przeniosłam tu wiadomosc odnośnie karmienia z wątku Jak rozwijaja sie nasze maluszki, bo w sumie to o tym trzeba gadac
Magdalenka ja miałam taką dziewczynę w sali poporodowej ze dziecko chciało NON STOP przy cycku siedziec, tylko ze ono jadło i przysypiało i tak w kółko. Trzeba pilnowac aby było 5-7 minut aktywnego ssania. Do tej pory tak jest że u tej dziewczyny mała często woła jeść (mamy ze sobą kontakt).
Napewno się najada Twoim pokarmem i nie ma takiego bata.
Może byc tak jak
Justyna napisała ze mała po prostu chce czuć bliskość i bezpieczeństwo.
Mój Oliwier nie puszcza sam cycka jak się najje tylko ja mu musze zabierac bo tak to by jadl i jadł.Czasem daje mu tylko jedną pierś a czasem dwie, zależy jak po nim widze czy głodny czy nie (wytrzymuje przynajmniej 2,5 godziny do 3-3,5 wiec na 100% sie najada) A jakbym go nie odstawiła to by naprawde jadl i jadł a potem go znowu brzuszek boli jak sie przejje. Jak mu zabiore to jest od razu taki ryk jakby był nienajedzony, ale potem czymś go zajmę, zabawia i zapomina o cycku. Tyle że Oliwier jest sporo starszy od Twojej Małgosi wiec zobaczysz ze to u Ciebie z czasem też się zmieni i ten stan przejdzie jak zacznie dziecię być bardziej jeszcze kontaktowe.!! Nie załamuj sie

bedzie lepiej naprawde:-(
A może
Małgosię boli brzuszek bo po prostu sie przejada siedząc cały czas na cycku? bo ona chce sobie tylko possac cycusia a tu jej mleko leci wiec musi jeść?

u Oliwiera tak było, denerwowal sie jak mu jedzenie leciało, jak odstawiłam i zapomniał o cycku to jakgdyby nigdy nic mu nei było

a tak myslałam że go brzuch boli i ma kolke, a on sie po prostu przeżarł bo mu sie strasznie ulewało tak samo jak Małgosi. Jak to nie podziała z tym odstawianiem i zabawianie to spróbuj ze smokiem, moze przestanie na cycku tak siedziec. U nas było podobnie bardzo tez. Oliwier jadł i siedział na cyckach przynajmniej godzine. Potem pediatra kazała mi dawać częściej a po mniej i ulewanie sie skonczyło PRAWIE. Pisze prawie bo co dziennie rano budzi sie z noskiem zapchanym od mleka, ulewa mlekiem krztusza sie, ale buzia juz mu nie wylatuje.
A na bąki i lepsze puszczanie to
Ty pij zaparzony koper włoski, albo od czasu do czasu dawaj jej plantex. U mnie jak piję koper włoski to pomaga tez małemu i puszcza bąki bez problemu i napręzania sie. Tak poradziła mi pediatra. Nie musisz codzienie ale co 2 dzien albo widzisz ze mała ma problemy z puszczaniem bąków. Może mała po prostu tak jje i jje albo pije i pije bo chce possac i w koncekwencji to powoduje bóle brzucha?