reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Rozszerzamy diete naszych SKARBÓW!!! :))

reklama
to chyba maja po mamusiach:)))ja sie tak zastanawiam jak on tego swinstwa smego nie chce pic czy nie zrezygnowac z tej gestej kaszki i nie podzielic mu tego tak ze do kazdego mleka dosypywac troszke zeby wogole chcial je pic...tylko boje sie ze sie przyzwyczai ze to slodkie i pozniej problemy beda....co myslicie bo ja juz kombinuje jak moge...
 
Hm,m a moze by Ci się udało gdzies dostać sama kachę bez smaku? Ja takiej nie widziałam ale kto wie...
 
ja mialam taka nawet bez smaku tylko w domu mam duzy zapas tych owocowych:/ale moze bede ta bez smaku dawac do mleka a taka owocowa na deserek...tylko chodzi mi o to zeby ten smak wstretny zmienic bo on coraz mniej tego pije.teraz tylko 60 ml samego mleka!!:(a dalej ryk taki ze sie go uspokoic nie da
 
Hmmm może ciutke dla zmiany smaku nie zaszkodzi. Nawet jesli wsypiesz np 1 miarkę kachy smakowej do 120ml mleka to i tak za dużo słodkiego nie bedzie czuć...Tak mi sie wydaje.
 
no ja wlasnie tak mysle.bo ja mu daje normalnie 3 lyzki stolowe tej kachy(w sumie i tak nieduzo) do 180 ml mleka.a tak to dawalabym po jednej miarce do kazdego i nic by sie chyba nie stalo...
 
Biedny ten Rafałek.
Jak to mleko smakuje, że aż takie wstrętne? Dlaczego?
Z tą kaszką to może i myśl, byle nie za słodkie wyszło!

A ja dzisiaj wcinałam jogurcik, a mała się tak patrzyła i patrzyłam i jej kropelkę na usteczka dałam. Myślałam, że wyjdzie z siebie.
Oj nie wiem czy wytrzymamy jeszcze miesiąc na mleczku, bo się podejrzanie interesuje, jak ja coś jem!
 
ja mialam taka nawet bez smaku tylko w domu mam duzy zapas tych owocowych:/ale moze bede ta bez smaku dawac do mleka a taka owocowa na deserek...tylko chodzi mi o to zeby ten smak wstretny zmienic bo on coraz mniej tego pije.teraz tylko 60 ml samego mleka!!:(a dalej ryk taki ze sie go uspokoic nie da

Ten zapach z czasem wietrzeje...ale obrzydliwie gorzki smak pozostaje... Dobrze,ze mały wypija na początku 60ml mój pił tylko 30ml i bardzo się o niego bałam. Ale to trwało tylko kilka dni przyzwyczaił się i pił normalnie. Cierpliwości zobaczysz sama,ze to przejściowe...:tak: Blond a jak po tym nowym mleczku wogóle?

Biedny ten Rafałek.
Jak to mleko smakuje, że aż takie wstrętne? Dlaczego?
Z tą kaszką to może i myśl, byle nie za słodkie wyszło!

A ja dzisiaj wcinałam jogurcik, a mała się tak patrzyła i patrzyłam i jej kropelkę na usteczka dałam. Myślałam, że wyjdzie z siebie.
Oj nie wiem czy wytrzymamy jeszcze miesiąc na mleczku, bo się podejrzanie interesuje, jak ja coś jem!

To meczko jak dla mnie śmierdzi zdechła myszą (sorki za porównanie) Jest okropelnie gorzki...feeee no,ale co kiedy pomaga? Nie ma wyjscia trzeba pić!:tak:

U nas jak narazie piekne słoneczko:biggrin2:Jak dalej tak będzie to szoruję na spacer do lasu:happy: Misia brzusio bolał wczoraj tylko raz na szczęście przespał się i przeszło:tak: A kaszka w kąt:-D Moja mama wcinała wczoraj brzoskwinie w syropie...mały tak się na nią przygladał...przybliżyłam go do mamy a ta skierowała łyżeczkę ku jego buzi,a on otworzył:szok::-D A nie chciał jeść mleka...więc otworzyłam nową zupkę marchew z ryże-zaczął wsuwać aż miło było patrzeć. Pewnie zjadł by całą zawartość słoiczka,ale bałam mu się tyle dawać jak na pierwszy raz (wcześniej krecił noskiem na te zupki ze słoiczka) Więc zjadł pół. Brzuszek go nie bolał-wysypki - nie widać. Kupka pięknie zrobiona!:tak::biggrin2: Więc jadę po zupkę:-D
 
reklama
Do góry