reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

reklama
Mama Helenki coś słyszałam o tym cieście ale nie robiłam i nie jadłam :rofl2::rofl2:
Dobra dziewczynki ja lecę. Lubie wychodzić z domu ale nie lubie tych przygotowań, ach :tak::tak::tak: miłego popołudnia życzę i dużo słonka :-D:-D:-D:-D
 
hejka, a ja nie mam dziś humoru :no:
Oliwka znowu kolejny dzień obudziła sie o 4,15 :szok::szok::szok::szok: no masakra i nie chce spać,to juz chyba 4 dzień z kolei.Usnęłą chyba po 6.00 na godzinę.No to co to za spanie? do dupy.Teraz jest niewyspana i marudzi,na każde "Nie" z mojej strony jest cyrk-skutki niewyspania.
Nie wiem co sie z nia ostatnio dzieje,kiedys tez się tak budziła potem wszystko wróciło do normy i teraz znów zaczyna.Ale dziwi mnie to że to jest ciągle stała paora,nie obudzi sie wcześniej ani później tylko zawsze godzinowo miedzy 4,15- 5.15. Nie wiem czym jest to spowodowane.
Dzień w dzień jestem niewyspana a dzis to juz ręce mi opadają,nic mi sie nie chce robić przez to wszystko.

Współczuję, ale jeśli wcześniej już tak było i minęło to teraz też minie. A nie zauważyłaś jakiegoś związku między tym budzeniem, a np wychodzeniem ząbków?

Myszunia , no bo o 23 sama taki wypad? Fakt, sama nie lepsza jestem, ale jeśli wychodzę( no raczej wychodziłam) gdzieś o tej porze, to ubierałam się tak, że wierz mi, nikt nigdy nie pomyślał nawet, żeby mnie o papierosa zaczepić. A następnym razem ( oby nigdy) to się nie szczyp, tylko od razu do kasjerki że ma wzywać ochronę i to ostro. One też się boją, i tylko czekają na przyzwolenie, czyjeś wsparcie.Ale to i Ty pewnie teraz na spokojnie już do tego doszłaś. W takich nerwach się nie myśli.

Wiesz co, jakoś nigdy się nie stresowałam no bo przecież jeżdżę samochodem no i jakoś tak myślałam, że z taką sytuacją to się można spotkać nocą w tramwaju, albo w jakiejś ciemnej uliczce, a nie w supermarkecie. :baffled: A kasjerce się w sumie nie dziwię bo ja też bym się bała na jej miejscu, za to stało tam trzech kolesi bardzo słusznej postury i doskonale widzieli co się dzieje - wręcz bezczelnie się gapili i czekali na rozwój wypadków i nic. :angry:

Anabuba, niestety tak.
Kilka dni temu miałam robioną biopsję piersi i czekam na wyniki...
Mam dwa guzki i teraz pytanie, jakie one są...
Nie potrafię się na niczym skupić...:no:

Współczuję tego stresu. :-( Mocno trzymam kciuki - pamiętaj, że pozytywne myślenie jest najważniejsze.

Aha jutro organizuje sniadanko w babskim gronie ktoras chetna??To zapraszam:happy:

:-D:-D:-D To może ja! Tylko musisz mi zafundować przelot! :-D

No ale kamień spadł mi z serca :tak::tak::-D:-D Mam ograniczyć czekoladę białe pieczywko, ogólnie zadbać o dietkę :tak:A tak poza tym mam się nie martwić:tak:

No to super, tylko że ja chyba coś przegapiłam i pamiętam, że coś czytałam o jakiejś dietce, ale nie bardzo wiem o co chodzi :sorry2:

Piotruś dziś miał jakiś napad histerii. Siedział sobie na nocniku, bawiliśmy się samochodzikiem i nagle uciekł z nocniczka i zaczął histerycznie płakać, rzucać się na podłogę i przez dobre 15 minut nie mogłam go w żaden sposób uspokoić. Nie mam pojęcia o co chodziło :baffled: Z tego wszystkiego tak się umęczył, że poszedł spać.
 
Ja tez się wzięłam za porządki. Wizja badań w szpitalu tak mnie paraliżował, że zapuściłam mieszkanie:baffled:
Ale wszystko da się nadrobić :tak:
 
Pierwsza kupa w nocniku!!!
Ale jestem podekscytowana, mała strasznie z siebie zadowolona. Znalazłam sposób, żeby w ogóle chciała usiąść-podkładam po boczkach pieluszki, żeby było ciepło w pupę. Kurcze, ale się cieszę. Co prawda jedna jaskółka wiosny nie czyni, ale pierwszy krok ku sukcesu już jest.
 
reklama
Pierwsza kupa w nocniku!!!
Ale jestem podekscytowana, mała strasznie z siebie zadowolona. Znalazłam sposób, żeby w ogóle chciała usiąść-podkładam po boczkach pieluszki, żeby było ciepło w pupę. Kurcze, ale się cieszę. Co prawda jedna jaskółka wiosny nie czyni, ale pierwszy krok ku sukcesu już jest.

Brawo! :-) Gratulacje! :tak:


Uciekam, bo muszę napisać testy na weekend. Niedługo będę miała jeszcze mniej czasu - dostałam propozycję tłumaczenia dokumentacji z firmy mojego męża. Mogę to robić w domu, więc chyba się zdecyduję, bo w końcu każdy grosz się przyda! :tak:

 
Do góry