży i porodzie, bo w końcu skoro taki niedoinformowany się czuje to niech poogląda... :-D:-D:-D Ubawiłam się przednio widząc jak ziewa i z całych sił stara się nie zasnąć, żeby mi udowodnić :-D:-D:-D.
 
reklama
Dzisiaj przyszło to łóżeczko w końcu... Wściekłam się na kolesia, bo nie dość, że nie zadzwonił i się nie umówił, tylko poprostu przyjechał (na szczęście byłam w domu), to jeszcze zastał mnie w piżamie i prosto z wyrka - na boso!! Poza tym wstawił mi te dwie paczki (30 kg każda) zaraz przy framudze (a drzwi otwierają się do środka) i pytam, czy może je wnieść na górę, a on, że nie!! No to mu mówię, ale ja nie zamknę drzwi!! A on do mnie to niech pani je sobie przesunie!! No i się już wściekłam i mupowiedziałąm, że w ciąży jestem, nie mogę dźwigać i niech sam to przesuwa!! Przesunął, ale się okazało, że jeszcze brakuje jakieś 5 cm i znowu, że sobie już dosune. No to mówię, że nie, bo przynajmniej jedną trzeba wnieść na 2 stopnie, a ja tego nie zrobię i ma mi to zrobić. No to z wielką łachą i stękaniem podniósł (oczywiście musiałąm mu pomóc) i przsunął... normalnie co za delikatny pizduś angielski!! A facet jak dąb!! Teraz muszę czekać na Roberta jak wróci z pracy, bo nie mogę nic zrobić, jakbym otworzyłą paczkę na dole i chciała wnosić po jednej rzeczy, to bym już się do drzwi nie dostała....[/quote]

hej , hmmm a do mnie dzis policja w cywilu zapukała i tak mnie wkurzyli iż myślałam iż ich pobiję:-) jak się okazuje w mieskzaniu w którym mieszkam wczesniej był......burdel i Panowie przyszli sprawdzić co się dzieje....wyobraxcie sobie dwóch facetów po 190cm wzrostu , stopa za moim progiem abym drzwi im nie zamknęła..i jechanka: kto P jest, dowód itd prosze odejsc od drzwi...kurcze aż się popłakałam za takie traktowanie.....pytam debili o co chodzi, co zorobłam a oni ze maja mnie prawo wylegitymowac we własnym domu, przez 2 h nie moglam sie uspokoić..
 
Do góry