Kotek - wygląda mi to na napięcie mięśniowe, pewnie wyślą was na rehabilitację, ale to wyjdzie tylko małej na zdrowie.
My dzisiaj po wizycie u ortopedy - Krzys bardzo brzydko chodzi, jeden lekarz kazał mi przyjść po wakacjach, ale poszłam teraz do innego zeby sie upewnić ze nie zaniedbuję dziecka. No i ten ortopeda bardzo fajnie mi wszystko wytłumaczył - mały ma nadal witokie nózki. Dał mi numer do rehabilitantki zobaczymy co powie. A i dowiedziałam sie ze usztywniane buty czy wkładki są jak perułka dla łysego. Nic nie zdziałają poza poprawieniem samopoczucia ze wszystko juz jest wyprostowane.

No i dobrze bo serce mi sie krajało na mysl, ze moze bede musiała zapakowac małego w jakies betonowe buciki.
Co do kartofli to nie wiem co tam wyrośnoe, ale dziecko mi spało nastepnego dnia az do 8.00



chyba powtórzymy akcję
Iza dobije Cie - Krzys potrafi spac nie raz i 4 godziny w ciągnu dnia.Tez jestem w szoku bo nigdy przenigdynie zdarzyło mu się tyle spac jak był mały. A teraz proszę, czasem az mnie to wkurza bo wychodzimy na dwór 2 razy rano 10-12 i po spaniu 16-18, a miedzy 12 a 16 siedze w domu, cos tam porobie i dzien zlatuje. Moja kolezanka jest ze swoją córeczka w miescie od 3 tygodni - nawet nie miałysmy jak sie spotkac na spacerku, bo nam sie dzieci mijały spaniem. Ostatnia szansa to jutro wieczorem, same w knajpie bez dzieci za to przy winku.... już mi slinka cienkie.
Dzagud gdzies słyszłam ze dzieci w tym wieku własnie zwracają szczególną uwagę na to co sie dzieje wokół, pewnie wtedy ujawianją się lęki w większym stopniu, ale nie boj sie wszystko minie. Krzys tez miał okres ze na kąpiel reagował spazmami, no troche to potrwało zanim mu sie odmieniło. Potema darł se jak go wyjmowałam z wanny, a teraz sam idzie do łazienki ja juz chce spac, grzecznie sie bawi, wyciągam go i razme wylewamy wode w wanienki wołając trzycztery - tzn ja wołam, Krzys mówi tsytsy.
A propos mówienia, albo raczej niemówienia.... to na porządku dziennym, mama, tata, baba, a innych "wyrazów" to nana (banana), k (tak), ma (nie ma) gzik (dzwig), ka (rybka, ciotka, i wszystko co sie konczy na ka), a najlepiej to jak mówie "powiedz Krzys" to w odpowidzi słysze "zyś"

tiaaa, atak poza tym to nieodmienne króluje u nas stękanie i pojękiwanie - potrafi wszystko w ten sposób wyrazic - i tez mam czasem ochote udusic.
Aniela - tulam, bardzo mi przykro z powodu babci. Oby ta czarna seria się jak najszybciej skonczyła.....
Kingud, Gusia - zdrówka dla maluszków, taka ładna pogoda ze szkoda zeby chorowały..
Esia pozdrawiam trzódkę, mam nadzieje we długi weekend troche pospisz bo dobry małżonek sie zajmie małymi z rana.