
w ubiegłym roku jak mieszkałam jeszcze nad morzem a piotr w szczecinie to w kwietniu dzwoni do mnie rano że w szczecinie śnieżyca a u nas był ładny wiosenny dzień a w szczecinie było saraliżowane miasto wwszystko było pozamykane bo połamałoslupy energetyczne nigdzie nie było prądu tramwaje nie jeździły nie było sygnalizacji świetlnej miasto bylo wymarłe a to kwiecień
oby nie było powtórki

od męża dostałam bluzę taką wiosenną sportową (aluzja,że mam sport uprawiać):-);-),a od rodziców 100,żeby sobie coś kupić ,od dzieci życzenia ,póżniej wiem że od Klaudii czekoladę dostanę ,bo mi kupi ,a syn mi życzył oprócz mnóstwa fajnych rzeczy DUŻO HORRORÓWzamórowało mnie w pierwszej chwili zanim zajarzyłam ,ze jemu o ksiązki chodzi:-):-)
a teraz my drżymy nad naszymi dziećmi przy byle katarku się martwimy bo to wszystko nasza cywilizacja


