reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

starania się - watpliwości..

Ja Wam jeszcze powiem, ze rozmawialam wczoraj z Mama przez telefon i ona sie mnie zapytala czy ja wiem, ze ona bedzie babcia... Powiedzialam, ze wiem i znowu jakos tak mi sie zrobilo cholernie ciezko, ze to nie ja i moj M bedziemy mieli malenstwo, ale moj brat...:zawstydzona/y: Najlepsze jest to, ze Mamie nawet przez mysl by nie przeszlo, ze my sie staramy o malenstwo...
a czemu mamie by to do glowy nie przyszlo????
moja co chwile sie na mnie patrzy i plecie ... o zachcianka ciazowa ... mimo ze jej nic nie mowilismy! :sorry: chociaz wie ze mam straszne parcie na pieluchu :-p
 
reklama
podbno jajeczko moze być uwolnione do 3 dni przed lub po skoku temp. :eek::eek::eek: dlatego tak mi to przyszlo do glowo ale ogolnie zgadzam sie z tym co napisalas ... no nic trzeba bedzie meza gwalcic czesciej :-)

Czegos takiego nie slyszalam :szok: No chyba, ze to jeden z objawow niedomogi cialka zoltego... Gwalc meza, niech sie chlop poczuje... Jesli teraz Wam nie wyszlo i masz ochote sie wyplakac, to bron boze nie rob tego z dala od M - niech on widzi, wtedy moze zrobi mu sie przykro i sam bedzie czesciej inicjowac przytulanki
;-)

U mnie przez te wszystkie cykle byla walka, to ja musialam incjowac, bo M sie nie kwapil, ale po tym jak ryczalam przez 3 dni, ze bratowa jest w ciazy, to chyba cos ruszylo M - inaczej by wczoraj sie do mnie nie dobieral (a byl senny, co zwykle go dyskwalifikuje)
:-p Wiec moze nie ma tego zlego...
 
a czemu mamie by to do glowy nie przyszlo????
moja co chwile sie na mnie patrzy i plecie ... o zachcianka ciazowa ... mimo ze jej nic nie mowilismy! :sorry: chociaz wie ze mam straszne parcie na pieluchu :-p


Ona i moj Tata nie chca 'zdziadziec' za szybko. Mysle, ze dla niej ta informacja o dziecku byla takim samym szokiem jak dla mnie kiedy brat mi powiedzial. No i w jej oczach ja jestem naukowcem, ktory nigdy nie przejawial objawow specjalnych ciagotow do dzieci... Ale rodzice w sumie niewiele o mnie wiedza, ja juz 3.5 roku z nimi nie mieszkam, wyprowadzilam sie majac 20 lat z hakiem no wiec sila rzeczy przegapili dosc wazny etap rozwoju psychicznego w moim zyciu. Kurcze ona naprawde nie mysli, ze ja chce zaciazyc i to juz teraz, by sie zdziwila gdyby wiedziala, ze ja mysle o ciazy od laaaat... Pewnie sadzi, ze skoncze studia doktoranckie, znajde prace i moze wtedy zaczne myslec o maluszku... Zdziwi sie jak sie juz nam uda
;-)

W tej chwili mam chwile zwatpienia, niby skok tempki dzisiaj byl, ale to pewnie nie owu... No i czemu mialoby sie udac w tym cyklu skoro nie udalo sie w poprzednim? Kurde chyba kazda z nas ma takie glupie mysli, nie?
 
Czegos takiego nie slyszalam :szok: No chyba, ze to jeden z objawow niedomogi cialka zoltego... Gwalc meza, niech sie chlop poczuje... Jesli teraz Wam nie wyszlo i masz ochote sie wyplakac, to bron boze nie rob tego z dala od M - niech on widzi, wtedy moze zrobi mu sie przykro i sam bedzie czesciej inicjowac przytulanki ;-)
U mnie przez te wszystkie cykle byla walka, to ja musialam incjowac, bo M sie nie kwapil, ale po tym jak ryczalam przez 3 dni, ze bratowa jest w ciazy, to chyba cos ruszylo M - inaczej by wczoraj sie do mnie nie dobieral (a byl senny, co zwykle go dyskwalifikuje) :-p Wiec moze nie ma tego zlego...
wlasnie tego sie obawiam ze cos moze być nie tak w cialkiem zoltym bo mam krotka faze lutealna w zasadzie 11 dni a od 9 dfl spada juz temp! musi być kiepski progesteron ... a ja jako nastolatka mialam "braki" progesteronu :-(
Ona i moj Tata nie chca 'zdziadziec' za szybko. Mysle, ze dla niej ta informacja o dziecku byla takim samym szokiem jak dla mnie kiedy brat mi powiedzial. No i w jej oczach ja jestem naukowcem, ktory nigdy nie przejawial objawow specjalnych ciagotow do dzieci... Ale rodzice w sumie niewiele o mnie wiedza, ja juz 3.5 roku z nimi nie mieszkam, wyprowadzilam sie majac 20 lat z hakiem no wiec sila rzeczy przegapili dosc wazny etap rozwoju psychicznego w moim zyciu. Kurcze ona naprawde nie mysli, ze ja chce zaciazyc i to juz teraz, by sie zdziwila gdyby wiedziala, ze ja mysle o ciazy od laaaat... Pewnie sadzi, ze skoncze studia doktoranckie, znajde prace i moze wtedy zaczne myslec o maluszku... Zdziwi sie jak sie juz nam uda ;-)
W tej chwili mam chwile zwatpienia, niby skok tempki dzisiaj byl, ale to pewnie nie owu... No i czemu mialoby sie udac w tym cyklu skoro nie udalo sie w poprzednim? Kurde chyba kazda z nas ma takie glupie mysli, nie?
oj ... nie przejmuj sie nimi :sorry: bedzie wnuk czy wnuczka to oszaleja ze szczescia! :sorry:
a bralas wczoraj ta luteine? a czemu nie owu? co to moze być innego? :sorry: ja taka mysl mialam 10 min temu! :laugh2:
 
wlasnie tego sie obawiam ze cos moze być nie tak w cialkiem zoltym bo mam krotka faze lutealna w zasadzie 11 dni a od 9 dfl spada juz temp! musi być kiepski progesteron ... a ja jako nastolatka mialam "braki" progesteronu :-(

oj ... nie przejmuj sie nimi :sorry: bedzie wnuk czy wnuczka to oszaleja ze szczescia! :sorry:
a bralas wczoraj ta luteine? a czemu nie owu? co to moze być innego? :sorry: ja taka mysl mialam 10 min temu! :laugh2:

Jesli masz krotka faze lutelna to w podskokach do lekarza po luteine/duphaston - nie ma co ryzykowac!

Ja na razie chcialabym zeby M oszalal ze szczescia jak juz sie nam uda zaciazyc, a potem urodzic zdrowe malenstwo :tak: to by bylo najpiekniejsze - widziec, ze moj M jest szczesliwy :tak::-D

Nie, wlasnie nie wzielam wczoraj luteiny. Mysle, ze ten skok mogl byc dlatego, ze spalam pod koldra i kocykiem - skoro jak spalam nago mialam ostry spadek, to moze jak bylo mi cieplo to mialam skok... Ale dziwne w takim razie by bylo to, ze:
1) juz mnie nie boli podbrzusze, a wczoraj mnie napierdzielalo nieziemsko
2) podbrzusze nie jest juz spuchniete
3) wtedy co tak przemarzlam od spania nago, po polezeniu przez chwile pod kolderka mialam od razu wzrost tempki o 2 kreski, a dzisiaj, po ochlodzeniu sie, tempka wcale nie spadla (nie wstawalam z lozka, po prostu sie odkrylam)...
 
oj nie kabinuj owu masz i tyle!!! tzn mialas! :-) a po co ma cie bolec podbrzusze po owu :eek::-) a taki skok tempki od spania pod kaderka i kocykiem nie jest mozliwy chyba ze se grzalke zapodasz do srodka :-D:-D:-D:-D:-D ja ostatnio na dzialce spalam chyba w 7st C a temp mialam calkiem normalna moze ciutek zanirzona bo i pod pacha mialam 36,3 wiec oslabienie ;-) taki zbieg okolicznosci ale moim zdaniem bez wplywu!
a i znalazlam cosik takiego:
Pęcherzyk gwałtownie wzrasta, około 3 mm na dobę, osiągając w końcu średnicę 18-22 mm. Jego zewnętrzna warstwa, składająca się z komórek ziarnistych staje się niezwykle wrażliwa na wyrzut lutropiny.
W 8-38 godzin po szczycie estrogenów, również LH osiąga swój szczyt. Jest to też początek wydzielania progesteronu.
Owulacja następuje zwykle w ciągu 24-36 godzin po pierwszym gwałtownym wyrzucie LH, lub 9-24 godzin po szczytowym wyrzucie LH.
Tak, czy tak, moment owulacji jest bardzo ograniczony w czasie, gdyż po spadku LH już nie może do niej dojść.
Uwolniona z pęcherzyka Graafa komórka zachowuje zdolność do zapłodnienia 12-18 godzin od jajeczkowania.
Po uwolnieniu komórki jajowej, pęknięty pęcherzyk Graafa przekształca się w ciałko żółte wydzielające dalej progesteron. Jego wysoki poziom hamuje wydzielanie LH i FSH, a tym samym uniemożliwia dojrzewanie innych komórek jajowych w tym samym cyklu.

zastanawialam sie nad ta luteina co prawda mowilam o tym gince ale to byl dopiero 1 cykl z pomiarem i co prawda sie zdziwila ale nic wieciej nie powiedziala! w tym cyklu zamierzam isc na badanie progesteronu :sorry:
 

I jak tam dzisiaj tempka u Ciebie? Moze to byl tylko jednorazowy spadek?

Hm a mnie te ziolka ani ziebia ani grzeja ;-) W smaku sa dla mnie ok, jakbym rumianek pila ;-) Dzisiaj nadal mi od rana lekko niedobrze i glowa pobolewa - zobaczymy jak sie bedzie sprawa rozwijac.


Co masz na mysli piszac, ze masz wielki brzuch jak siedzisz w domu? Nie wciagasz? :-D Ja jak mam spuchniety to to wymaga ode mnie wielkiego wysilku zeby go wciagnac
;-);-) A jak nie jest spuchniety, to bez problemu moge wciagnac :-D

nie nie jednodniowy.. dzis tempka podobna.. a brzuch.. a jakos sie przypetal i ani do ukryc a wciagac non stop ciezko..
 
oj nie kabinuj owu masz i tyle!!! tzn mialas! :-) a po co ma cie bolec podbrzusze po owu :eek::-) a taki skok tempki od spania pod kaderka i kocykiem nie jest mozliwy chyba ze se grzalke zapodasz do srodka :-D:-D:-D:-D:-D ja ostatnio na dzialce spalam chyba w 7st C a temp mialam calkiem normalna moze ciutek zanirzona bo i pod pacha mialam 36,3 wiec oslabienie ;-) taki zbieg okolicznosci ale moim zdaniem bez wplywu!
a i znalazlam cosik takiego:
Pęcherzyk gwałtownie wzrasta, około 3 mm na dobę, osiągając w końcu średnicę 18-22 mm. Jego zewnętrzna warstwa, składająca się z komórek ziarnistych staje się niezwykle wrażliwa na wyrzut lutropiny.
W 8-38 godzin po szczycie estrogenów, również LH osiąga swój szczyt. Jest to też początek wydzielania progesteronu.
Owulacja następuje zwykle w ciągu 24-36 godzin po pierwszym gwałtownym wyrzucie LH, lub 9-24 godzin po szczytowym wyrzucie LH.
Tak, czy tak, moment owulacji jest bardzo ograniczony w czasie, gdyż po spadku LH już nie może do niej dojść.
Uwolniona z pęcherzyka Graafa komórka zachowuje zdolność do zapłodnienia 12-18 godzin od jajeczkowania.
Po uwolnieniu komórki jajowej, pęknięty pęcherzyk Graafa przekształca się w ciałko żółte wydzielające dalej progesteron. Jego wysoki poziom hamuje wydzielanie LH i FSH, a tym samym uniemożliwia dojrzewanie innych komórek jajowych w tym samym cyklu.

zastanawialam sie nad ta luteina co prawda mowilam o tym gince ale to byl dopiero 1 cykl z pomiarem i co prawda sie zdziwila ale nic wieciej nie powiedziala! w tym cyklu zamierzam isc na badanie progesteronu :sorry:

Dzieki, obys miala racje ;-) To bylaby moja pierwsza naturalna (bo wywolana ziolkami, a nie clo czy menopurem) owu :-D I pierwsza taka odkad sie staramy :-D

Nie wiem czy dobrze zrozumialam to co napisalas, ale wydaje mi sie, ze to znaczy, ze moze byc najpierw wzrost poziomu progesteronu, a dopiero potem owu - ale nie tak, ze najpierw owu, a potem po kilku dniach wzrost progesteronu ;-)

Mhm idz zbadac poziom progesteronu. W sumie jesli mozesz to idz to zrobic dzis/jutro - patrzac po tempce pewnie bedziesz miala niski, wiec po odpowiednim poczarowaniu ginka powinna dac Ci luteine bez mrugniecia okiem
:tak:;-) Bo jak nie teraz, to dopiero w przyszlym cyklu, w tydzien po owu...

nie nie jednodniowy.. dzis tempka podobna.. a brzuch.. a jakos sie przypetal i ani do ukryc a wciagac non stop ciezko..

Ojej rzeczywiscie dzisiaj tez nisko...
:zawstydzona/y::-( Mialas robione HSG?
 
reklama
Do góry