S
Sara27
Gość
Ewelcia ja wlasnie tak od poczatku robilam ze dawalam jesc co 3h-jak Julek byl noworodkiem a np.nie plakala to na pocztaku ja budzilam ze snu by jadla co te 3h,potem polozna mi powiedziala ze nie trzeba budzic.Warunkiem by dziecko jadlo regularnie,przynajmniej wyprobowane na Julitce,jest to ze jak juz je to ma jes CAŁA PORCJE(mowie o dzieciakach butelkowych),bo jak zje troche to za 1h znow bedzie chcialo jest i nie da sie ustematyzowac planu dnia.A jak zje cala porcje (wedlug mozliwosci dziecka-dla jednego jest to 90ml dla innego 150ml) to dlugo nie wola jesc i dziala system 3godzinny.Aha,jak mam pewnosc ze Juli nie jest glodna tylko steka np,z nudow to grzechocze nad nia glosno grzechotka-zaraz wytrzeszcza oczka ze zdziwienia i przestaje natychmiast plakac
Ale do rzeczy-jestesmy po wizycie u NEUROLOGA


Jestem bardzo szczesliwa bo wszystko jest OK.Opisuje po krotce:Bylysmy jako pierwsze i za nami byla tylko 1 pani z 7 mies dzieckiem wiec tlumow jakos nie bylo
I ta babka do mnie ze lekarka jest mila,ze jak bedzie miala jakies watpliwosci to da skierowanie na USG glowy,okulisty lub audiologa na sluch.Jak weszlysmy to baba od progu do mnie z czym przyszlam,to ja do niej ze przeciez na skierowaniu jest ze z trzesieniem raczek.Od tej pory przez cala wizyte lukala na raczki Juli.Zaczela cos tam sobie pisac,dlugo pytala mnie o porod cisnac drazac czemu mialam cc a nie porod sn,lukala w ksiazeczke zdrowia Julity itp.Pytala czy gaworzy(Juli byla tak przejeta nowym miejscem ze przez cala wizyte byla calkiem NIEMA
),czy mam watpliwosci jakiejs co do jej wzroku lub sluchu(sorry ale myslalam ze to jej zadanie aby to sprawdzic),no to mowie ze nie,pytala czy sie usmiecha.Na lezance robila jej rozne badania.Po wszystkim powiedziala ze Julek ma napiecie miesniowe prawidlowe,wszystkie odruchy i testy prawidlowe i ze jak na dziecko z 37 tc pieknie trzyma glowke podnoszona do siadu-i to przyznaje,ze Juli glowke trzyma slicznie.No i pytam ja o USG glowy a ona na to "matka cos ty,gdzie ona na usg glowy?"

Potem zapytalam o szczepienia ktore lepsze a baba na to ze dyskusja na temat szczepien ma sens przy dzieciach podejrzanych neurologicznie,a przy niepodejrzanych jakiekolwiek wybiore to beda OK.Zapytalam o ruchy raczek i powiedziala ze "no ma troche rozlatane te raczki"
ale ze nie sa to ruchy patologiczne i ze do 6 mies powinny byc mniej rozlatane.Mowila ze to wynika z niedojrzalosci ukladu nerwowoego i ze czlowiek dorosly jak po cos siega to robi to pewnym sprawnym ruchem po lini prostej a takie maluchy zanim siegna to maja ruchy faliste,bo mozg nie umie ogarnac tych dodatkowych mimowolnych ruchow-cos w tym stylu.No i pytala czy przewraca sie sama z pleckow na brzuszek i z brzuszka na plecki-ja mowie ze generalnie nie ale raz udalo jej sie z brzuszka na plecki tyle ze wg mnie to bylo przypadkowe,opowiedzialam jej okolicznosci i potwierdzila ze to bylo przypadkowo
a tu chodzi o swiadome przewracanie sie np do zabawki.No i ze mam jej do niczego nie zmuszac w sensie ani do siadu ani do tego przewracania bo ona do wszystkiego dojdzie sama,a cwiczac z nia bez wiedzy jak to robic moge jej rozwinac asymetrie itp.Mam przyjsc na koniec 5-tego mies jesli nie bedzie sie swiadomie przekrecac,bo wtedy wg tej baby musi umiec sie przekrecac sama z brzuszka na plecki i na odwrot,i dostanie rehabilitacje jesli by w razie nie umiala.Trzymam kciukasy za Juli zeby sama doszla do tego,ale ona jest spryciula wiec wiem ze da rade bez rehabilitacji.I twierdze ze jak raz obrucila sie nawet przypaqdkiem to juz cos i pewnie najdalej za kilka tyg obroci sie za zabawka


Uff ale posta walnelam


Ale do rzeczy-jestesmy po wizycie u NEUROLOGA



Jestem bardzo szczesliwa bo wszystko jest OK.Opisuje po krotce:Bylysmy jako pierwsze i za nami byla tylko 1 pani z 7 mies dzieckiem wiec tlumow jakos nie bylo










Uff ale posta walnelam


Ostatnio edytowane przez moderatora: