szczesliwa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Grudzień 2008
- Postów
- 10 340
Ma-Dunia serdecznie zazdroszcze smigania z chustą-nie wiem czemu ale moja niunia jest anty...taka szkoda...
reklama
Malutka-zdrówka dla maluszka mocno wierzę w to że szybciutko się uporacie z choróbskiem
Maksa ubrałam prawie adekwatnie do pogody - doszliśmy w dwóch elementach garderoby a wracaliśmy w jednym bo za ciepło ubrałam moją kruszynkę
. u mnie kłuli w udka więc najwygodniejsze do tego było body... oczywiście pieluszki tetrowe się nie przydały, podkład na dobrą sprawę był zbędny bo mieli jednorazowe takie zielone cienkie... wszystko pewnie od przychodni zależy.
Jak wspomniałam wcześniej Jesteśmy dziś po szczepieniu i zbawieniem okazał się fakt, że mój mąż nauczył Maksa ssać smoczek... nauka była wczoraj przy marudzeniu ale efekty widać doskonałe
Co prawda co jakiś czas muszę mu podać smoka bo Maks o niego piszczy jak mu wypadnie ale jak na poszczepienne uspokajanie to jest ok.
Dzięki szczepieniu miałam spacer od 9:45 do 14:10 bo nie chciało mi się do autobusu pakować a trzeba było o bankomat zahaczyć. no i chyba są już efekty smoczka bo po ponad 2h zabawy smokiem i misiami Maks usnął
ja wiedziałam, że dwie pieluszki tetrowe (na wagę i do przewijania), chusteczki do pupy i pieluszka jednorazowa (ja wzięłam dwie bo Maks lubi tak na czyste podlać) miałam też podkład do przewijania.... my jutro mamy szczepienie i mam takie pytanie techniczne do mam, które już to przeszły ;-) jak najwygodniej ubrać malucha, żeby po wszystkim za bardzo nie tarmosić się z beksą? :-) w które miejsce będzie kłuty?
no i NAJLEPSZEGO MAMUŚKI
Maksa ubrałam prawie adekwatnie do pogody - doszliśmy w dwóch elementach garderoby a wracaliśmy w jednym bo za ciepło ubrałam moją kruszynkę
. u mnie kłuli w udka więc najwygodniejsze do tego było body... oczywiście pieluszki tetrowe się nie przydały, podkład na dobrą sprawę był zbędny bo mieli jednorazowe takie zielone cienkie... wszystko pewnie od przychodni zależy.mój tez był anty ale od wczoraj smoka potrafi utrzymać w buzi - zasługa tatusia
Jak wspomniałam wcześniej Jesteśmy dziś po szczepieniu i zbawieniem okazał się fakt, że mój mąż nauczył Maksa ssać smoczek... nauka była wczoraj przy marudzeniu ale efekty widać doskonałe
Co prawda co jakiś czas muszę mu podać smoka bo Maks o niego piszczy jak mu wypadnie ale jak na poszczepienne uspokajanie to jest ok.
Dzięki szczepieniu miałam spacer od 9:45 do 14:10 bo nie chciało mi się do autobusu pakować a trzeba było o bankomat zahaczyć. no i chyba są już efekty smoczka bo po ponad 2h zabawy smokiem i misiami Maks usnął
szczesliwa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Grudzień 2008
- Postów
- 10 340
klucha moja niunia tez anty smoczkowa -i super-choc mój maż kilka arzy jak mała ryczała z nadzieją wsadzał smoczka -bogu dzieki wypluła hihi:-)
heja
my po szczepieniach,ale sie darlo biedne stworzonko!ale wazy 5080 wiec jest ok
po drodze kupilismy caly zestaw lekow jakby byla goraczka albo spuchlu udka i lapka ale widze ze jest wszystko w porzadku.
po szczepieniach marudzil wiec wzielam go na 5-godzinny spacer i spal chociaz bo w domu to za diabla oka by nie zmruzyl
malutka trzymam kciki za maluszka i oby bez szpitala no i wszystkiego naj naj drogie mamuski
my po szczepieniach,ale sie darlo biedne stworzonko!ale wazy 5080 wiec jest ok
po drodze kupilismy caly zestaw lekow jakby byla goraczka albo spuchlu udka i lapka ale widze ze jest wszystko w porzadku.po szczepieniach marudzil wiec wzielam go na 5-godzinny spacer i spal chociaz bo w domu to za diabla oka by nie zmruzyl
malutka trzymam kciki za maluszka i oby bez szpitala no i wszystkiego naj naj drogie mamuski
Spaczyna
Karolka mama Lolka Igorka
cześć dziewczyny, dziękuję za życznia, i również Wam w tym dniu mamusie składam życzenia samych radości i zdrówka dla pociech, malutka szczególnie dla Twojego Maksa.
Co do smoka... to ja mam czasem ochotę go przykleić pasterkami
, albo jak są te dziurki to przez nie przeciągnąć sznureczek i dookoła głowy. Mój Karol bez smoka się nie obejdzie, zachowuje się jakby miał ADHD, a smoczek działa na niego kojąco i go uspakaja, po trzecim miesiacu będziemy go mocno ograniczać.
Jutro idziemy na szczepienie na rotawirusy i tak się zastanawiam, bo to doustna szczepionka, oby jej nie wypluł.
A dziś byłam u mamy, pogtem u teściowej, ale jej nie było
, a w drodze do domu mój P. razem z Karolem kupili mi z okazji dnia mamy nosidełko, z usztywnianym zagłówkiem, fajna sprawa, praktycznie do użytku już za niedługo :-)
Ok, spadam się wymyć, bo tego posta zaczęłam pisać o 20, ale w międzyczasie wypadło karmienie, kąpanie, i teraz mlody powoli usypia, może mu się przestawi i nie obudzi się o 3,4, tylko 5,6 ? zobaczymy. Miłej nocki.
Co do smoka... to ja mam czasem ochotę go przykleić pasterkami
, albo jak są te dziurki to przez nie przeciągnąć sznureczek i dookoła głowy. Mój Karol bez smoka się nie obejdzie, zachowuje się jakby miał ADHD, a smoczek działa na niego kojąco i go uspakaja, po trzecim miesiacu będziemy go mocno ograniczać.Jutro idziemy na szczepienie na rotawirusy i tak się zastanawiam, bo to doustna szczepionka, oby jej nie wypluł.
A dziś byłam u mamy, pogtem u teściowej, ale jej nie było
, a w drodze do domu mój P. razem z Karolem kupili mi z okazji dnia mamy nosidełko, z usztywnianym zagłówkiem, fajna sprawa, praktycznie do użytku już za niedługo :-)Ok, spadam się wymyć, bo tego posta zaczęłam pisać o 20, ale w międzyczasie wypadło karmienie, kąpanie, i teraz mlody powoli usypia, może mu się przestawi i nie obudzi się o 3,4, tylko 5,6 ? zobaczymy. Miłej nocki.
koga
Mama Maksa i Julka
- Dołączył(a)
- 28 Sierpień 2005
- Postów
- 8 273
hej mamusie! miłości i spełnienia Wam i sobie życzę
moje synki dziś znowu grzeczniutkie - taki prezent dostałam
- Julek przechodzi samego siebie - dziś to chyba nie zapłakał ani razu 
to dziecko odpukać jest niemożliwe i rozumiemy się bez słów;-) jak nie śpi to leży sobie cały zadowolony i uśmiecha się do wszystkich wkoło
a jak pupcia goła to już w ogóle pełnia szczęścia;-)
no a ze szczepieniem czekamy jeszcze tydzień bo starszak katar i kaszel załapał i trzeba się przekonać czy na Julka nie przejdzie
malutka - trzymam kciuki za Maksika!!!
moje synki dziś znowu grzeczniutkie - taki prezent dostałam
- Julek przechodzi samego siebie - dziś to chyba nie zapłakał ani razu to dziecko odpukać jest niemożliwe i rozumiemy się bez słów;-) jak nie śpi to leży sobie cały zadowolony i uśmiecha się do wszystkich wkoło a jak pupcia goła to już w ogóle pełnia szczęścia;-)no a ze szczepieniem czekamy jeszcze tydzień bo starszak katar i kaszel załapał i trzeba się przekonać czy na Julka nie przejdzie
malutka - trzymam kciuki za Maksika!!!
szczesliwa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Grudzień 2008
- Postów
- 10 340
malutka normalnie mysle o tobie ...daj znac po lekarzu co mówi (może inna opinia?) szkoda dziecka do szpitala bo jezeli lekarka sie pomyliła?
wy po szczepieniach a to przede mną
widze dobra metoda długi spacer co by dziecko spało...;-)
wy po szczepieniach a to przede mną
widze dobra metoda długi spacer co by dziecko spało...;-)
reklama
witam z rańca!
widzę ze dzisiaj ja pierwsza, a to przez to że pogoda u nas pod psem, ciemne chmury, wichura i deszcz, ze spaceru nici,
mały rano wstał na karmienie,walnął kupola i znowu śpi.
nocka po szczepieniu była ok, zasnął nam o 22 i pierwsza pobudka była o 3.30, a druga przed 6, wczoraj chyba bardziej niż szczepienie umęczyła go ta duchota, gorączki nie miał, apetyt się nie zmniejszyl i nie marudził, moze troszkę więcej spał.
też był szczepiony w udko, tuż pod pampersem, ubrany był w body i półśpiochy, nam pielucha tetrowa przydała się na przewijak u lekarza i też poszliśmy potem na spacer, ale ze spaniem było różnie
a ja teraz w sumie mogłąbym wziąć się za jakąś robotę w domu, bo wczoraj nic nie robilam oprócz obiadu, ale jakoś mi się nie chce, chyba się jeszcze zdrzemnę bo później może nie być okazji
Malutka - trzymam kciuki!
widzę ze dzisiaj ja pierwsza, a to przez to że pogoda u nas pod psem, ciemne chmury, wichura i deszcz, ze spaceru nici,
mały rano wstał na karmienie,walnął kupola i znowu śpi.
nocka po szczepieniu była ok, zasnął nam o 22 i pierwsza pobudka była o 3.30, a druga przed 6, wczoraj chyba bardziej niż szczepienie umęczyła go ta duchota, gorączki nie miał, apetyt się nie zmniejszyl i nie marudził, moze troszkę więcej spał.
też był szczepiony w udko, tuż pod pampersem, ubrany był w body i półśpiochy, nam pielucha tetrowa przydała się na przewijak u lekarza i też poszliśmy potem na spacer, ale ze spaniem było różnie
a ja teraz w sumie mogłąbym wziąć się za jakąś robotę w domu, bo wczoraj nic nie robilam oprócz obiadu, ale jakoś mi się nie chce, chyba się jeszcze zdrzemnę bo później może nie być okazji
Malutka - trzymam kciuki!