reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Kwiecień 2009

a ja zmykam już ide sie kąpać a potem m kolacyjke zrobić bo z pracy przyjdzie i wtedy staszny głodomor jest:-D a mi sie jajak na miekko zachciało i ide sobie zrobić oj niejadłam już dawno chyba jeszcze przed ciążą:dry:

spokojnej nocy życze oczywiście beż zadnych niespodzianek;-)
 
reklama
gdyby tak siedzial przed kompem to chyba bym to jeszcze strawila bo zawsze mozna podac bobasa czy cos w razie w a muj pojeb stolarke przynosi do domu, jest tysiac rzeczy pozaczynane a nie skonczone, 5 razy przerabial dziecku komode bo cos tam niewazne ze mi to pasowalo i mi bylo wygodnie to musi przecierz wygladac a nie byc praktyczne no nie??:crazy:
 
Mój też przynosi pracę do domu (jest programistą) i dużo robi zleceń poza pracą, ale ja jakoś lubię patrzeć co on robi ;-) Zresztą jest tak, że jak powiem, żeby sobie zrobił wolne bo ja chcę z nim posiedzieć, albo film obejrzeć albo gdzieś wyjść to nie robi problemów i wymówek, że praca. Także awantur raczej nie będzie ;-)
 
Mój też przynosi pracę do domu (jest programistą) i dużo robi zleceń poza pracą, ale ja jakoś lubię patrzeć co on robi ;-) Zresztą jest tak, że jak powiem, żeby sobie zrobił wolne bo ja chcę z nim posiedzieć, albo film obejrzeć albo gdzieś wyjść to nie robi problemów i wymówek, że praca. Także awantur raczej nie będzie ;-)

Asiek mój też programista i podobnie jak u ciebie na moją prośbę robi sobie czasem wolne, tylko zanim się oderwie to troszkę czasu mija..... ale mam nadzieję, że jak dzidzia się pojawi to sobie troszkę odpuści :tak:
 
Ja też już zmykam, jakaś zmęczona jestem, a jutro jak wstanę idę prosto do cukierni po zaległego pączka, dobranoc kwietniówki.

Klucha, wiesz łatwo się mówi, że zmieni pracę, ale w dzisiejszej rzeczywistości trzeba się cieszyć z tego co jest, ja tylko mam taką cichą nadzieję, że się uda mu zmienić i najlepiej na tak samo lub jeszcze lepiej płatną ;-):zawstydzona/y:
 
asiek widzisz ty masz dobrze bo muj wraca z pracy je i idzie cos tam robic, a w niedziele jak wale mu focha to mi mowi ze to jedyny caly dzien w ktorym moze sie dlubac. wychodzi na to ze jedyny czas jaki my ostatnio spedzamy razem to jedzenie posilkow i spanie w jednym lozku
 
u nas to raczej ja przynoszę pracę do domu, a potem zarywam nocki .....:baffled:

dziś też powinnam coś jeszcze porobić ale jestem wykończona - nasmażyłam faworków nie wiem po jakie licho, bo zjadłam jednego i mam dosyć - tyle, że dziecko miało radochę, a m. chodzi i wcina:happy:

oglądam właśnie moje lidlowe cudeńka, ech ....:sorry2:

a jutro wybieram się do gin. i do Wawy na imprezkę firmową - nie wiem co mnie tak nosi:sorry2:chyba świadomość rychłej przerwy towarzyskiej;-)

manja - Lech, Lech, Kolejorz! Twój już wrócił?
 
dobry wieczór kochane,
widać że trzymałayście mocno kciuki żeby sie udało z tymi rurami bo są zrobione. I tylko dlatego ze pan sołtys mnie zna i niby przypadkiem "zapomniał" odwołać zgode na wymiane rur ;DD
Tak wiec remoncik toczy sie dalej. Dzisiaj juz pierwsze kafelki położono w pokoju, a w sobote może juz w łazience.
No i nareszcie mam kibelek, nawet nie wiecie co za ulga. Niestety mój mężuś zapomniał do niego kupić deski sedesowej i przyszło mi siedziec na samej muszli, no ale lepsze to od biegania po nocach do teściów.

Wy widze już szalejecie z przygotowaniami, torba do szpitala i pranie ciuszków. Ja niestety nie moge, bo wszedzie pył i nie ma sensu, musze czekać do zakonczenia remontu i posprzątania wszystkiego. Męczy mnie to, bo lubie mieć wszystko gotowe. Ale co zrobic, remont ważniejszy. Może potem mi mama pomoże. Wprawdzie teściowa i szwagierka mieszkają pietro wyzej i pewnie chetnie by pomogły, ale jakoś nie mam z nimi dobrych relacji i nie potrafie poprosić ich o pomoc.

Kurde zabrakło nam kasy na nową kanape do salonu, szkoda bo wszystko bedzie nowe, i fajnie by było miec tą kanape. ale 3000 to duzo. a remont juz przekroczył 8 tys. a jeszcze jakies 5 dojdzie.
Do tego mąż sie uparł że skoro już jest taki syf w mieszkaniu to warto i wyremontować przedpokój, w którym jest taka duża kolumna gdzie chciałam w przyszłym roku przy okazji remontu kuchni zainstalowac piekarnik i expres do zabudowy. Tak wiec musimy to kupic teraz, no i kolejne pare tys. poleci ;// no ale mąż chce - mąż ma ;D nie tylko ja moge mieć zachcianki w ciąży co nie?

ok to tyle moich marudzzeń na dziś.
trzymajcie sie cieplutko i uważajcie na siebie, bo nie dużo nam już zostało do konca, wiec szkoda zeby coś teraz wypadło nie tak jak trzeba.
całuski
 
reklama
Mój M dzięki Bogu nie może przynieść ze sobą pracy :-) Fizycznie nie możliwe. Ale i tak czasem jakieś papierki załatwia w domu czy gada godzinami z szefostwem i ustala co i jak.
Tylko ze mój luby teraz pracuje na nocki. I zrywa się o 14 do życia. Wiec tylko wieczorki jesteśmy tak naprawdę razem. I cale nocne czuwanie nad maluchem na mojej głowie. Chodź ja wole jak on nocki pracuje bo wtedy może ze mną jeździć po lekarzach i załatwia wszystko. Bo jak pracował dzionki to wychodził na prawie 12h i tyle go miałam.
koga faworki :-p jak mi się chce :szok:
My by uczcić tradycjnie ten dzien kupilismy sobie pączki. Ale nie mialiśmy ochoty ich jeść :-D I leża sobie w kuchni :-) Moze jutro na śniadanie pocisne.
 
Do góry