BlackWizard
Fanka BB :)
U nas znowu wojna żywieniowa Wszystko jest beee nawet owoceDo tego cholera nauczył się celnie pluć prosto w matkę lub babcię
![]()



Julka też miała kilka takich dni, no może z wyjątkiem tego plucia ;-), ale przeszło jej :-)
U nas to jest różnie, bo przyznam sama, że nie zawsze Julka ma dwa posiłki inne niż butla tzn obiadek i deserek. Czasami tylko jedno, bo albo matka się zagapi, albo jesteśmy gdzieś w rozjazdach itp.
Już myślałam, że po brokułach będzie masakra, ale jednak nawet poszło gładko, wczoraj Julka dostała jabłko z kaszą manną, kupa ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu też dziś normalna, a jabłko ją do tej pory zapierało. No i dziś znów była walka ze zjedzeniem brokuła, ale poszło lepiej, chyba zaczęła jakoś tolerować nowy smak, bo nawet 3/4 słoiczka wciągnęła bez większego marudzenia, tylko od czasu do czasu na chwilę zaciskała dzioba.
Jutro po raz pierwszy dostanie słoiczek z rybą. Zobaczymy co z tego będzie.