_Roszpunka_
szczęśliwa mamusia :)
ciesz się że masz chociaż syropek....mnie mecza zatoki do grudnia.....najpierw myslalam, ze samo przejdzie, a potem dowiedzialam sie, ze jestem w ciazy i nic teraz nie moge poradzic dopoki nie urodze....a o zgadze to juz nic nie mow...ja mam doslownie ciagle, a wieczorami jest jeszcze gorzej...te syropki na zgafge powinni sprzedawac w litrowych butelkach ....
ja mam tylko tabletki Maalox które można w ciąży używać ale wcale nie działają.. wręcz robi mi się w buzi zawiesina taka i aż mi niedobrze.....
ale podobno(u mnie się sprawdza) jak kładę się na prawy bok to zgaga się nasila a jak na lewy to ustaje... możesz spróbować czasem nie kłaść się na prawo tylko na lewo.....:-)
a o zgadze to juz nic nie mow...ja mam doslownie ciagle, a wieczorami jest jeszcze gorzej...te syropki na zgafge powinni sprzedawac w litrowych butelkach ....
ale napewno macie na zgage preparaty w plyni, bo moim zdaniem sa najlepsze, tylko te zwykle najzwyklejsze bo na nich pisze,ze w ciazy mozna..., skoro sa a uk to w irlandii pewnie tez....popatrz dobrze w supermarketach,tesco np . Herbata mietowa tez pomaga.
będę musiała sobie poszukać.... 
masakra........
Tak jakbym wymiotowała, ale mnie nie naciąga. Potem oczywiście zostaje pieczenie w gardle. Okropne!