reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

starania się - watpliwości..

Ja miałam takie hertz- klekoty i nie przespane noce jak brałam antybiotyk i musiałam go odstawic

moze to pieronstwo na szczelinke??? zaraz ide po ulotke....

a moze to jednak moja psyche??? zaczelo sie w ten dzien co Zajaczek poszedl do szpitala...tak sie stresowalam i wogole,....... a potem myslec zaczelam o sobie, mojej sytuacji, o kolanie, o operacjach, o starankach, o moich latkach.....i wieczorem dlugo pogadalam z M., ze zawsze chcialam urodzic maluszka do 30stki...ze tak sie pieprzy i ze pieron wie co? kiedy? jak?....i zlapalam stresa...choc patrze na to realnie i wiem ze "co komu pisane ..." i ze na pewno sie wszystko pouklada tak, jak powinno i ze bedzie to we wlasciwym czasie...i to niekoniecznie oznacza ze w tym, jaki ja uwazam za wlasciwy itd...wszystko to wiem i patrze z usmiechem w przyszlosc (na przekor losowi) ...no ale...kolatania dalej mam, niepokoj i cala reszte...moze faktycznie to leki...????
 
reklama
Patrysia jak u ciebie z wagą jesli mogę wiedzieć? Masz juz coś na plusie? Jeśli tak to od kiedy?


hmm wiesz co ja chyba jednak tak od 2 trymestru:eek:tak mi się wydaje bo jak byłam 11 tc i się ważyłam u gina to wyszło że mam równe 50 kg a potem w 15 tc i ważyłam 51.2 kg:tak:i ze słów ginekologa powiedział że mam odpowiednią wage do mojego wieku ciąży że dopiero się tak zacznie że będe przybierać 2 kg na miesiąc zobaczymy jak to wyjdzie w praniu ale mam nadzieje że nie będzie za dużo:-D:rofl2:
 
No jak nie jak tak.:-D
Własnie tak :tak: taka niewinna z długimi lekko falowanymi blond włosami,szczupła i wysoka,elegancka kobieta :tak:
A tu takie benc w nos na otrzeźwienie :laugh2: masz Ci no-brunetka :laugh2:też ładnie :tak: ale ja poprosze o choć 1 Twoja fotke to juz sobie nie bede musiała wyobrażać

Może kiedyś, może.....
A nie dość,że mam długie włosy prawie do pasa to jeszcze proste a nie falowane:-D
Toś mnie sobie wyobrazała:laugh2::laugh2::laugh2:

Loree to jest kwestia ze tak powiem izolacji ogolnie to ok 42 cm ale wiadomo czym grubsze tym lepsza izolacyjnosc
te 42 cm wynikaja z punktu przemarzania sciany nie bede tlumaczyc ale jakby cos to moge wyliczyc ile czego trzeba dac zeby sciana zewnetrzna byla dobrze izolowana :sorry:
u mnie np jest wodmu tak: tynk, pustak (dziurakwa), 2x4cm sytopian, pustak (dziurawka), tynk

Bardzo dziękuję! Własnie o to mi chodzi.
Pytam bo.....
Działka na której stoi mój dom jest wąska ale ma 250 metrów długości:szok::szok::szok:. Na górze sie zwęża, ale nie wiem ile tam ma metrów. Nigdy tam nie chodzimy nawet, bo to ulicę wyżej:-D:-D:-D. My mamy ogrodzony tylko kawałek koło domu, czyli jakies 1000 m a reszta sobie czeka na ogrodzenie. Gdybym teraz podzieliła tą działkę na pół to mogłabym kawałek od góry sprzedać. Jest taka możliwość, bo na samej górze jest droga i można się budować. My nawet mamy chętnych, którym na tej działce zalezy. Tak więc trochę kasy wpadnie. Ale zastanawiam się czy ją sprzedawać, bo od dłuższego czasu słyszę o zmianie przepisów budowlanych. Dziś na onecie czytałam,że jeśli działka budowlana ma szerokości mniej niż 16 m to można budowac się zachowując odległość 1,5 metra z jednej i 1,5 metra z drugiej strony domu.
To duża różnica, bo wczesniej było 3 i 4 metry. I tak sobie myslę czy na takiej działce można wybudowac sobie jakąś fajną chałupkę i zamiast ją sprzedawac to może kiedys sama tam się wybuduję?
Dlatego pytam o te wymiary, bo nie chcę jakiegoś bardzo wąskiego domu.


Kropeczko ja pytałam o anemie, ale póki co nie jest źle. Norma jest 11 a ja mam 10,8. Łykam juz feminatal i żelazo, więc powinno byc ok. A Ty biedactwo może skocz do innego lekarza ?
 
moze to pieronstwo na szczelinke??? zaraz ide po ulotke....

a moze to jednak moja psyche??? zaczelo sie w ten dzien co Zajaczek poszedl do szpitala...tak sie stresowalam i wogole,....... a potem myslec zaczelam o sobie, mojej sytuacji, o kolanie, o operacjach, o starankach, o moich latkach.....i wieczorem dlugo pogadalam z M., ze zawsze chcialam urodzic maluszka do 30stki...ze tak sie pieprzy i ze pieron wie co? kiedy? jak?....i zlapalam stresa...choc patrze na to realnie i wiem ze "co komu pisane ..." i ze na pewno sie wszystko pouklada tak, jak powinno i ze bedzie to we wlasciwym czasie...i to niekoniecznie oznacza ze w tym, jaki ja uwazam za wlasciwy itd...wszystko to wiem i patrze z usmiechem w przyszlosc (na przekor losowi) ...no ale...kolatania dalej mam, niepokoj i cala reszte...moze faktycznie to leki...????
Kochanie to może byc i jedno i drugie :tak: Twój stres i leki i hertz-klekoty gotowe jak nic.
Poczytaj ulotkę i sprawdź co piszą
 
Tak więc trochę kasy wpadnie.
Kropeczko ja pytałam o anemie, ale póki co nie jest źle.
A Ty biedactwo może skocz do innego lekarza ?

Loree-jak nie masz noża na gardle i pilnej potrzeby gotówki to nie ruszaj ziemi!!!!! To najlepsza inwestycja jaka mozna miec (oprocz inwestowania w siebie:-):-p)

Zelazo...wczoraj porzadkowalam swoje notatki i magazyny i rozne pierdollki i natknelam sie na info o diecie bogatej w zelazo...pomysllaam wlasnie o tym pytaniu na bb. A wiec pisze tu co zaleca sie jesc by pondniesc naturalnie zelazo w organizmie:
oczywiscie mieso czerwone-ale u Ciebie to odpada, wiem
a poza tym:
- suszone morele, daktyle, orzechy wloskie i pestki dyni,
- zóltka jaj kurzych i przepiorczych oraz
- brokuly, avocado i szpinak!

Co do lekarza...ide po niedzieli.

Kochanie to może byc i jedno i drugie :tak: Twój stres i leki i hertz-klekoty gotowe jak nic.
Poczytaj ulotkę i sprawdź co piszą

No chyba juz mam diagnoze...
Dzieki Badaicka***
...a i wczorajsze ciacho-pychotka;-)))
 
hmm wiesz co ja chyba jednak tak od 2 trymestru:eek:tak mi się wydaje bo jak byłam 11 tc i się ważyłam u gina to wyszło że mam równe 50 kg a potem w 15 tc i ważyłam 51.2 kg:tak:i ze słów ginekologa powiedział że mam odpowiednią wage do mojego wieku ciąży że dopiero się tak zacznie że będe przybierać 2 kg na miesiąc zobaczymy jak to wyjdzie w praniu ale mam nadzieje że nie będzie za dużo:-D:rofl2:

Ja się w domu ważę często ale póki co nic nie przytyłam. Bardzo mnie to cieszy, bo przy pierwszej ciąży miałam 20 kg na plusie:szok::szok::szok:
I nie pytajcie jak ja to zrobiłam, bo pojęcia nie mam.

Kropeczko Mnie kiedys bolało w okolicy serca. Oczywiście głupia zaczęłam czytać o tym w necie i wyszło że jest źle:baffled:
Potem ból się przeniósł na piersi i całą klatkę piersiową aż oddechu nie umiałam złapać. Któregoś dnia wstałam i pomyślałam sobie,że ja teraz umrzeć nie mogę, bo mam dziecko i że na pewno nic mi nie jest! Wyczytałam w necie,że to może byc nerwica a na to nie umrę. No i ból sam minął....Wiesz, człowiek czasem z nerwów i zmęczenia sam sobie problemy stwarza. Nie twierdzę,że tak jest u Ciebie, ale ostatnio faktycznie masz dużo stresów. Moze powinnaś trochę odpocząć, wyluzować? Nie możecie gdzieś wyskoczyc choćby na weekend ? Przyroda, drzewa, pozytywne fluidy???:-):-):-)
 
Loree-jak nie masz noża na gardle i pilnej potrzeby gotówki to nie ruszaj ziemi!!!!! To najlepsza inwestycja jaka mozna miec (oprocz inwestowania w siebie:-):-p)

Zelazo...wczoraj porzadkowalam swoje notatki i magazyny i rozne pierdollki i natknelam sie na info o diecie bogatej w zelazo...pomysllaam wlasnie o tym pytaniu na bb. A wiec pisze tu co zaleca sie jesc by pondniesc naturalnie zelazo w organizmie:
oczywiscie mieso czerwone-ale u Ciebie to odpada, wiem
a poza tym:
- suszone morele, daktyle, orzechy wloskie i pestki dyni,
- zóltka jaj kurzych i przepiorczych oraz
- brokuly, avocado i szpinak!

Co do lekarza...ide po niedzieli.



No chyba juz mam diagnoze...
Dzieki Badaicka***
...a i wczorajsze ciacho-pychotka;-)))
1 Zapisałam sobie ta dietkę
2 Co znaczy chyba? Co tam wyczytałaś?
3 To sie cieszę,że smakowało :happy:
 
Ostatnia edycja:
LOREE ja nie mam w domu wagi bo zakazałam mojemu M kupować:rofl2:bo on ćwiczy i chciałby się ważyć czy przybrał na masie mięśnowej ale ja nie chce mieć wagii w domu bo bym za często się ważyła i bym za bardzo kontrolowała swoją wage a tak to waże się dopiero u ginekologa:-D
 
reklama
hej kochane... przychodze tylko na chwile powiedziec co i jak...
normalnie mam mega wqrwienie!!!! codziennie cos... juz tak sie cieszylam jak wstalam bo tempka podskoczyla bo na badanka jedziemy itd... i co??!! i K* nic!!! pojechalismy do szpitala zeby dac buteleczke z plemniczkami i podpiosami a babka w labolatorium mowi ze jakas pomylka musiala byc bo nikt na dzisiaj o takim imieniu nie ma wizyty w sensie oddania buteleczki do badan!!!! i cholera pisze na karytce co lekarz mi ja dal i co pozniej ja tzeba oddac w labolatorium 30.07.2009 o 9:20!!!!! a ona n adal ze nie przyjmie tego i tyle!!!!! no qrwice mam ze masakra!!! czekam przeszlo 2 miechy zeby te badania zrobic a ona ze nie weznie tego i tyle!!!!!! cholera!!! przeciez lekarz z tego samego szpitala dzwonil przy mnie do niej i pytal sie o wolny termin i ona mu podala taki!!!!!!!!!!! i co dalej?? dala nam karteczke zeby przywiezc plemniczki 07.10.2009!!!!!!! qrwa mac!!! niech sie w tylek cmokna!!!! nic nie chce od nich... piernicze te cale staranka skoro nikt tutaj nie chce mi pomoc!!!!! tylko sie niepotrzebnie denerwuje...a znajac zycie to wcisneli kogos na mojego tz miejsce bo pewnie stwierdzili ze jak obcokrajowiec to glupi i moze poczekac!!!!!! i tak wstalismy rano, pozniej 30 km w jedna strone na marne!!!!!!!! normalnie az mnie w zoladku sciska z tych nerwow... wrocilam do domu, powylam sie ze nikt nie chce mi pomoc, jeszcze przez te nerwy poklucilam sie mega z moim tz (ale teraz jest juz ok)... ale smutek nadal... plakac mi sie chce ze taka obojetnosc wobec nas... i jak tu czlowiek ma sie nie denerwowac??!! az mi sie odechciewa wszystkiego...jedna wielka masakra... nie mam ochoty na nic... pierniczyc to UK!!!!!!!!
 
Do góry