I ja się witam wieczorem!
Bbakania, śliczną masz córeczkę!. I jak prościutko siedzi...szok

. Mój mąż też już planuje, jak to Krzyś będzie się uczył szusować po śniegu

. Tylko jeszcze nie ustaliliśmy na czym...bo ja jeżdzę na nartach, mój M na desce...i jakoś nie możemy się dogadać;-)
Głuszek, mam nadzieję, że dojdziecie co to za zmiany na policzkach Michałka. Mój mały ostatnio cały czas ma zaczerwienione policzki (poza tym skóra jest ok). Nie ma podwyższonej temperatury, raczej ich nie przemroził. Nie wiem o co chodzi, ale uroczo wygląda z takimi kolorkami
Daruunia, Twoja mama to podobna do mojej. Zamiast odpocząć po podróży, od razu za pracę w kuchni się bierze

.
Dziś mój mały narobil mi bałaganu przy obiadku- kichnął w pełną łyżeczkę

. Mój M stwierdził, że to wyglądało jak masakra marchewkowo-buraczkowa

. Myłam ścianę, podłogę, musiałam przebrać siebie i Krzysia.
Mam problem z tym mim szkrabem. Dwa razy w nocy chce jeść...i nie uspokoi się, dopóki nie dostanie cysia. Tylko że po nocy jest tak najedzony, że rano nie je. Dzis na przykład jadł o 1 i o 4, wstał o 8 a zjadł dopiero o 11

(wcześniej próbowaam go nakarmić i nie chciał). Czyli robi sobie długą przerwę w jedzeniu, tylko szkoda, że nie w nocy. I niestety na razie podawanie w nocy wody zamiast mleka odpada, bo mały nadal nie pije z butelki. Strasznie mi zależy, żeby oduczyć go tego nocnego jedzenia.