Hejka!
Co do porodów rodzinnych to ja po rozmowie ze szwagierką i swoim ginem doszłam do wniosku,że lepiej dać sobie spokój-to jest dobre jeśli mężczyzna nie mdleje na widok krwi i jest uosobieniem spokoju. W innych wypadkach dochodzi do sytuacji gdzie facet mdleje i personel musi zająć się nim albo małżeństwo zaczyna się kłócić co raczej też nie sprzyja :-)
do tego facet musi być na to przygotowany psychicznie,żeby nie doznać szoku i nie zrazić się do żony.
Ja w pełni popieram mojego gina i wiem,że lepiej będzie jak mój mąż poczeka w poczekalni bo porodu rodzinnego któreś z nas mogłoby przypadkiem nie przeżyć

albo po wyjściu ze szpitala składałabym wniosek o rozwód

