A i zapomniałam sie pochwalić,sprzedałam dziś wózek po Oliwce :-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-) musiałam spuścić trochę z ceny ale się cieszę ze został sprzedany 




bo nie miałam go gdzie trzymać,tylko mi zalegał a tak problem z głowy ;-)






Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
A moja co tylko znajdzie na podłodze, to jest be i wyrzuca do śmieci. na spacerze też chciała wszystko wyzbierać, matko świętaKurcze nie moge oduczyc mojej Witusi tego ze co znajdzie na podłodze zaraz laduje w Jej buzceCzy to bedzie wlos,kawaleczek np chleba czy cokolwiek innego zaraz mi to szama
Na dworze jest ok i nic nie bierze do dziobka
No to super, kasy i miejsca troszkę więcejA i zapomniałam sie pochwalić,sprzedałam dziś wózek po Oliwce :-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-) musiałam spuścić trochę z ceny ale się cieszę ze został sprzedanybo nie miałam go gdzie trzymać,tylko mi zalegał a tak problem z głowy ;-)
fotki superaśne:-)
Ważne ,że jesteś zadowolona z transakcji. ;-)A i zapomniałam sie pochwalić,sprzedałam dziś wózek po Oliwce :-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-) musiałam spuścić trochę z ceny ale się cieszę ze został sprzedanybo nie miałam go gdzie trzymać,tylko mi zalegał a tak problem z głowy ;-)
tak wlasnie takA to nie sa johnsona ale produkowane w Niemczech
Bo ja kiedys tez cos mialam z penatena i cos tak mi sie kojarzy
upssssKlaudia właśnie wróciła z testu szóstoklasisty.
Mówi,że test był bardzo trudny i to nie są jej słowa.
Tak powiedziały panie nauczycielki.
Zobaczymy jak będzie z wynikami.![]()
sama musisz zdecydowac bo ja jak napisalam dawalamOj jak ja Ci tego zoo zazdroszczę. Tutaj w pobliżu nic nie ma, ale jak mala bedzie starsza, to tez sie w Twoje strony wybierzemy
Czyli co? Przemeczyć się i dawać wodę? cięzko to widzę. To straszny glodomor jest, nawet w nocy.Teraz budzi sie juz tylko raz na mleko( chyba ze jest oszukane, to co chwilke) .
Mała zasnęła mi na kolanach, nawet niewiemkiedy. zaniosłam ją do łóżeczka i zasnęła bez butli. Dziwne. Zwykle zaczynałam ją kłaść po 12 i koniecznie z butlą mleka z kaszką i mniejszą z herbatką. No to teraz chwila dla debila![]()
nie ma jak na laztwize heheh a w proszku tez mamWitam!
Coś mały ruch tu wczoraj byłW dzień to rozumiem - wszystkie na spacerach, ale, że wieczorem tak szybko popadałyście! No ale Anabuby nie było
No dokładnie Malinka, raz dwa i już!Wiem, że się powtarzam, ale Jula jest po prostu niesamowita! :-)
Masz rację - jak bez ręki. Nie wyobrażam już sobie życia bez komórki i zupełnie nie pamiętam jak kiedyś bez niej funkcjonowałam. Zresztą my nawet zrezygnowaliśmy z telefonu stacjonarnego i używamy tylko komórek.
Z tym kąpaniem to prawda. Piotruś też uwielbia wodę i do tej pory kąpaliśmy go codziennie i też chyba od tego krostek załapał (chociaż pani doktor stwierdziła, że musiał coś zjeść, co go uczuliło) no ale nie był kąpany 2 dni, natłuszczam skórkę Alantanem i jest bardzo duża poprawa!
Aniu ja grochówkę zaczynam gotować jak każdą inną zupę, a później dodaję taką w proszku, trochę wędzonego boczku i tyle. Bo normalnie to chyba trzeba dzień wcześniej groch namoczyć a i tak groch się długo gotuje, więc ja nawet nie próbuję takiej oryginalnej robić
My do mycia używaliśmy mydełka Bambino i szamponu Nivea, a ostatnio kupiliśmy taki płyn Nivea do mycia całego ciałka no i nie narzekamy. A jeśli chodzi o produkty Johnson's Baby to nigdy nie używaliśmy, ale pamiętam, że nasza położna nas przestrzegała przed nimi. Mówiła, że często podrażniają skórkę.
Współczuję nocki!
Malinka1, pieczarkowa jest po prostu rewelacyjna!Na pewno często będę ją robić! :-)
Grochóweczkę robię rewelacyjną-dostałam za nią oskara od M.
Na patelni ( najlepiej na slauszku, ale ja nie lubie) podsmażam wędzony boczek i suszona kiełbasę w kosteczkach. Pod koniec doprawiam bazylią, odrobina przyprawy w proszku do kurczaka ale koniecznie z Wierzchosławic-jest zupełnie inna.
Dodaje pokrojoną w paseczki cebulkę i troche pora ale tylko białą część.
Wszystko wrzucam na wrzątek do gara, + groch( no niestety namoczony groch, tylko pamiętać, że nigdy nie daję się tej wody z moczenia a groch łuskany namacza się i gotuje szybciej) + pokrojone w kosteczkę ziemniaczki + kostkę rosołową z cielęciny. No i ja daję kupę przypraw. Troszke drobniusio pokrojonej marchewki. Żeby zupa była bardziej gesta i słodsza gotuje w niej również pietruszkę i seler, które póżniej wyławiam i miksuje i spowrotem do gara. Powinno się jeszcze tą cebulkę przetrzeć przez sito ale ja już wymiękam-raz się skusiłam-to nie dla mnie robota.
Chlebek najlepiej jakiś mało świerzy w kosteczkę, na blache i do piekarnika. Do talerza gorącej zupki dodać takie sucharki rewelka.
Kurcze, wiem co jutro na obiad będzie![]()
super!zdolna babka z Ciebie
A i zapomniałam sie pochwalić,sprzedałam dziś wózek po Oliwce :-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-) musiałam spuścić trochę z ceny ale się cieszę ze został sprzedanybo nie miałam go gdzie trzymać,tylko mi zalegał a tak problem z głowy ;-)