dzien dobry:-)
ja dopiero teraz zasiadlam do kompa i musze powiedziec, ze zaleglosci co nie miara

od rana latania mielismy troche z mezusiem, ale juz czesc spraw z glowy

nawet udalo mi sie dowod odebrac, mimo iz termin odbioru mialam ustalony na koniec lutego

teraz tylko wyslac ksero do pracy i moge sie o moja legitymacje ubezpieczeniowa upominac:-)
widzialam sie dzisiaj z moim bratem i mnie rozbroil troche

hi hi najpierw zaczal mowic, ze z dnia na dzien rosne w oczach, a pozniej zaczal macac brzuch, bo synus swoje harce odprawial

hi hi nio i jakos tak od slowa do slowa zeszlo na temat porodu i terminu.. nio i mowie mu, ze niby termin na 7.04 ale od 36 tyg wszystko moze sie zdarzyc, a u nas 36 tydz zaczynamy za 2 tyg;-)a on madry wystrzelil z tekstem, ze najlepiej by bylo gdybym urodzila po 10

hi hi niewazne czy marca czy kwietnia, ale po 10, a nie pod koniec miesiaca, bo on musi chrzesnikowi jakis prezent sprawic

hi hi prze agent z niego

nio a ja mam dzisiaj jakis wstret do jedzenia

niewiem czy czyms sie zatrulismy z mezusiem, ale obojga nas brzuchy bolaly od rana:-( wsumie dopiero niedawno cos zjadlam i to jeszcze na sile, bo na jedzenie patrzec nie moge, odrazu mi niedobrze i wymiotowac mi sie chce
Kamile85 kurcze, ale ci sie romantyk trafil

super to wygladalo, tylko pozazdroscic
