reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październik 2008

reklama
ANNA u nas okropnie brzydko, ale chyba wyjdę; też już bym chciała zrobic rozliczenia, mamy trochę do zwrotu, więc się przyda
DOROTKA mi macierzyński się kończy 23.03, a do pracy po powrocie z wakacji od 9.06, bo biorę 53 dni urlopu wypoczynkowego

a Marika śpi od 10.00 i nadal nie wiem, czy wychodzić, chyba jednak na trochę się zmuszę
 
Potworniasty zasnął. Na wizytę mam na 15.15 więc M ma przyjechać się maluchem. Kacpero dziś wyjątkowo grzeczny...odpukać. Normalnie cały dzień się śmieje i bawi. A ja zdążyłam upiec 2 ciasta. Juto Tatko ma urodziny więc mu zawiozę. Jedno zawiozę dziś ginowi. W końcu rowadził całą moją ciążę i dale się u niego lecze. Wszytko prywatnia i mam za darmo. W prawdzie to kolega ze studiów taty ale mimo wszystko. Chyba zaraz zabiorę się za mycie szafy. Połowe już zrobiłam ale czeka mnie jeszcze druga. No i zastanawiamy się z M nad dobranie kredytu. U nas nieciekawie w firmie z kasą a trzeba kupić łóżeczko, wymienić wózek i fotelik, krzesełko do karmienia. A to jednak sporo kasy.A co do zwrotu to też musimy się z M porozliczać. Powinnam chyba dość dużo dostać. M wogóle nie pracował + ulga na dziecko.
 
Malena przyjdzie czas i fasolka sie pojawi:-p
Marma udanej wizyty

Reszcie udanych spacerków zycze;-)
ja buszuje na allegro bo jak wiosna przyjdzie to niebede miała co na d... włozyc ale nic nie widze:rofl2::rofl2::rofl2::rofl2:
 
dziekuje jeszcze raz za wszystkie miłe słowa. Mąż sie śmieje bo od wczoraj ja tylko przy kompie bym siedziała. twierdz że dom nam zarośnie ale jakoś nie bardzo umiem sie oderwać.
nie bardzo wiem jeszcze jak zacytować wasze odpowiedzi żeby jakos na nie odpowiedzieć ale może jakos do tego dojde. więc napisze tak ogólnie.
agamir my tez odeszlismy od karmienia nocnego i powiem wam ze jestem bardzo zadowolona. Maks przesypia juz całe noce no może czasem z małym wyjątkiem ale tak naprawdę to jest już super. Zasypia ok 18 śpi tak do 20.30 bo o tej go budze na kompanie i wieczorne jedzonko. Potem zasypia oczywiście sam bo tak go nauczyliśmy. Czasem obudzi się ok 3 ale znalazłam na niego sposób zauważylam że uwielbia spac na boku wiec jak tylko jęknie to ja hop do niego i na boczek i zasypia jak za dotknieciem czarodziejskiej różczki i śpi do 7 i wtedy dostaje mleczko. czasem mu sie zdarzy przebudzić jeszcze ok 5 ale wtedy tylko piciu i spi dalej. oczywiście kilka dni to trwał żeby sie przyzwyczaił ale sie udało ważna jesty konsekwencja jak zresztą ze wszystkim. Życzę powodzenia
U nas w Wawie straszna pogoda więc ze spacerku nici
w piątek idziemy na szczepienia ostatnie w tym roku
A w niedziele chrzciny
Ide robić obiad bo naprawde mąż mnie pogoni z tym komputerem :-)
 
Mama Maksa moj nic nie mowi o siedzeniu przed kompem bo on sam 90% czasu w domku to przed kompem spedza. A fakt taki ze forum wciaga:-p:-p:-p
Jak chcesz zacytowac kilka wypowiedzi kliknij na + pod postem który chcesz zacytowac:tak: a na koniec odpowiedz;-)
 
Troche padnieta jestem. Za dużo wrażen. Taki dzień daje duzo do myślenia. Trochę przykro mi było...ojciec prowadził swego czasu 3 orkiestry i żadna nie przyjechała zagrać babci. A od dawna był zwyczaj, ze jak umierali bliscy to sie geało za daro. Wie, bo sama nie jeden pogrzeb zaliczyłam. A dzis smutna cisza. Jeden trebacz przyszedł i zagrał babci Ciszę i Barkę.
Hanka tnie komara i ja sie na chwile położe. Dzieki Babeczki za dobre slowa:tak:
Kaka wcale się nie dziwię, że padnięta jesteś.
Uwielbiam Barkę i zawsze przy niej płaczę.

Korzystam z momentu kiedy Jasiek ogląda kota Filemona. a Natanek nareszcie zasnął. Nie spał od 7 rano...
Kochane, tak w skrócie. Od listopada miałam szpital w domu... Jasio jelitówka, fatalna infekcja... później Natan zapalenie oskrzeli, tydzień było spokoju i znowu powtórka... Dołączył do niego Jasiek z zapaleniem oskrzeli. Między czasie moi rodzice (mieszkamy nadal razem) obupólne zapalenie płuc. Zastrzyki dożylnie... Mój P też padł na dwa tygodnie, a ja? jedynie opryszczka w nosie. Skończyło się Zinnatem.
Odpukać!!!!! Dziś jest okej i oby tak pozostało. Mam nadzieję do was zaglądać częściej... Stęskniłam się.
Całuję!!
Witaj Beza oj dawno Ciebie nie było.
A mały słodziutki.

Napisze tu bo Oliwia dzis strasznie marudna i ten jej placz i to marudzenie jest calkiem inne niz zawsze demonstrowala Nie wiem o co jej chodzi
Oli wazy 6860 Przybrala tylko 60 g ale to przez to ze ona malo ostatnio je :baffled:
Osluchowo ok tylko ten katarek Przepisala jakies inne krople nie kupilam tych co mi polecalyscie bo w aptece za mleko i krople zaplacilam 90 zl wiec narazie sobie te krople opuszcze Zobacze czy te nowe pomoga
Bylam z Oliwia u jej chrzestnej Troche sie zasiedzialam ale bylo bardzo milo
U niej zawsze sie waze Licze swoja wage wedlug jej wagi Wiecie aby zawsze bylo ze na jednej wadze Moja pokazuje zla wage NO I SCHUDLAM O 1 KG sama nie wiem jak tego dokonalam ale bardzo sie ciesze :-D
Qrcze to faktycznie malutko przybrała, ale dobrze że waga w górę a nie w dół.
Schudłaś 1 kg to fajnie ... chociaż jak pamiętam to pisałaś kiedyś, że chciałabyś przytyć.

A dzis nasz Antonio koszmar placze nie je ciezko oddycha alergia wysypałą go okropnie glupia matka dawac mu banana. Ja padam dzis ze zmeczenia wlasnie wypilam 6 kawe. Jutro usg jay brzusznej a potem mamay sie pokazac pediatrze.
Czarna wreszcie jestes
Biedulek malutki - zdrówka dla Antonia.

Tuśka zważona: 6530kg. Pogoda cud miód orzeszki - w samym swetrze byłam i młodą też tylko bodziak, sweterek, rajstopki plus dresy wsadziłąm w wózek. Cienki kocyk narzuciłam i pospała. Teraz śpiewa mi na kolanach, ale talent to ma chyba po Bobie Dylanie, bo skrzeczy:rofl2:
Idziemy robić obiada.
Brawo dla Patrycji to znaczy Tusi :-D za imponującą wagę.
Uhuhu ... to faktycznie wiosna pełną parą u Was.
 
co do rozliczenia sie to ja jakbym Rafalka nie urodila to musialabym zaplacic 4 zl podatku:-pale przez to ze urodzilam dostane 600 zl:-):-):-)nic tylko dzieci rodzic;-)
Mamo Maksa widzisz juz zaczynasz sie uzalezniac;-)moj tez w nocy nie je.ja zaczyna czasami sie budzic jak ostatnie 2 noce to smokiem go zatykam i spi jakos.dzisiaj dalam mu samej wody sie napic bo chyba za goraco bylo i dlatego sie obudzil.i ku mojemu zaskoczeniu maly wypil pierwszy raz sama wode i to cala butle 150ml:tak:wiec chyba naprawde bylo mu za cieplo.
teraz spi sobie, ja juz po obiadku.u mnie tez dzisiaj balkon zostal rozwalany bo beda nowy robic i maly spac nie mogl bo tak koles walil.u mnie 12 stopni ale nie idziemy na spacer bo wieje tak ze glowe urywa
ja dalej mieszkania szukam.sa nawet fajne ale boje sie ze jak bedziemy je ogladac to cos bedzie z nimi ciagle nie tak....albo czynsz za wysoki, albo pokoj nie taki albo okna...juz znam swoja mame....nie mowiac juz o pietrach bo ona tylko na 1 i koniec....i badz tu madry i szukaj mieszkania w tej pipidowie tylko na 1 pietrze..:rofl2::tak:
 
Jejciu dziewczyny co za koszmarny dzien Jaguśka cały czas muiczała po tych szczepieniach spać też nie chciała gorączke dostała wkońcu daliśmy jej ibum gorączka opadła ale i tak miuczy czuje ciężką noc.A już zapowiadało się tak pieknie:)

Dobra ide sie położyć bo nie mam sił.Buziak
Zdróweczka dla Jagusi.

kurna ogłupieję przez najbliższe dni z tymi balkonami, nie wiedziałam że aż taki hałas będzie bo wszystko skuwają a do mojego pionu dojdą pewnie dopiero za dwa dni :baffled: może
kurcze z kotami i znaczeniem terenu to masakra, ja mam kotki i spokój ale teściowa kocury i fuuuj, dwie ulice dalej mieszka ale byłam u niej może 5 razy w ciągu ostatnich kilku lat i tylko na chwilkę bo nie wyrabiam; nie znam niestety nic skutecznego oprócz wody z octem, czytałam tylko żeby nie czyścić środkami na bazie chloru bo te rozkładając mocz wydzielają substancje zapachowe zachęcające do kolejnego znaczenia
Współczuję z tymi remontami balkonowymi :no:

No i wróciłyśmy z lotniska M już leci, dzieci śpią a ja siedzę sama:no:, jutro w irysolandii swiętego Patryka więc wielkie święto, muszę po południu iść na paradę bo Karolinka bardzo chce zobaczyć, mam nadzieję że będzie ładna pogoda:tak:
O to ładnie no i 3 godzinki zaoszczędzone.

Tuśka nam chyba ząbkuje. Żelem na dziąsełka mogę ją karmić chyba.
Oczywiście tatusiowa córeczka: mama się dwoi - troi robiąc obiad, wprawia jakieś ługi-bugi, żeby tylko mała się nie spinała i wytrzymała i nic. Tatuś przychodzi, rzuci niedbale "cześć brzdącówa", a młoda w śmiech! Mało się nie zakrztusiła. Normalnie zazdrość:crazy:
Obejrzeliśmy na dobranoc "nie kłam kochanie" - Andy zdzierżył. Mimo pięciominutowych scen tulenia się do kwiatów z załzawionymi oczętami i karmienia gołąbków itp. Nawet się śmiał z gagów. Wychowałam męża na ludzia!;-)

Mam nadzieję, że dziś chorowitki i grymasiątka dadzą mamom odpocząć...

A tu o, wklejam zdjęcie spacerowe, ale to jeszcze zimno było. I dobranoc Mamusie:-)
Och córeczka tatusia widać :-D:-D:-D ale poczekaj aż młoda podrośnie to tatuś będzie jak szalony latał od okna do drzwi i odganiał kawalerów :-D;-)

Witam sie rankiem :-) a co tu dziś tak cichutko?U nas nocka jedna z najlepszych. Macio spał od 21.00 do 7.00 rano z jedna pobudką na karmienie. Mimo to przez to pogodę i tak się czuję jakby mi któs w głowę przywalił no i obudziłam sie z bólem gardła. Kurde mam nadzieję , że będzie dobrze. Od dziś jestem na wychowawczym czyli staje się też m.in. utrzymanką mojego męża :-) Kurde wkurza mnie to że nic kasy nie dają na wychowawczym. No ale co zrobić. Zmykam zrobić sobie kawkę bo dziś chyba bez niej nie dam rady. Miłego dnia .
Mnie też gardło pogolewa i to myślę, że po ostatnim leśnym spacerku - zdjęłam szalik bo wiadomo ciepło a tu masz.

Witam, ja tylko na sekundkę, niestetyt nie mam kiedy Was poczytać :zawstydzona/y:
Ale mam wymówkę - od wczoraj wróciłam do pracy. I gdyby mi ktoś kiedyś powiedział, że będę do pracy chodziła po odpoczynek, to bym go do wariatkowa wysłała. no cóż... życie weryfikuje ;-) w końcu mam czas na jedzonko, siusiu i czego najbardziej mi brakowało, chwilę wyciszenia i zatopienia się we własnych myślach.
Okrutnie tęsknię za Maćkiem, ale chyba fajnie jest tek się oderwać od domowego kieratu. Będę musiała go tylko przestawić, bo młody zasypia po 18, więc wczoraj to ja właściwie tylko go wykąpałam, nakarmiłam, ululałam i tyle widziałam... kiedyś mi to było na rękę, bo wieczorki miałam dla siebie i na odpoczynek, ale teraz to mam za mało czasu, żeby Maćkiem się nacieszyć... Będę próbować go przetrzymać, ciężko będzie... no a jak się nie uda, to niedługo zmienia się czas, więc z automatu się przestawi :tak:
Mam tylko nadzieję, że Maćko na tym nie ucierpi :-(
Trina mnie to czeka za miesiąc i już jestem jakaś taka niespokojna.
Niby mały zostanie z babcią, ale dla mnie nawet wyjście na 3 godzinki jest odprężeniem a z drugiej myślę czy jemu dobrze, czy nie płacze itp.

A my wczoraj chyba zaklepaliśmy nową chatę do wynajęcia, żadna rewelacja bo to nie nowy dom ale blisko do szkoły do miasta noi jest kominek z podkową tzn, że paląc w kominku grzeją się grzejniki i woda, noi jeszcze taniej niż ten w którym teraz jesteśmy.Jeden minus to ten, że jest to szeregowiec czyli z dwóch stron sąsiedzi i nie wiadomo kto mieszkał będzie za ścianą, :no:
Kurcze nie wiem co robić,M mówi że go bierzemy a ja nie wiem:unsure:
Fajnie nowa chata i koszty jak napisałaś się zmniejszą więc chyba wiele pozytywów przemawia na tak :tak:

mi tak jak pisałam pęka głowa i najchętniej sprzedałabym dziecko i poleżała w łóżku, na szczęście Marika poszła właśnie lulu, więc zjem spokojnie śniadanie i chyba kawę wyjątkowo wypiję

nastrój kiepski, w pracy beznadziejna sytuacja i nie wiem, jak będzie jak wrócę, u M. też jakieś zwolnienia się szykują, więc się martwi :-:)-:)-(może być tak, że w czerwcu ostaniemy oboje bez pracy (ale taka teraz sytuacja w branży reklamowej...) :szok: do dupy wszystko, czekamy już tylko na wyjazd pod koniec maja, żeby się oderwać od tego wszystkiego

pogoda do d..., nie wiem co ze spacerem, tak pada :-:)-:)-(

dziś imienieny mojego Taty, chyba wieczorem podjedziemy, ale ogólnie nic mi się nie chce....
Kate odpoczynku dużo życzę i przesyłam pozytywne fluidki - chociaz i ja dziś od rana zdenerwowana.

Potworniasty zasnął. Na wizytę mam na 15.15 więc M ma przyjechać się maluchem. Kacpero dziś wyjątkowo grzeczny...odpukać. Normalnie cały dzień się śmieje i bawi. A ja zdążyłam upiec 2 ciasta. Juto Tatko ma urodziny więc mu zawiozę. Jedno zawiozę dziś ginowi. W końcu rowadził całą moją ciążę i dale się u niego lecze. Wszytko prywatnia i mam za darmo. W prawdzie to kolega ze studiów taty ale mimo wszystko. Chyba zaraz zabiorę się za mycie szafy. Połowe już zrobiłam ale czeka mnie jeszcze druga. No i zastanawiamy się z M nad dobranie kredytu. U nas nieciekawie w firmie z kasą a trzeba kupić łóżeczko, wymienić wózek i fotelik, krzesełko do karmienia. A to jednak sporo kasy.A co do zwrotu to też musimy się z M porozliczać. Powinnam chyba dość dużo dostać. M wogóle nie pracował + ulga na dziecko.
Trzymam kciuki za wizytkę.
A ciasto mniam, mniam :-)
PITy, PITy ... ech ... trzeba się wziąć za to.

ja buszuje na allegro bo jak wiosna przyjdzie to niebede miała co na d... włozyc ale nic nie widze:rofl2::rofl2::rofl2::rofl2:
Ha :-D ja też :-D:-D:-D


Ale muszę się odstresować.
W sobotę było pięknie, posprzątałam i poszliśmy na spacerek zamówić komodę do pokoju.
Wychodząć poczułam gaz ulatniający się, ale sprawdziliśmy wsio i ok było.
W niedzielę znów śmierdziało :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Wczoraj to już totalny smród - ja zdenerwowana bo z tym nie ma żartów.
Okazało się, że to sąsiadce coś z kuchenką się stało.
:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Durna baba nawet nie zadzwoniła po Straż Pożarną.
Oczywiście już teraz jest po wszystkim i naprawione, ale jak strażacy weszli to opier... babę za to, że okien nie pootwierała.
I ona jeszcze do nich z gębą, że jej nabrudzili.
:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

YYYYYYH ... zła jestem jak nic ...
Teraz muszę się wyciszyć.

Na spacer nie pójdę, bo pada.
Z rańca poleciałam porobić badania - wyniki po 16.00 ale jeden już mam - cukier 113mg/dl :baffled::-( i to na czczo.
Szukałam norm i jedni mówią, że do 100 to norma a inni inaczej.
:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Zmartwiłam się, ale zobaczymy co lekarz powie na to.
 
reklama
1 kreska :-(tak jak myślałam.
Chciałabym, żeby już okres wrócił - byłoby łatwiej :tak:

W Izę diabeł wstąpił!
zjawię się późnej jak ją okiełznam...
Ten diabeł to chyba buszuje wśród wielu paździochów :baffled:

Witam, jaki u nas dziś piękny dzionek tylko słońce i słońce:-D:-D No to parada mnie nie ominie:-D
M już w PL miał tzw. szczęście w nieszczęściu, bo miał lecieć do Katowic potem autobusem do Krakowa i dopiero tam brat po niego miał pojechać a że była straszna mgła to wylądowali w Krakowie i 3 godz. wcześniej w domku:tak:

A my wczoraj chyba zaklepaliśmy nową chatę do wynajęcia, żadna rewelacja bo to nie nowy dom ale blisko do szkoły do miasta noi jest kominek z podkową tzn, że paląc w kominku grzeją się grzejniki i woda, noi jeszcze taniej niż ten w którym teraz jesteśmy.Jeden minus to ten, że jest to szeregowiec czyli z dwóch stron sąsiedzi i nie wiadomo kto mieszkał będzie za ścianą, :no:
Kurcze nie wiem co robić,M mówi że go bierzemy a ja nie wiem:unsure:
Malena musicie się mocniej starać;-)
Trina trzymaj się
Ppatqa mam nadzieję że dziś już nie boli paluszek
Marma powodzenia u gina
Lilunia gratulacje dla synusia za to, że pięknie spał
Dorota a Ty kiedy do pracy????
Ula więcej to tego szczęścia chyba było :tak::-p

Ula miłego wyjścia na paradę z dziewczynkami :-)
agamir trzymam kciuki za badania
trina powodzenia, powolutku wszystko sobie poukładacie z planem dnia
malena buuuu.. ale jak @ wróci będą na pewno raz dwa dwie kreseczki :tak: współczuję problemów mamy, mam nadzieję że jest pod opieką specjalisty
Magdasf właśnie udarówka chodzi od 8 rano, wszystko wibruje :rofl2: zaraz planujemy się wynieść z domu. A mieszkania serio lecą w dół, oby szybko udało się wam sprzedać
dorotka udanej rozmowy z szefem
kate to nieciekawie z pracą, oby się ten czarny scenariusz nie sprawdził
moli tabasco bardzo skuteczny sposób ;-) ja nadżerkę miałam wypalaną, co prawda dawno ale nie było źle

cierpliwość się nam skończyła, Iga spała 10 minut w tym hałasie, wybywamy w miasto ;-)
i do księgowej pit zanieść, wreszcie zwrot po 2 latach
papa
Kurna podziwiam Was za walkę z tymi szczochami. Ja tam lubie koty, ale tylko na dworzu, a sikające? brrrrrrr ;-);-);-)
Ahh...zapomniałam się pochwalić, sama w tym roku rozliczyłam pit i było nawet dobrze ;-);-):-p!

co do rozliczenia sie to ja jakbym Rafalka nie urodila to musialabym zaplacic 4 zl podatku:-pale przez to ze urodzilam dostane 600 zl:-):-):-)nic tylko dzieci rodzic;-)
Mamo Maksa widzisz juz zaczynasz sie uzalezniac;-)moj tez w nocy nie je.ja zaczyna czasami sie budzic jak ostatnie 2 noce to smokiem go zatykam i spi jakos.dzisiaj dalam mu samej wody sie napic bo chyba za goraco bylo i dlatego sie obudzil.i ku mojemu zaskoczeniu maly wypil pierwszy raz sama wode i to cala butle 150ml:tak:wiec chyba naprawde bylo mu za cieplo.
teraz spi sobie, ja juz po obiadku.u mnie tez dzisiaj balkon zostal rozwalany bo beda nowy robic i maly spac nie mogl bo tak koles walil.u mnie 12 stopni ale nie idziemy na spacer bo wieje tak ze glowe urywa
ja dalej mieszkania szukam.sa nawet fajne ale boje sie ze jak bedziemy je ogladac to cos bedzie z nimi ciagle nie tak....albo czynsz za wysoki, albo pokoj nie taki albo okna...juz znam swoja mame....nie mowiac juz o pietrach bo ona tylko na 1 i koniec....i badz tu madry i szukaj mieszkania w tej pipidowie tylko na 1 pietrze..:rofl2::tak:
Blondi nie kumam, chyba ty tam będziesz mieszkać, a co do tego ma mama? Ona będzie sponsorować, czy jak?

Ja mam znowu kiepski dzień, pożarłam się z M. ciekawe czy to zmęczenie materiału, PMS, czy po prostu on jest nieznośny. Stawiam na to ostatnie ;-);-):-p.

Na pocieszenie nasmażyłam sobie kopiec naleśników i nim doczytałam Was do końca opierniczyłam wszystkie,:szok: boshhhhhh przez rok nie tknę tych okrągłych zapychaczy!
 
Do góry