Czołem babeczki.
Nawciagałam się u babci smakołyków. Wciagnełam pałeczkę od kurczaka z cudo kapustką i kawałkiem chleba, a na desrer kawałek tortu czekoladowego - więc chyba przyzwoicie no nie?? A jeszcze były rogaliki z jabłkami i tort z malinami. Na samą myśl cieknie mi ślinka.
No i drugi dzien nie jem po 18stej...zapijam chetki na coś wodą;-)
Hanka wydoiła 210 kachy i śpi. Ciekawe czy teraz tez będzie taka super nocka??
Nawciagałam się u babci smakołyków. Wciagnełam pałeczkę od kurczaka z cudo kapustką i kawałkiem chleba, a na desrer kawałek tortu czekoladowego - więc chyba przyzwoicie no nie?? A jeszcze były rogaliki z jabłkami i tort z malinami. Na samą myśl cieknie mi ślinka.
No i drugi dzien nie jem po 18stej...zapijam chetki na coś wodą;-)
Hanka wydoiła 210 kachy i śpi. Ciekawe czy teraz tez będzie taka super nocka??
trzeba czasem posprzatac no nie;-) caly domek ogarniety i okienka pomyte, pranie sie suszy jestem z siebie zadowolona 


ja chce troche ciszy ciszy ciszy.....
Na balkonie mamy taki maskujący płotek z gałązek przybity zszywkami. Prawie trzy lata nic mu nie było, a dziś wiatr wyrwał
. Ciasto upiekłam, ale nadaje się do kosza, bo na złym poziomie ustawiłam (chociaż coś mnie tknęło jak wkładałam do pieca) i zaczął od góry za mocno się przypiekać, a jak go przestawiłam, to oklapł, po wyjęciu z pieca oklapł jeszcze bardziej 

