Kropeczko - ja się mam super dobrze

, Ida też

Ja mam olbrzymią wadę, straszną - jestem zasadnicza-picza. W domu moja lepsza połowa mówi na mnie: WEDO (wielka egzekutorka domowego ogniska lub wymiennie domowych obowiązków)

Wiesz ja wyznaję zasadę "jak się nająłeś na psa musisz szczekać", jak jestem szefową to zawsze są moje sprawy i moje obowiązki i moja odpowiedzialność (w sensie pracowników) jak jestem "żoną' to sa moje sprawy i moje obowiązki, jak jestem "matką" to moje sprawy i moje obowiązki itd... i jak ktoś jest moderatorem to są jego sprawy i jego obowiązki które ma znać, i ich przestrzegać. To wszystko oczywiście z nutą wyrozumiałości dla człowieka, dla jego błędów i "wypaczeń". Tak więc, ja - WEDO, nie mogę znieść manipulacji, mierzi mnie głupota i w ogóle jestem pełna wad.