reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

Weszłam se na listę naszą marcóweczkowa i az w szoku jestem ile nas się już nazbierało :) Fajowo :-)
Dziewczynki, powiedzcie mi, czy Wy też macie problemy w ... kuchni? :-D Ja od kiedy jestem w ciąży to masakra po prostu. Nie udała mi się jeszcze ANI JEDNA potrawa, co nigdy wcześniej nie miało miejsca. Dzisiaj jak rozleciała mi się kolejna porcja kotletów, a na dodatek oparzyłam się patelnią, powiedziałam, że będę trzymała się od kuchni z daleka :-D Tylko ciekawe kto to za mnie zrobi wszystko...

missiiss1301 -
ja też biorę luteinę i mam zupełnie tak samo jak Ty. Powiem Ci, że jak tylko w ogóle czuję, że coś leco to zaraz biegnę sprawdzać, czy to nie krew czasem :|

Co do ćwieczeń w ciąży, to ja się nie znam i wole nie ryzykować. Zwłaszcza, że lakarz zastanawiał się czy nie powinnam iśc na zwolnienie (pracuję siedząc przy komputerze). Najbardziej brakuje mi rowerka, ale cóż... Przemeczę się :tak:
 
reklama
Weszłam se na listę naszą marcóweczkowa i az w szoku jestem ile nas się już nazbierało :) Fajowo :-)
Dziewczynki, powiedzcie mi, czy Wy też macie problemy w ... kuchni? :-D Ja od kiedy jestem w ciąży to masakra po prostu. Nie udała mi się jeszcze ANI JEDNA potrawa, co nigdy wcześniej nie miało miejsca. Dzisiaj jak rozleciała mi się kolejna porcja kotletów, a na dodatek oparzyłam się patelnią, powiedziałam, że będę trzymała się od kuchni z daleka :-D Tylko ciekawe kto to za mnie zrobi wszystko...

missiiss1301 -
ja też biorę luteinę i mam zupełnie tak samo jak Ty. Powiem Ci, że jak tylko w ogóle czuję, że coś leco to zaraz biegnę sprawdzać, czy to nie krew czasem :|

Co do ćwieczeń w ciąży, to ja się nie znam i wole nie ryzykować. Zwłaszcza, że lakarz zastanawiał się czy nie powinnam iśc na zwolnienie (pracuję siedząc przy komputerze). Najbardziej brakuje mi rowerka, ale cóż... Przemeczę się :tak:

Z tym gotowaniem obiadków, miałam tak z pierwszą ciążą :) wcześniej wszystko było smaczne , doprawione, a w trakcie ciąży gdy coś ugotowałam, albo za słone, albo za mało słone, albo coś się rozleciało :) na razie jest dobrze, ale zobaczymy co będzie później :)
A co do ćwiczeń, słyszałam, że jeśli ktoś ćwiczył regularnie przed ciążą, w czasie może również, ale z dużym umiarem.
 
Z tym gotowaniem obiadków, miałam tak z pierwszą ciążą :) wcześniej wszystko było smaczne , doprawione, a w trakcie ciąży gdy coś ugotowałam, albo za słone, albo za mało słone, albo coś się rozleciało :) na razie jest dobrze, ale zobaczymy co będzie później :)

Ale chyba nie całą ciążę? Nawet mnie nie strasz! Ja się cały czas łudzę, że to tylko pierwszy trymestr :-D
 
oj jak ja bym sobie poćwiczyła albo chociaż pospacerowała:tak:a tu nic:no::no::no:

ale warto:-D:-D:-D

co do gotowania to już mi bardzo ciężko wytrzymać zapachy będę musiała męża ostro wdrożyć w zdobycie odznaki super kucharza:-D:-D:-D
w poprzedniej ciąży problemu nie było bo leżałam w szpitalu, albo u moich rodziców, ale do dziś wspominamy jak 5 razy jadłam pomidorówkę i barszcz z grzybami i je "oddawałam":-):-):-)teraz się z tego śmiejemy, ale na samą myśl robi mi się źle

a przy mnie stoi już wierna przyjaciółka miska co bym do wc nie musiała latać;-):zawstydzona/y:;-)
 
Co do problemów w kuchni,to o tyle dobrze ,że mój R jest kucharzem i kuchnia to jego królestwo.Ja jutro idę do gina na 13 trzymajcie kciuki!
 
zgadzam się w 100%ja dziś leże i nic nie robię oprócz wizyty w kibelku wymiotów i mdłości mam dziś jakiś kryzys

mój brat i M zajmują się małą i dają mi na szczęście święty spokój:tak::tak::tak:

IzuQua bo ty z nas z riterką najdalej zaawansowane ciężarówki jesteście co nie:happy2:


co do pobrania krwi to ja zawsze mdlałam ale od czasu jak sama zaczęłam się kłuć podczas ciąży z Natalką jakoś idzie mi lepiej ale i tak pobierają mi krew na leżąco:-p

Cieżarówka? Hehe super określenie ;D no czy tak daleko to nie wiem :)
 
Ja jednak nie byłam u gina, chciałam na razie iść państwowo, ale mam małe kłopoty z ubezpieczeniem, więc pójdę jutro lub pojutrze.
Ola_mędrek Ty jesteś z Kielc? Ja zza Kielc, ale będę chodziła do gina do Kielc. Mogę wiedzieć gdzie Ty chodzisz?
 
Co do problemów w kuchni,to o tyle dobrze ,że mój R jest kucharzem i kuchnia to jego królestwo.Ja jutro idę do gina na 13 trzymajcie kciuki!


ale masz fajnie - kucharz w domu to skarb:-):-):-)ja zamawiam barszcz z pierogami z grzybami:tak::tak::tak:

co do wizyty już trzymamy kciuki i czekamy na wieści

ja miałam ochotę na gofry i je zrobiłam, a potem je ODDAŁAM:baffled::baffled::baffled:

okj 20.00 wybiła czas na zastrzyk szukam miejsca na brzuchu wśród siniaków:-(
 
reklama
Do góry