hej
Ja wrocilam z badan. Noc mialam fatalna!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Obudzilam sie którys tam raz o 1.30 bo maly przyszedl do nas, wstalam siku i.... nie spalam do 4 z kawalkiem bo cyprian tez nie spal i mi truł tylek!!!!!!!!!!!!!!!!

Niewiem kurcze co on ma z tym niespaniem, jak sie obudzi czasem w nocy to potrafi pare godzin nie spac-tylko lezec. Jak przysypialam to ten sie odzywal ze chce piciu, siusiu, nie moze spac itd

zasnelam po 4 i obudzilam sie o 5.30 na siku wiec pobralam ten mocz.
Na badaniach strzelilam sobie jescze WR i HBS choc lekarz nic nie mowil i polozna tez nie ale co mi szkodzi miec.
Wchodzac myslalam ze
marzycielka juz ma poród za soba ale widze ze to jeszcze potrwa ...
Poza tym to wczoraj jak szlam spac bolalo mnie podbrzusze i krzyz i tak do okolo 24.00 zasypialam na sile bo mysle sobie ze trzeba sie przespac przed porodem ale nic z tego. Jutro wizyta moze po masazu cos ruszy- o ile beda warunki zeby go zrobic.
Ewelw co do masazu to u nas go robia w szpitalu podczas porodu zawsze, zeby przyspieszyc rozwieranie szyjki i z tego ci wiem robia go we wiekszosci szpitali. Jesli masz swoja polozna mysle ze mozesz ja poprosic przed porodem zeby go wykonala, moze cos wywola. Mój lekarz sam go ostatnio zaproponowal, mowil ze jak beda warunki (czyli jakies rozwarcie, szyjka przygotowana) to wymasujemy i moze cos ruszy.