Kochana przykro mi to znowu mówić, ale moim zdaniem albo twój M musi odejść albo Ty z dziećmi.
Nie wierzę, że on się zmieni. Alkoholicy w 99% nigdy się nie zmieniają....
Rozumiem, że go kochasz, ale on jedyne co kocha to wódkę.
Dopóki sobie nie poradzi z nałogiem zawsze będzie obrzucał winą wszystkich tylko nie siebie i będzie żerował na waszych emocjach jak to Was kocha i że sobie bez Was nie poradzi.
Pewnie nie raz się odgrażał, że skończy ze sobą itd.
Stały schemat. Proponuję żebyś poczytala fachową literaturę na temat alkoholizmu.
Niestety schemat jest taki sam u wszystkich alkoholików....
Straszne jest to co Cię spotkało i mam nadzieję, że ułożysz sobie życie najpierw sama , a potem z jakimś porządnym facetem, bez nałogów......
Szkoda takiej pięknej i fajnej kobiety, a tym bardziej dzieci.
Wika i mały mogą miec kiedyś do Ciebie żal jesli dłużej będś patrzeć na to, na co będą musieli dopoki nie rozstaniecie się.....
Kochana a czy Twoja rodzina nie chce Ci pomoć? Mówilas , że nie masz mamy, a tato, albo jakieś rodzenstwo mamy ?
Ja znam przyklad znajomych-mąz pil od lat, w koncu byl na takim etapie ze juz sam nie wiedziala co ze sobą zrobić i powiesil się na antresoli, znalazła go 12 letnia corka jak wrocila ze szkoly.
Chyba nie chciałabys takiego scenariusza....