Nektarynka
Fanka BB :)
u mojej mamy to jest problem z torebka stawową.. wytarła albo pękła.. po prostu smarowania nie ma.. miała kiedys takie drogie zastrzyki i od czasu do czasu jedzi do sanatorium.. no ale niestety pracuje w roznych warunkach bo na targu i niestety zima lato.. nie wybiera.. a to tez ma bardzo duży wpływ..Nektarynko-bez takich mi tu! no!...zartuje...
Kochanie ja z kolanem nie mialam wczesniej klopotu, z biodrem i stopa tak, ale nie z kolanem. ...Jednak u mnie w rodzinie stawy i kosci to problem zlozony, bo tata jest po operacji kregoslupa, a mama mialam juz 4 operacje na kregoslup i 2 na kolana, a teraz czeka ja kolejna ...tez na kregoslup - na ledzwiowy...wiec moze ja mam jakies dziedziczne cos co sie po 30stce odezwalo...nie wiem sama...ale boli i puchnie i nie jest fajnie z tym zyc.
Wspolczuje tez twojej mamie, a co dokladnie jej sie stalo?
Bo np moja tesciowa kiedys miala operowane wiezadla w kolanie (jakos zle upadla i sie zerwaly), ale od 14 lat nie narzeka juz na noge, a tyle minelo od operacji-zrobila z tym porzadek i ma spokoj.
tak jak juz pisalam w innym topicu.. wszystko bedzie dobrze.. staram sie wspierać męża.. gorzej będzie jak znów przyjdzie @..hei dziewczynki!
Mam okropnego dola,placze i nie moge sie uspokoic:-(
Dostalam odpowiedz od gina bo dostarczylismy sperme mojego i wyszla bardzo zla,on jeszcze nie wie,jak ja mu to powiem?bede pewnie plakac:-(
Mamy skierownie do kliniki ktora sie tym zajmuje,troche daleko od nas i czeka sie na wizyte 4 miesiace:-(
ICSC---teraz bede myslec czy sie uda...zwarjuje..dlatego probujemy 8 miesiecy i nic!!!
Wymoczyłam tyłeczek w wannie z bąbelkami, nabalsamikowałam ciałko pachnącym balsamikiem. Wysuszę moje piękne wkurzające loki, zrobię się na lwicę dzisiaj. Zaraz się wystroję i make-up se walne.
Jak rozkładać nogi to z klasą.
Głupie baby.:-):-)
:-)
:-)
Ja się do Gina tak szykuję a nie na przytulanki.
Lece na macanki:-)
a ja juz sie ludzilam ze dla chłopa sie stroisz.. daj znac jak wrocisz od gina, co Ci powiedzial
wiesz tak jak sobie przypomne to ostatnio sie stroiłam na walentynki i to jak juz wyszłam z łazienki po chyba godzinie, to powiedział oczywiście łał.. potem ze się juz zaczal martwić co tak długo , a jeszcze w miedzy czasie zapytał skąd mam to wdzianko? bo pierwszy raz mnie widzi.. szkoda ze jeszcze nie zapytał ile na to wydałam.. dobrze ze to był prezent z wieczoru panienskiego..dobrze powiedziane....ja juz dawno sie nie stroilam na przytulanki...... az wstyd, trza sie wziąc na siebie....