reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Sierpień 2009

Może tylko Karolinka bedzie miała trudny start po tej stronie brzuszka a potem będzie coraz lepiej.Trzeba myślec pozytywnie.Na pociesznie powiem ci ,że u mnie na wątku regionalnym jest taka kobieta co jej dziecko płacze non stop .Już wszystkie badania jej robią i sami nie wiedza co jej jest a ona płacze i płacze nic nie pomaga noszenie na rękach ,kołysanie,jeżdżenie wózkiem nic.Współczuję jej ,że musi się tyle męczyć i mamusia i córeczka.A ona juz ma ponad miesiąc i tyle daje im popalić:baffled::confused:.Więc u Ciebie Mika nie jest źle może sobie mała wszystko ureguluje i bedzie grzeczniutka jak aniołek:-).Zyczę Ci tego zresztą
No tak, pocieszam sie że niektorzy mają gorzej a i mam nadzieje na lepsze jutro :)
Jedyny plus tych zarywanych nocy to 9 kg na minusie :-D:-D:-D
 
reklama
Witajcie kochane!!!! Nadrobiłam czytanie tego co naskrobałyście od 5 rano;) musze powiedziec że i ja nie pospałam długo od 4 rano obudziła mnie dziwna "polka galopka" i myslałam że to wlasnie sie cos szykuje, tym bardziej że na dzis mam termin porodu:szok::szok::szok:. I tak wstawalam ze 3 razy co godzinę, ale żadnych innych objawów. Pocieszające jest to że po tych 3 godz. mój mąż tesz zaczął "galopowć" więc stawiam na cos co nam zaszkodziło wczoraj. Trochę już zastopowaliśmy bo szykowała sie bitwa na całego o łazienkę. Ale jazda!!!:baffled::baffled::baffled:
 
a dziewczyny wiecie jak sie robi racuchy ,bo ja dzis chłopakom kurczaka robię a sama nie lubię to może choć jakiś racuszków bym podjadła.W internecie tyle jest przepisów ,że nie moge się zdecydować może macie jakiś sprawdzony?;-)
Chogata, mam ten sam problem - racuchy chodzą za mną od tygodnia, swój sprawdzony przepis gdzieś posiałam, a w necie tak jak piszesz, tyle tego, że oczopląsu dostaję;
więc podpinam się do pytania:-)


zabrałam się w końcu za szafę i jestem w szoku jak mi ciężko skakać - taboret do górnych półek (bo są pod samym sufitem), na dół, za chwilę znów góra i normalnie wysiadam... brzuch ciągnie do ziemi, ręce cierpną, jak stara babcia... muszę chwile poleżeć;


anet współczuję Ci kopania tych pyrek:hmm:
 
Witajcie kochane!!!! Nadrobiłam czytanie tego co naskrobałyście od 5 rano;) musze powiedziec że i ja nie pospałam długo od 4 rano obudziła mnie dziwna "polka galopka" i myslałam że to wlasnie sie cos szykuje, tym bardziej że na dzis mam termin porodu:szok::szok::szok:. I tak wstawalam ze 3 razy co godzinę, ale żadnych innych objawów. Pocieszające jest to że po tych 3 godz. mój mąż tesz zaczął "galopowć" więc stawiam na cos co nam zaszkodziło wczoraj. Trochę już zastopowaliśmy bo szykowała sie bitwa na całego o łazienkę. Ale jazda!!!:baffled::baffled::baffled:

Jaga a może to już a mąż to tak z wrazenia ;)a ja znów za sprzatanie się zabrałam, łóżeczko zrobione do końca, teraz łazienkę szoruje no ale 15 min przerwy na kawkę z wami mi się należy :)
na szczęście babcia przyszła i młodego na spacer zabrała bo z nim sprzątanie to idzie jak krew z nosa...
ama mnie dziś odwiedzić koleżanka z którą jakieś 9 lat się nie widziałam!!! tylko kontakt telefoniczno-mailowy miałyśmy (ona z Wrocławia) no i sa teraz blisko nas nad morzem...mam nadzieje że spotkanie wypali :)
 
Chogata, mam ten sam problem - racuchy chodzą za mną od tygodnia, swój sprawdzony przepis gdzieś posiałam, a w necie tak jak piszesz, tyle tego, że oczopląsu dostaję;
więc podpinam się do pytania:-)


zabrałam się w końcu za szafę i jestem w szoku jak mi ciężko skakać - taboret do górnych półek (bo są pod samym sufitem), na dół, za chwilę znów góra i normalnie wysiadam... brzuch ciągnie do ziemi, ręce cierpną, jak stara babcia... muszę chwile poleżeć;


anet współczuję Ci kopania tych pyrek:hmm:


Wlasnie wrocilam od tego kopania.....ledwo zyje....jutro jak mi nie ukopie,to strajkuje i nie gotuje obiadu,w dupce to mam.....za przeproszeniem....:angry::angry::angry:

Dziewczynki,nie wiem o jakie racuchy wam chodzi,na slodko czy jak? Bo ja to robie takie ciasto jak na nalesniki i dodaje przewaznie jablka,albo banany i wtedy na slodko.....ale robilam rez z tarta cukinia i wtedy juz bez cukru.....
moze inne mamuski jeszcze sie wypowiedza na ten temat....:-)
 
Ja równiez robie ciasto jak na naleśniki i jabłuszka dodaje. Dzięki za pomysł na obiad, bo właśnie zastanawiałam się co by tu upichcić :-D
 
dzien doberek dziewczyneczki:)
u nas nocka z woma przerwami na karmienie tylko i mala pospala do 9 tej:)jak na rzie nie narzekam jest grzeczniutka a i maz w domku jest bo ma 2 tygodnie urlopu wiec pomoc jest:)
u nas sloneczko swieci i zapowiada sie ladna pogoda:)powinna dzis chyba pielegniarka do domu przyjsc oby doszla to bedzie mozna juz na dluzsze spacerki sie wypuscic:)
no nic uciekam bo kolezanka ma nas dzis odwiedzic......ona tez na dniach ma rodzic.....bidulka sama zostala bo ja juz sie rozpakowalam:)
zycze wszystkim milego dnia i szybkkich rozpakowan:)buziaki
 
reklama
Prosze bardzo......hi,hi.....polecam sie na przyszlosc.....ja moze zrobie tez w tym tygodniu....
Dzis beda pierogi ruskie.....tez mi sie zachcialo :szok:

Witaj Aga,fajnie ze Majeczka grzeczna....
 
Do góry