Nektarynka
Fanka BB :)
witam z rana...jestem po rozmowie z M.....obawiam sie ze bedze musiala sie z Wami rozstac..moj mezczyzna powiedzial,ze bardzo chce miec ze mna dzieciatko,ale zastanawia sie czy nie poczekac jeszcze max pol roku,poniewaz chce znalezc dla nas wieksze mieszkanie i odlozyc wiecej pieniedzy..poplakalam sie,to tak jakby ktos zabral mi cos cennego..rozumien go,powiedzial,ze bedziemy sie kochac normalnie jezeli sie uda to super a jezeli nie to bedzie mial wiecej czasu na zorganizowanie gniazdka dla malenstwa...ja wiem ze dalibysmy sobie rade,ale on nie jest tego pewien,powiedzial,ze nie mam tego brac az tak bardzo do siebie poniewaz mamy czas do konca tego miesiaca i wtedy zadecydujemy,ja jestem za inseminacja ale jezeli on bedzie chcial sie wstrzymac?!
no musze przyznac ze wszystkiego sie spodziewam ale nie takiego rozwiazania.. prosze nie opuszcaj nas.. mozesz przeciez nie starac sie a byc z nami przy porannej kawusi czy tez wieczornych popijawach ktorych juz dawno nie bylo..
powiem szczerze ze zaskoczyl mnie ten twoj.. chce dla Was i Waszego dzidziusia jak sie pojawi zapewnic wiecej miejsca to milo z jego strony.. ma facet gest.. co racja to racja moze akurat odstresujecie sie i wpadniecie