mieszkałam kiedyś na brudnie... ja byłam z pragi-północ a teraz od prawie 3 lat po ślubie mieszkam pod W-wą
to jestesmy ziomalkami :-)
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
mieszkałam kiedyś na brudnie... ja byłam z pragi-północ a teraz od prawie 3 lat po ślubie mieszkam pod W-wą
moj mąż tak mi dał popalić w zeszłym roku , nie było dnia zebysmy sie nie kłocili, ciągłe docinki z jego strony zero pomocy przy dziecku ktore potrzebowało opieki 24 na dobę, wizyty u lekarza, operacja małego a ja z tym wszystkim sama zupełnie sama, nie wstał w zadną noc zebym ja mogła sie przespac, po porodzie nawet nie chciał mi prania wypłukac małego , to byl koszmar. Był tylko zapatrzony w siebie i tylko dbal o swoj tyłek. cięzkie to było. teraz jest ok ale ranka w sercu juz chyba zostanie na zawsze:-( mamy nie mam bo zmarła.z nia i tak nie mialam kontaktu bo mieszkalam z babcia. tak naprawde moja matką jest moja chrzestna ale ona nie ma siły mi pomagac przy dziecku, teściowa odpada bo nie mam do niej zaufania.ale wam nasmęciłam...... musiałam się wygadac ... przepraszam![]()
Andziu ja cię mam na NK bo juz zgłupiałam wszystkie mi sie pomieszałyścieWitam w poniedziałek!
Bernardko - coś Ty wymyśliła
Jak to nikogo nie obchodzi - dajesz tyle ciepła, ze bez Ciebie to tu zima nadejdzie zamiast lata
Trzymam kciuki za Mamę - musi być dobrze:-(
Ja też - wstyd mi jak nie wiem, ale tak kocham jeść
![]()
nie przepraszaj po to tu jesteśmy żeby cię wysłuchać i wesprzeć... musiałam się wygadac ... przepraszam
ja tam wyglądałam jak wrócilismy z M z wesela.. w poprawin.. o masakra a jeszcze wypiełam brzuch tak jakbym juz szła do porodu.. masakra to była.. ale na drugi dzien juz zeszło..od jakiegoś miesiaca albo trochę dłuzej wygladam jakbym była w 5 m-cu ciaży
od czasu do czasu jeszcze zakuje ale slabiej niz wczoraj.. w kazdym razie wczoraj m powiedzial ze dzis obowiazkowo do lekarza mam isc a ja ze nie ma po co bo przeciez tydzien temu gin mnie badał i nawet jakby mialo sie cos zrobic to raczej tylko z niepeknietego pecherzyka jakas torbiel czy cos.. a przeciez pekl i nic innego nie bylo poza cialkiem zoltym.. takze w kazdym razie nie wiem.. jesli owu byla w niedziele to wczoraj bylo 7dpo jesli w poniedzialek to 6.. dzis lekki spadak tempki ale nic o tym nie mysle..Nektarynko - jak się czujesz? Dalej tak boli?
Witam w poniedziałek!
Bombelku - dlaczego całą ciążę musiałaś leżeć - moze juz pisałaś ale nie pamiętam - przepraszam
Godzinę mi zajęło nadrobienie wszystkiego![]()
mi tak rozsadziło podbrzusze normalnie żadnych spodni nie moge dopiącja tam wyglądałam jak wrócilismy z M z wesela.. w poprawin.. o masakra a jeszcze wypiełam brzuch tak jakbym juz szła do porodu.. masakra to była.. ale na drugi dzien juz zeszło..
Witam!
Kasiu1979 piękny zgrabny brzuszek ale ten czas leci!:-)
Kroptusiu bądź silna modlę się o ciebie i dzidziusia!
Nie chcę narazie pisać o sobie bo nie chcę się nakręcać ... po prostu strasznie się boję piątkowej bety!
Dzięki za słowa wsparciaBrzunio śliczny, a mamusia to niezła laska
Katarzynko uważam ,że nie warto już myśleć o takim facecie domyślam się ze jest ci ciężko ale najwazniejsze ze bedziesz miała swoje dziecko a to jest największe szczęscie na swiecie. a co do facetów... tego kwiatu jest pól swiatu, znajdziesz takiego ktory bedzie ciebie wart!!!![]()
Życzę Twojej Mamie duuużo zdrowia, a Ty musisz być teraz dzielna i silna, bo jak Mama zobaczy że się martwisz to bęzie jeje przykro! no już głowa do góry:-)A ja też nie najlepiej moja mama trafiła wczoraj do szpitala i może mieć operację ale jeszcze nic pewnego a ja się bardzo o nia boje bo ona jest bardzo schorowana.
No nie strasz mnie, nie chce być słoniem:-):-):-) Ja jakoś przez stres zwiazany z głupim M nie moge pzytyć.. ciagle myślę, nie śpie w nocy, śni mi się ta łachudra:-)Kochana ty się ciesz,że mały! Jeszcze urosnie! Ja miałam taki do 6 miesiacaNa usg lekarz widział dzidzię i zawsze było ok, rosła jak na drożdżach! Potem wyglądałam jak słoń! Chyba 110 cm w pasie. A przed ciążą 62-64.
moj mąż tak mi dał popalić w zeszłym roku , nie było dnia zebysmy sie nie kłocili, ciągłe docinki z jego strony zero pomocy przy dziecku ktore potrzebowało opieki 24 na dobę, wizyty u lekarza, operacja małego a ja z tym wszystkim sama zupełnie sama, nie wstał w zadną noc zebym ja mogła sie przespac, po porodzie nawet nie chciał mi prania wypłukac małego , to byl koszmar. Był tylko zapatrzony w siebie i tylko dbal o swoj tyłek. cięzkie to było. teraz jest ok ale ranka w sercu juz chyba zostanie na zawsze:-( mamy nie mam bo zmarła.z nia i tak nie mialam kontaktu bo mieszkalam z babcia. tak naprawde moja matką jest moja chrzestna ale ona nie ma siły mi pomagac przy dziecku, teściowa odpada bo nie mam do niej zaufania.ale wam nasmęciłam...... musiałam się wygadac ... przepraszam![]()
No to facetów mamy podobnych. Jak już krzyczę to posprzata. Ale tak,że ja pół dnia chętnie bym po nim poprawiała. Ale nie robie tego,zeby go nie zniechęcić .;-)Dziewczynki - muszę Was opuścić na chwilkę - sprzątam kawałkami domek po tym weekendzie bo nic nie zrobiłam - ja w szkole a M - szkoda słów - sprząta jak mu juz głośno powiem co ma zrobić![]()
Przeczytałam właśnie że miałaś ciężko w ciąży. Mały jest wcześniakiem, tak? Dlaczego miał operację? Jeśli nie chcesz do tego wracać i o tym pisać, to rozumiem!
I rozumiem twój żal- ja ma zdrowe dziecko i nie wyobrażam sobie,żeby mąż mi nie pomagał. Czasem naprawdę bywało ciężko. Zwłaszcza jak córa budziła się o 3 rano wyspana i do 5 czy 6 musiałam się z nią bawić. Gdyby M mi nie pomagał chyba przewróciłabym się i zasnęła gdzieś - gdziekolwiek.