madzia84
Kochamy Ciebie Bartusiu!!
Chyba juz nikogo niema no to ja tez zmykam ale jeszcze zajze do Was;-)
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Martyna u nas problem jest obustronny:-( ja nie mam naturalnej owulki a przynajmniej mam ją bardzo rzadko - może raz na pół roku, a mój mąż ma słabą armię. I lekarze dają nam jeszcze 4 cykle z clo a jak się nie uda to bezpośrednio do kliniki.
gin juz jakies 2 miesiace temu poraz drugi proponowal klinike.. problem w tym, że nie mam za bardzo ok.4tys zł na IVF.. chociaz ostatnio moj M powiedzial ze mozemy sprobowac przez klinikw.. ja jestem jeszcze chyba na tym etapie ze wierze w cuda i narazie klinike odpycham rękami i nogami.. moze zle moze dobrze.. nie spieszy mi sie.. a jeszcze prawdopodobnie bede musiala wylozyc kase na aparat na ząbki, bo mam podejrzenia ze dopadla mnie choroba okluzyjna.. a co za tym idzie zgrzytanie zebami w nocy, bóle głowy.. itd.. nigdy mi to jakos nie przeszkadzalo ale moze stad sie biorą moje migrenyAndziu dziękuję za pamięć...
Nektarynko mnie w tym cyklu też piersi nie bolały po raz pierwszy przed @ nawet jak poszłam w czwartek na wizytę i dr robiła usg to miałam nadzieję że coś tam jednak jest...ale wiesz ja już dawno się pogodziłam że nie mam szans na naturalną ciąże...i wiesz jestem szczęśliwa że dzisiejsza medycyna potrafi pomóc takim parom...
Mam nadziję że niedługo będziesz wiedziała co masz dalej robić...ja z decyzją o pójściu do kliniiki leczenia niepłodności zwlekałam ponad rok...
Kochane ja miała pewien okres w swoim życiu , że bardzo obwiniałam się o to, że nie mamy dziecka. Nic mojemu M nie mowilam, ale nasze życie było markotne, ja cały czas zdenerwowana, że zawodzę męża, on , że nie wie co mi jest i że nie może mi pomóc. Kiedyś byłam tak rozdarta psychicznie, że w rozmowie z moim M wszystko mu powiedziałam, co czuje, że go zawodze, że to wszystko przeze mnie i takie tam inne brednie. A on potrząsnął mną powiedział, że mam się opamiętać, że to nie moja wina, że to nasz problem, z którym sobie poradzimy, a jak nie to będziemy we dwójkę.
Myślę, że faceci troszkę inaczej podchodzą do tego tematu, spokojniej, a napewno im przykro jak my się zadręczamy, a oni nie mogą nam pomóc. Po szczerej rozmowie z moim M nie mam już zdania, że to jest moj problem tylko nasz :-)mnie to dużo dało odetchnęłam psychicznie, mimo, że widzę jak moj lgnie do dzieci, to wiadomo jest mi przykro, ale wiem, że mnie kocha i ja jego i że razem wspierając się damy radę.
Kurde , ale walnełam przemówieniejuz koncze i nie zanudzam
I NIE OBWINIAĆ SIĘ to natura jest winna nie my!!
Witajcie - zeby naprawione - wieczor z kolezanka przy dwoch butelkach winka czerwonego na endo wczoraj zaliczony - teraz musze sie czegos napic i cos zjesc bo kac meczy;-);-):-):-)
hej hej, wlasnie dostalam @ 2 dni temu - dosc obfita... a staranka chyba bedziemy uskuteczniac od razu tak jakos czuje bo lekarz kategorycznie nie zabronil i mowil ze niby lepiej poczekac do 2 @ ale jak sie zdarzy wczesniej to tez nic nie powinno sie stac... ja wyszlam z zalozenia ze jak macica bedzie gotowa to przyjmie ciaze a jak nie to ja odrzuci...gosia to znaczy ze wino jest dobre na endo a ja piwka popijam ehhh
ale łykam wiesiołek, wiec moze nie jest źle, co tam u ciebie? miałas juz miesiączke? ile jeszcze czekasz do staranek?
hej hej, wlasnie dostalam @ 2 dni temu - dosc obfita... a staranka chyba bedziemy uskuteczniac od razu tak jakos czuje bo lekarz kategorycznie nie zabronil i mowil ze niby lepiej poczekac do 2 @ ale jak sie zdarzy wczesniej to tez nic nie powinno sie stac... ja wyszlam z zalozenia ze jak macica bedzie gotowa to przyjmie ciaze a jak nie to ja odrzuci...
ten wiesiolek kochana to do owulki ale to jest na sluz... a czerwone winko, ryby tluste i orzechy na endo...
hej babki.....
ja dzis zdycham.......wczoraj u siostry na imprezie tak sie naprułam , że ło matko
nie wiem kiedy i jak film mi sie urwał i dzis ledwo zipie..... małż jeszcze nawalony spi heheh....
także ja dziś tylko z doskoku.......
buziolki....
Chyba az za bardzo udana, bo małż właśnie zdycha na kanapie hehehTo imprezka była udana,super;-)