Arlets - jestem tego samego zdania co ewelw - zasada ograniczonego zaufania.... skonsultuj ten lek z innym ginekologiem najpierw. Ja też miałam w ciąży poprzedniej brać relanium, nie bralam, a przenosilam! Poprostu oszczedzałam się i tyle. Jeśli tylko możesz to lepiej zrezygnować z aktywnego trybu życia, na rzecz oszczędzenia dziecku zbędnej chemii... ale to ty wiesz co dla was najlepsze i ty decydujesz.
eager - nie martw sie na zapas, zadzwon do gina i powtórz badania, lepiej sie upewnic, zalecą ci odpowiednie leki ibędzie dobrze!! Trzymaj się rybko i nie daj się depresji!
Dagulla - a ja uważam, ze to jest śmieszne, jak mogą mówić, ze coś jest szkodliwe w ciąży wprost skoro nie jest i sami sobie szkodzą!! No proszę cie!! Takie info na ulotce jest po to, żeby w razie komplikacji mogli się do tego odnieść i nie ponosić odpowiedzialności. Ale oczywiście to decyzja każdej z mam oddzielnie. Ale prosze cie, pomysl logicznie, lekarz to też człowiek, mówi, co mu powiedzieli na kursach, w szkole, napisali w książce, te informacje są często sterowane przez firmy farmaceutyczne... To tak jak jest mniej więcej z Pyralginą... stosowana w Polsce, dostępna bez recepty, a cały świat trąbi, że może zabić i wywołuje chorobę podobną w przebiegu do AIDS, ale Polfarma ma za dużo kasy, żeby sobie ją odpuścić...
Madzienka - ale super wieści!! Brawa dla córci!! A z tymi pomiarami to jest tak, że zależy kto robi i jaką ma precyzję w paluszkach... Ja mam teraz pierwszy raz przerwę między wizytami 3 tygodnie, wcześniej co 4 tygodnie.
Yoka - bardzo sie cieszę, że jesteś już w domku, oszczędzaj się i dbaj o dietkę!! A w wolnej chwilce zaglądaj i pisz jak sie czujesz!
justyna - czasem przecież, lek wypisuje ci lekaż na pogotowiu, ja tak miałam i do niego zaufania nie miałam, hehehe. Wszystko w granicach rozsądku wg mnie. Lekarze to też ludzie i mogą się mylić, mogę ci sypać z rękawa przykładami, ale po co, skoro prawda jest pośrodku, a my jako dorosłe i rozsądne powinnyśmy podjąć decyzję najlepszą dla nas.
A ja np. miałam rozwarcie na 1 palec na początku 7 miesiąca, skurcze jak na akcję porodową i przenosiłąm ciążę biorąc tylko Nospę i prowadząc bardzo oszczędny tryb życia. Jak człowiek ma determinację to wiele może...chemia nie zawsze jest cudownym środkiem
A jeszcze wam powiem, że ostatnio się tylko o tym przekonuje... Już druga moja koleżanka ma poważne kłopoty z dzieckiem (wiotkość krtani powodująca duszności astmatyczne w bardzo nasilonym stopniu), bo za późno podano jej jakiś środek znieczulający podczas porodu, a niby to już na dziecko za bardzo wpłynąć nie może i jak tak patrzę jak się męczą rodzice i dzieci i codziennie w nocy szpital odwiedzają, bo dziecko się dusi, to mnie krew zalewa i sobie myślę, że lekarz jednak żadko wie co robi...
Zapominajka - niesamowite, hehehe, napewno byłaby świetną "zaklinaczką" noworodków, hihihi.
Marzycielka - ja też miałam koszmarną noc - cały czas skurcze, a spałam wszystkiego 30 min!!! Teraz ledwo na oczy widzę! Rano postanowiłąm mieżyć jak często są skurcze i mało nie padłam z wrażenia - co 4 min i jeszcze zaczeło mnie pobolewać!!! ale ok 9 się wyciszyło i teraz już jest cisza, więc się uspokoiłam i odeśpię trochę jak Misia pójdzie spać. A na domiar złego musiałam być w domu, bo czekałam na jakiś kolesi z agencji najmu, którzy mieli robić jakieś wielkie pomiary zużycia energii i czekaliśmy na nich od miesiąca. Na szczęście wszystko się wyciszyło, a panowie już zrobili co do nich należało.
anoli - ależ świnie!! Jak oni tak mogą sobie pogrywać, też bym się już wściekła!!! Mam nadzieję, że chociaż zakupy będą udane i poprawią ci nastrój! A jutrzejsza wizyta bedzie cudowna i szybko zapomnisz o tych niewygodach!No i nie tylko ty się cieszysz, że złotówka słabnie, mój mąż też, hehehe, bo znowu zarabia więcej, więc mu wczoraj gratulowałam wirtualnej podwyżki, hihihi.