alisa79
Wierzę, że będę Mamą :)
- Dołączył(a)
- 3 Styczeń 2009
- Postów
- 851
Moja szefowa jest "najlepsza", my sie smiejemy, ze jak ona choruje to koniec swiata (umiera) zawsze ma "meska grype", dzis chodzila jeczal i uzalala sie nad soba jaka to ona biedna. I co zrobilawyszla wczesniej do domu a mi zostawila dluga liste co trzeba zrobic na jutro
Na pozegnanie uslyszalam: "Mam nadzieje, ze jutro sie lepiej poczujesz" Ta juz, boi sie,ze sie zbuntuje i nie przyjde do pracy, wtedy kto bedzie odwalal za nia czarna robote.
A do lekarza ide w piatek.
Ach, ci szefowie! Mój były szef gadał często przez telefon na moim biurku - taka maniera:-). A jak było mocno chory /i tak pracował, bo to typ pracoholika, niestety/, to też sobie z tego nic nie robił, tylko mi zarazki do mojej słuchawki wrzucał



