A ja witam z pracy...
niestety. W zeszłym roku romantyczna kolacja, a teraz użeraczka ale cóż, jakoś przeboleję.
Chyba dostałam miły prezent na walentynki - dwa kopy pod serduszkiem. Mam nadzieję, że się nie pomyliłam
Życzę upojnych i miłych wieczorków..... (jak wrócę z pracy, to też męża dorwę)
No i witam nowe mamusie!
niestety. W zeszłym roku romantyczna kolacja, a teraz użeraczka ale cóż, jakoś przeboleję.
Chyba dostałam miły prezent na walentynki - dwa kopy pod serduszkiem. Mam nadzieję, że się nie pomyliłam

Życzę upojnych i miłych wieczorków..... (jak wrócę z pracy, to też męża dorwę)

No i witam nowe mamusie!
Mnie moj luby wyciagnal na zakupy i troszke ciuszkow dostalam niepowiem fajnie bylo :-) Pozdrawiam cieplusio i do napisania