reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październik 2008

reklama
Dorotka sto lat w zdrowiu, szczęściu i miłości :rofl2::rofl2::rofl2:

Ula rzeczywiście mocno się trzyma cholera Karolinki :no:. Szkoda, że akurat wtedy jak M wyjechał, ale fajnie, że dobre wieści z budowy.

Czarna w takim razie byle do czwartku, a swoją drogą fajny wyjazd służbowy, hmm Majorka, ale się rozmarzyłam :-D
Ppatqa u mnie pewnie okna też do świąt będą czekać

Mama Maksa udanej imprezy (u mnie w jedne chrzciny wyłączyli prąd jak byliśmy w kościele i obiad 2 godziny się przesunął, a w drugie chrzciny od rana tylko zimna woda była :baffled: - obie awarie w Boże Narodzenie)

Z Martynką już lepiej. Od wczoraj słaba gorączka, takie tam 37 st więc lek już zaczął działać. Humor jej dopisuje, bo broi na całego :baffled: Ja się męczę z kaszlem, ale jakby już lepiej. Za oknem ponuro więc ze spaceru nici.
Lecę robić obiadek.
 
Dorotka Sto Lat! Sto Lat! Niech żyje, żyjeeeeee naaaam!
Niech Ci się spełnią marzenia duże i małe, słonko świeci nawet w nocy, a Oli rośnie zdrowo i w uśmiechach:-D

...A na wieczór rozłożyłam się na łóżku, wypiłam dwa Karmi i nawet obejrzałam "Sposób na teściową" z J Fondą i J Lopez :-D:-D:-D
Ale i tak jakoś przygnębiona jestem ... być może zbliżającym się powrotem do pracy. ...

Film genialny - asystentka teściowej kapitalna:-D
Mnie to nawet te święta nie cieszą, bo zaraz po nich Tuśka do żłoba. :-(

...EVELAJNA ty to masz bombowe godziny wchodzenia na BB :-)
A Ty kiedy wracasz do PL ? :-)...

Wiem, wiem:tak: Tak jakoś wychodzi, że jak już się pościelimy i wyłączamy kompa, to młoda się budzi na karmienie. A jak ją nakarmię, to nie mogę zasnąć i sobie podczytuję;-) A do PL pewnie za jakieś dwa lata. Z jedenj strony nie moge się doczekać, z drugiej czytam co się dzieje i te komentarze o polakach wracających i jakoś przykro:baffled:

...M teraz jest na lotnisku na Majorce i czeka na samolot do Walencji (ależ mu zazdroszcze:))))

Ja też zazdroszczę...:dry:

...Evelajna jejku jakie szpilki...U mnie pada. Więc spacer bedzie chyba po ganku:). w końcu umyłam ogłowie i przydalo by się jutro zawieść do zszycia.

Sama sobie się dziwię. Tylko w Martensach mykam i czółenkach do pracy:-D
No i tak to jest jak się szybko czyta: zrozumiałam, że głowę wymyłaś, bo masz jutro szycie i minę miałam lepszą niż ten jopek - :szok:

...Z Martynką już lepiej. Od wczoraj słaba gorączka, takie tam 37 st więc lek już zaczął działać. Humor jej dopisuje, bo broi na całego :baffled: Ja się męczę z kaszlem, ale jakby już lepiej. Za oknem ponuro więc ze spaceru nici.
Lecę robić obiadek.

Zdrowiejcie dziewczynki! Wiosna u progu!:-D

Mama Maksa powodzenia z przygotowaniami!!

Mama dzwoniła z sanatorium z Piwnicznej, że śniegi i żadnej wiosny nie widać. No i znowu się przymierza do zmiany pracy. Żebym ja miała w jej wieku tyle energii co "Bunia Grazia":-D
Andy w pracy, Tuśka śpi na moich kolanach (drugi dzień bez kupy:baffled:), a ja szaleję po allegro. Ot, niedziela...
 
i ja sie witam i zegnam.za chwile jade z W do Warszawy i nie bedzie mnie w weekend.no chyba ze jutro wrocimy.papa;-)

Szczęśliwej podróży. Wyslij nam kartke hehehe

cześć
dzisiaj zaczęłam świąteczne porządki, wzięłam się za szafę i się załamałam, tak się porozłaziła, że wszystkie ubrania nadają się do prania :baffled:. Trza się za nową
Ja już też sie przymierzam do swiatecznych porządków ale jakoś mi nie wychodzi;-)
Kaka teraz będziesz murzynka:) smaruj plecki bo skóra zejdzie.
Oj smaruje smaruje ale dalej pieką heheh a raczej swędzą:confused:

Jutro jedziemy spotkać się z moją koleżanką z którą 4 lata mieszkałam na studiach a nie wiedziałam jej już 3!!!!! mają córeczkę ciut starszą od Szymka więc się zapoznają :-) ekstra!! a w niedziele basenik!!
zaczeliśmy w tą niezdielę basen z Szymkiem, kurs.... świetna sprawa!!!! ekstra było!! Szkoda tylko że w niedzielę..wolałabym jakoś w tygodniu popołudniami, a tak to cała niedziela zmarnowana, a moznmaby się gdzieś wybrać, no ale trudno..jest super!!
Słodkich snów :-)
Zapowiada się miłe spotkanko. Pewnie juz sie doczekać nie możesz hehehe
Fajnie macie ze mozecie z dzieciaczkami na basen chodzić. U nas basen raczje do d...
wqrwiona jestem i chyba za szybko dziś nie zasnę, mój syn wrócił wczoraj przed 18 z podwórka ze spuchniętą górną wargą i górną powieką, trzy godziny twierdził że przewrócił się podczas piłki i walnął o krawężnik, co zresztą potwierdzili koleżanka i kolega którzy go odprowadzili, dopiero jak T. wrócił, obejrzał i spytał z kim się bił bo to na pewno od uderzenia to się przyznał. No i kuźwa wściekła jestem, raz że mnie okłamał (jak mówi "nie chciał mnie zdenerwować" choć ciągle mu wpajam że lepsza gorsza prawda niż...itd) dwa że się wogóle wdał w bójkę. Chłopak z jego klasy, ponoć zaczął od jakichś zaczepek słownych, było przy tym około 10 osób w ich wieku to się dowiem mam nadzieję prawdy. Znam jego matkę z widzenia i kilku zebrań, nie wiem teraz jak się zachować, iść jutro z Sebą do nich i wyjaśniać przy rodzicach co i jak, czy zadzwonić do tamtego i spytać jak było no i jak z jego twarzą (ponoć po twarzy sobie dali "tylko" dwa razy, w każdym bądź razie tamten miał cela, nie wiem jak Seba) T. mówi żeby zostawić i żeby wyjaśnili i doszli do porozumienia między sobą. Kuźwa ani Seba ani tamten to nie żadne chuligaństwo, normalnie pierwszy raz się z czymś takim miotam i nie wiem jak się zachować. I oby ostatni. Wyglada jak Gołota po walce, oka nie mógł prawie od opuchnięcia otworzyć, robiłam okłady z lodu, mam też taki żel od rana będę okładać ale nie wiem ile czasu będzie z siniolami chodził. Sorry że tak dużo piszę ale się we mnie gotuje
Chyba pogoda tak na wszystkich wpływa. A moze wybierzcie się razem do nich i niech oni przy Was rodzicach powiedzą jaka była prawda??

A ja chciałam włożyć młodą do spacerówki i okazało się, że chyba jeszcze ze dwa lata poczekam, żeby szelki były dobre:szok: Porażka... Wszystko za duże! Albo się nie znam na tych machinach...

My mieliśmy weekend dzisiaj - tak wypadły Andiemy wolne dni. Jak wrócę do pracy, to będziemy sobie machać na dzień dobry i dobranoc:baffled:
Szefowa zadzwoniła, pozgrzytałam w duchu, bo mi kity wciskała, że "ja w poniedziałek mam być w pracy, bo ona się dowiadywała i żaden macierzyński mi nie przysługuje" Kombinuje i kombinuje. No ale pojaśniłam jej i już jest ok.
W nagrodę sobie buty kupiłam - jak to koleżanka określiła -"sam seks". W życiu takich nie miałam: czerwone sandałki na wysokim obcasie.:wink: Nie wiem gdzie w nich teraz pójdę. Chyba do łóżka:rofl2:

Dobranocki i miłego weekendowania!

Moze kupcie dodatkowe szelki do wóżka...widziałam takie w sprzedaży.
Niby jaki macierzyński Ci sie nie należy??
A co do butów...widizałam fotke...zajefajne:-D

Witam się z rana :-). U nas piękne słoneczko. Potworniasty dał mamie pospać a M w szkole. Rano zdążyliśmy się pożreć i mam lekko zrąbany humor. Normalnie mam go już serdecznie dość. Całe jego życie kręci się wyłącznie w okół sprzątania. 3 dni temu zrobił mi awanturę że nie posprzątałam po pieczeniu i on biedny musi patrzeć na bałagan, pomimo że skończyłam piec późno wieczorem i powiedziałam mu że jestem wykończona i sprzątnę rano. Wczoraj młody nie dał mi posprzątać a potem mama przyjechała i zabrała nas do siebie i dopiero wróciliśmy razem z M i oczywiście miałam awanturę że jak mogłam zostawić taki bałagan i on biedny musi sprzątać a wogóle to nawet obiadu nie ma i ja mam mu w takim razie naleśniki zrobić. Powiedziałam mu żeby się wypchał bo całą noc nie spałam i cały dzień się małym zajmowałam i nie mam siły. No to sam zrobił łaskawie te naleśniki. A dziś rano przychodzi do mnie i mówi że posprzątał w kuchni cały syf po mnie i że mam pomyć podłogi. qrwa co ja jestem sprzątaczka? Powiedziałam mu żeby sobie poszedł i nie wracał. Nie ważne że w jego mniemanu posprzątane najwyraźniej znaczy zupełnie wyłoncznie włorzenie naczyń do zmywarki a ja ciągle tylko latam ze szmatą. Normalnie już mam serdecznie dość. Już mi się żygać chce jak słysze sprzątać. Codziennie tylko latanie ze ścierą , mycie , pranie, prasowanie, zajmowanie się dzieckiem i ciągle niezadowolony mąż. Ostatnio stwierdził żebym nie używała tylu rzeczy bo on musi ciągle prasować. :szok: A w ciągu ostatniego miesiąca zrobił to 2 razy. Raz jak niemiał poprasowanej koszuli i dwa jak to stwierdził w ramach prezentu na dzień kobiet!!!!!!!!!!!qrwa chyba się normalnie rozwiode!!!!!!!!!!!!

No to się wyżaliłam od rana. Zaczynam się zastanawiać czy to zemną jest coś nie tak....
No to nie wesoło. Jak mam dzień to sprzątam a jak nie to mam wszystko gdzieś. M kiedys cos tam switował ale wysłałam go na drzewo.:rofl2:
Faceci po prostu nie wiedzą ile jest roboty przy dzieciach. Mój bronił się rękoma i nogami żeby wziaśc na siebie częsć macierzyńskiego:baffled:
Marma,witaj w gronie,mój M wczoraj też zrobił afront,że sterta naczyń,że nie ma obiadu etc.:crazy::crazy:Sam ostatnio widział jak był na zwolnieniu,że zajmowanie się małym i domem nie jest takie proste,a człowiek jest tylko człowiekiem a nie maszyną do sprzatania i gotowania;-(Do tego siadł na mnie,że mam sobie dofinansowanie do kursu załatwić(idziemy razem na taki jeden kurs w maju),bo on nie bedzie oszczędności tracił:wściekła/y::wściekła/y:Oczywiście musiał się wyrzyć,bo sam dostał tylko połowę z pracy...wqkrwiłam się i poszłam do pokoju ze łzami w oczach...potem dosrał mi,że robię się jak moja starsza siostra,że nie chce do znajomych jechac dziś,co ja wcale tak nie powiedziałam,chocdziło mi o to,że możemy jechac popłudniu na 2 godz. nie dłużej,bo mały zawsze nam marudzi wieczorem jak jesteśmy u kogoś,a ja się z nim urzeram i usypiam nie on:crazy:
A na koniec to chyba myślał,że jak zrobi maślane oczy i zacznie się migdalić,to mi przejdzie,a ja poszłam spać z Mikim:-)

No to,też się wygadałam i wyrzuciłam to z siebie:baffled:

Ja nie wiem co sie z tymi naszymi facetami porobiło:crazy:
Ja chyba musze mojego wziaść do galopu żeby zaczął przy Hance pomagac bo jak wróce do pracy to będzie masakra jakaś:crazy:

My dzisaj posprzataliśmy, ja ścierka, kuchnia i [rasowanie, a M zrobil łazienke i odkurzył. Potem spacerek 2 godzinki w lesie( przynieśliśmy bazie) stajnia i naprawiliśmy lążownik. Potem M pojechał z kumplem na motor, a ja nakarmiłam małego i siedzimy na bb
No i jeden udany mąż;-) co pomaga przys przątaniu:-D:rofl2: Moze trzeba go sklonowac??;-)

A o takie cudaki sobie sprawiłam:happy:
Boskie...ja się juz tak rozleniwiłam ze rzadko na obcasach śmigam. Postanawiam poprawę;-)

:-p A za godzinke zostane słomianą bo M wylatuje do Hiszpanii i bedzie dopiero w czwartek nad ranem:-:)-:)-( No ale cóż taka praca trza sobie jakoś radzić;-)
Matko jak mu zazdroszczę. Słoneczko, ciepło ehhh rozmarzyłam się.
Z Martynką już lepiej. Od wczoraj słaba gorączka, takie tam 37 st więc lek już zaczął działać. Humor jej dopisuje, bo broi na całego :baffled: Ja się męczę z kaszlem, ale jakby już lepiej. Za oknem ponuro więc ze spaceru nici.
Lecę robić obiadek.

No i dobrze, że już lepiej. Dużo zdrówka.

Wczoraj byliśmy u tesciówki. Odwiedziliśmy pradziadków Hani i było super. Hanka wzorowo grzeczna:tak::-D

Dzisiaj do późna wylegiwalisy się w łóżku. Obiadek zrobiliś,y dziś wspólnie. M smażył kotlety a ja zapodałam suróweczkę i frytki z piekarnika. Wyszło smacznie:-D

Pogoda do d.... Ciągle pada.


Dorotko Sto Lat;-)

mamo Maksa i jak chrzciny??

Pozdrawiam i lete na inne wąteczki;-)
 
Urodziny-dzień radosny
pełen kwiatów zapach wiosny.

Wszyscy złożyc chcą życzenia
zdrowia, szcześcia, powodzenia.

Niech Ci słonce zawsze świeci
i niech czas radośnie leci.

Niech odejda smutki, złosci
i nastanie czas radości.

Te życzenia, choć z daleka,

płyna jak wzburzona rzeka
I choć skromnie ułożone,

są dla Ciebie przeznaczone!
STO LAT DOROTKO!!!
Witam się!! padnieta usnełam wczoraj po północy i choć rano wstałam bez problemu odbiło się zmęczenie na mnie w ciągu dnia:baffled:teraz leże i zamierzam sie zdrzemnąć puki mała śpi:tak:
a jutro M jedzie z nia do lekarza bo kaszel nie mija :no:

Czarna matko jak ja zazdroszcze Twojemu M
u nas wczoraj wiosna a dziś pada:crazy: wrrrrrr
Po pracy posprzatalam, obiadek zjedzony, tescie byli na kawce ale wczesniej poprasowalam wczorajsze zaleglosci teraz padam na pysk :sorry2:troche pokimm i znow sie odezwe milego popoludnio-wieczorku:-D

 
Czesc dziewczyny!
Cały tydzien nie chodzil mi net ,nie mogłam nic napisac.
Troche was poczytałam duzo sie działo jak mnie nie było
 
reklama
...Moze kupcie dodatkowe szelki do wóżka...widziałam takie w sprzedaży.
Niby jaki macierzyński Ci sie nie należy??
A co do butów...widizałam fotke...zajefajne:-D...

Wczoraj coś podociskałam i nawet ok. Po prostu młoda chyba za krótka, bo szelki się nad jej głową zaczynają:-D
A ja tu mam coś takiego jak przedłużenie macierzyńskiego - do 14 tygodni, po tym regularnym. A baba jest 'głupia i ma wszy', jak to dzieci mawiają;-)


Witaj Olcia! I zaległe życzonka dla Patryczka! Zgaduję, że we wtorek miał swoje pierwsze imieniny:-)
 
Do góry